Mężczyzna o wszystkim powiadomił służby. Gdy wolontariusze przyjechali na miejsce, okazało się, że w piwnicy ktoś przywiązał białą suczkę rasy pitbull. Pies nie posiadał się z radości, gdy został odwiązany. "Prawie się udławiła z radości. Kiedy ją uwolniliśmy, nie mogła przestać skakać i przytulać się do nas" - powiedziała Natalie Thomson, wolontariuszka w lokalnym schronisku.
Okazało się, że przez jakiś czas w domu (najprawdopodobniej) squatował mężczyzna, który nie tylko pozostawił po sobie sporą ilość śmieci, ale także porzucił psa. Nie wiadomo, jak długo pies tkwił przywiązany w piwnicy, ani kim był ten mężczyzna. Nowy właściciel domu przybył na czas, bo pies był już na skraju wyczerpania.
Pies już zyskał przydomek "Jumping Bean" (Skacząca Fasolka) - głównie ze względu na dość żywe usposobienie i to, w jaki sposób okazuje swoją radość.