Para niezadowolonych mieszkańców Florydy pozywa McDonald's za niechciany ser w kanapce McRoyal

34
Dwoje klientów zdecydowało się pozwać sieć restauracji fast food o 5 mln dolarów, bo w zamówionej kanapce znalazły się dwa plasterki sera. Amerykańskie sądownictwo w pigułce!

Cynthia Kissner i Leonard Werner zdecydowali się złożyć pozew na 5 mln dolarów odszkodowania, bo "nieuczciwie doliczono im cenę za ser, którego nie chcieli". Werner twierdzi, że przestał jadać kanapki z serem "z obawy o cholesterol i z chęci przejścia na dietę".

Zgodnie z pozwem, restauracja w przeszłości sprzedawała "cztery rodzaje kanapki, w tym dwie w opcji bez sera kosztujące od 30 do 90 centów mniej", ale od jakiegoś czasu wybór został ograniczony do kanapki zwykłej i podwójnej. Prawnik pary twierdzi, że to "nieuczciwe zmuszanie klientów do przepłacania za produkty, których nie chcą" - kanapki można bowiem dostosowywać, usuwając niechciane dodatki, jak np. ser, ale cena za całość nie ulega zmianie (chyba że dobiera się składniki dodatkowo).

Zgodnie z treścią pozwu, powodzi "ponieśli szkodę w wyniku zakupu, ponieważ zostali obciążeni nadmiernymi kosztami i zostali zobowiązani do zapłaty za ser, który nie jest składnikiem kanapki i którego nie chcieli, a mimo to otrzymali".

Sprawa jest o tyle dziwna, że w zamówionych przez nich kanapkach (Quarter Pounder - amerykański odpowiednik McRoyala) domyślnie znajdują się dwa plasterki sera. A nieodejmowanie od ceny wyjściowej kosztu dodatków, które usuwamy z zamówienia wydaje się logiczne.

Rzecznik firmy McDonald's w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że "nie wierzy, że roszczenia w procesie mają podstawę prawną", bo "reklamowana kanapka Quarter Pounder podawana jest z serem".

0.051117897033691