Męka rozmowy kwalifikacyjnej trzeźwym okiem

39
Kolejna rozmowa kwalifikacyjna, aka "interwju"... Moja alergia na HRówki się pogłębiła, a po wyjściu wyobraziłem sobie "honest interview", na wzór honest trailers. Wyglądałby mniej więcej tak: 1. Dlaczego zdecydował się pan aplikować akurat do naszej firmy? - Bo jesteście najlepszą firmą w galaktyce. Tej i sąsiednich. Żartowałem. Bo daliście, kurwa, ogłoszenie, a ja szukam lepszej pracy? 2. Dlaczego rozstał się pan z poprzednim pracodawcą? - Bo trafiłem na zakompleksionego małego fiutka, zwanego "menedżerem", a mój zespół miał największą w firmie rotację - w ciągu roku ze starego składu 14 osób zostały 2? 3. Co się panu podobało w korpo? - To, że na dziadowskim polskim rynku pracy płacili relatywnie dobrze, dzięki czemu było mnie stać na pół bułki i plaster goudy dziennie. 4. Co się panu nie podobało w korpo? - Głupie HRy i ich głupie pytania. 5. Dlaczego ma pan miesięczną przerwę w zatrudnieniu w 1963? - Bo postanowiłem rzucić wszystko i wyjechać do Boliwii uprawiać bataty. A po miesiącu się rozmyśliłem. W sumie, co was to obchodzi? Czy nie bardziej istotne jest, jaką wartość dodaną mogę wnieść do waszej firmy w przyszłości? 6. Pana mocne strony? - Umiem nieźle ściemniać na rozmowach kwalifikacyjnych. 7. Pana słabe strony? - Niski próg tolerancji na głupotę. 8. Czy na projekcie ABC uważa pan, że się rozwinął? - Nie, kurwa. Uwsteczniłem się. Serio, kto wam pisze te pytania, Magda Gessler? 9. Pana oczekiwania finansowe? - 120K miesięcznie. Netto. Hi hi hi. A poważnie - po co pytacie, skoro i tak na końcu weźmiecie jakąś dziewczynkę na utrzymaniu rodziców, bez doświadczenia, za tysiaka? W każdym cywilizowanym kraju to pracodawca podaje widełki płacowe już na etapie ogłoszenia - skoro aspirujecie do bycia "międzynarodowym ąę", może warto byłoby do tych standardów dążyć? 10. Czy dysponuje pan referencjami od pracodawcy U, V, X, Y i Z? - Pewnie. Cieszę się, że tak dokładnie sprawdzacie, czy nie uroiłem sobie pozycji w CV. W końcu, jak powiedział Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili: "kontrola najwyższą formą zaufania". Mam też i chętnie przedstawię cenzurkę z przedszkola, dyplom z rytmiki, kartę pływacką i stempel z ziemniaka. A, i świadectwo maturalne - bo w sumie nie ma pewności, że skończyłem liceum, prawda? 11. Bardzo dziękuję za spotkanie. Teraz obrobimy pana w gronie HRów. Jeśli jakimś cudem uznamy, że do czegoś pan się nadaje, dostanie pan zaproszenie na kolejną rozmowę, z partnerem naszej firmy. Potem kolejną, z drugim partnerem. Potem z trzecim i czwartym partnerem. Potem z piątym. Potem z panią księgową. Potem z naszymi sekretarkami. Potem z panią Gienią sprzątaczką, która zapyta pana o zalety Domestosa - sugeruję się przygotować. Potem ze wszystkimi na literę "L". Na końcu jeszcze tylko portier z dołu i wtedy umówimy się już na podpisanie umowy. Mam nadzieję, że to nie problem? - Absolutnie nie. Nie wiem co robić z wolnym czasem... Lubię też trwonić pieniądze na dojazdy, postoje, czyszczenie garnituru i napoje energetyczne. Uwielbiam też żyć w poczuciu niepewności i ciągłego oczekiwania - to takie ekscytujące!
0.045941114425659