
Również lekarze są zdziwieni zmartwychwstaniem kota. Po tym jak został potrącony przez samochód, Bart stracił przytomność, mocno krwawił, po czym (rzekomo) zmarł. W związku z powyższym, pogrążeni w żałobie właściciele postanowili pochować swojego ulubieńca.
Obecnie Bart jest pod baczną opieką weterynarza, który leczy jego złamaną szczękę oraz uraz głowy. W wyniku wypadku kot stracił również jedno oko, jednak lekarze są dobrej myśli i wieszczą jego szybki powrót do zdrowia.