Naukowiec Alec Falkenham z Uniwersytetu Halifax pracuje właśnie nad kremem, o którym mówi że pomoże w usuwaniu tatuaży.
![http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c04206371_84f67e6a18ba7d6c212b3faff5f2baf5.png](http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c04206371_84f67e6a18ba7d6c212b3faff5f2baf5.png)
Utrzymuje on, że proces usuwania tatuaży z pomocą owego kremu nie powoduje żadnych zapaleń - a wręcz im przeciwdziała.
Aktualnie dostępny proces usuwania tatuażu wymaga wielokrotnych sesji laserem, a każda z nich sporo kosztuje - od ponad 200, aż do tysięcy złotych jednorazowo.
![http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c04316f06_8da53239c507e642f5204094e7ddd1bb.png](http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c04316f06_8da53239c507e642f5204094e7ddd1bb.png)
Krem Falkenhama wyszukuje makrofagi wypełnione tuszem. Wprowadza on nowe makrofagi, które "zjadają" te wypełnione tuszem, a następnie migrują do węzłów chłonnych.
Makrofagi to białe krwinki, które pożerają odpady komórkowe - jak tusz z tatuażu. Krem ten się jedynie nakłada na skórę - nie wstrzykuje się ani nie powoduje on zapalenia. Doprowadziło to do pytania jak bardzo efektywne jest korzystanie z kremu, w porównaniu do aktualnie możliwych opcji laserowych.
Falkenham współpracuje ze swoją uczelnią w celu opatentowania swojej technologii i właśnie otrzymał dofinansowanie, które pozwoli mu dalej rozwijać swoje badania.
![http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c0442b73a_f5f177ea02f243358afa3dc07a2f3a59.png](http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c0442b73a_f5f177ea02f243358afa3dc07a2f3a59.png)
Formuła kremu dalej jest w fazie testów i rozwoju. Do tej pory był on testowany na wytatuowanych świńskich uszach.
Nie wiadomo wciąż jak wiele aplikacji kremu będzie potrzebnych, by całkowicie usunąć tatuaż.
Aplikacja kremu na tatuaż o powierzchni wielkości 10cm x 10cm kosztować będzie około 4,5$ - o niebo mniej niż obecnie dostępne rozwiązania. Podobno najlepiej działać będzie na tatuaże mające więcej niż 2 lata - no i nie prowadzi do powstania ran i w następstwie blizn.
Falkenham nie jest pewien kiedy krem wejdzie do sprzedaży.
Sądzimy jednak, że na liście oczekujących znajdzie się sporo chętnych.
![http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c045070a9_820ae9206db0c7f84bca096b00b805e3.png](http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c045070a9_820ae9206db0c7f84bca096b00b805e3.png)
![http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c0455e222_820ae9206db0c7f84bca096b00b805e3.png](http://i1.kwejk.pl/k/ckeditor/pictures/2015/02/files/marlena/tattoo%20cream/54e5c0455e222_820ae9206db0c7f84bca096b00b805e3.png)