Sranie w banie z tym kolorowaniem, wiekszosc ludzi koloruje tak samo jak robili to w wieku kilku lat - smugi kredek, mazanie calej powierzchni, brak cieniowania.
A tutaj czec ptazkow to wyglada jak z plasterkow wedliny.
ja koloruje flmastrami bo sa bardziej precyzyjne, tez da sie cieniowac, ale wypadaloby miec wiekszy zestaw niz moj, chociaz ten kwejk chyba zainspiruje mnie chyba do kredek. Kolorowanki dla doroslych bardzo roznia sie jakoscia - ja dostalam taka jak na tym rysunku z turkusowym liskiem (czy mloda sarenka-nie wiem co to) i jak ten kolorowy stojacy jelonek. Wedlug mnie narysowane one sa nieco 'leniwie' bo jest troche ciekawych ksztaltow, ale calosc wypelnienia to listki czy lezki. Zamierzam kupic sobie kolorowanki Harrego Pottera i GOT bo sa super narysowane (bardziej jak kolorowanki dla dzieci, a nie tak abstrakcyjnie jak wiekszosc tych dla doroslych). Oczywiscie co, kto woli:) A kolorowanie naprawde odstresowuje - polecam kazdemu
Ja koloruję, rysować umiem średnio. W tym chodzi o to, że bez względu na to, czy ma się talent czy nie, to można kolorować. Precyzyjniej, mniej precyzyjnie- jak kto woli. Nie liczy się sam efekt i porównywanie, że komuś lepiej, a komuś gorzej idzie, tylko to, żeby się zrelaksować, zebrać myśli i pozwolić naszemu umysłowi wykonać pracę twórczą w formie, której na co dzień większość osób nie wykonuje. Pomaga to się skupić (przynajmniej mi pomaga również w nauce, której mam niemało, szczególnie, że jest odtwórcza, bo to pamięciówka).Polecam spróbować, jeśli nie chce się inwestować od razu w książkę (można kupić je w empikach i na allegro w przeróżnych wersjach- bardziej i mniej szczegółowych) to w internecie są też przykładowe obrazki.
@Rzelka może nie do końca brak pracy autorskiej. Dobór kolorów nie jest ograniczony tak jak w haftach, ale też głównym zadaniem jest efekt terapeutyczny :)
Jeśli ma się takie umiejętności rysunkowe do kolorowania, to chyba lepiej narysować wszystko od podstaw i mieć coś autorskiego? Chyba, że ktoś jest fenomenalny tylko w kolorowaniu, a kreska i forma mu nie idzie? Ale to się rzadko zdarza. Zresztą tu widać, że wzory były rysowane przez kolorującego, więc dał by radę sam zrobić całość.
@lolgin Nie zawsze każdy artysta ma wenę. A na bezweniu i kolorowanką można się zadowolić. Zawsze to jakiś pomysł do wykorzystania. Taka baza, początek? Czasem przy stresującym dniu zamiast denerwować się, że szkice nie wychodzą/perspektywa jest okropna/pomysł płaski lepiej jest wziąć kolorowankę.
Jasne, ale potem by mnie gryzło, że nie mogę tego za bardzo pokazać jako swoją pracę, a pracę włożyłem. Może dobrym pomysłem byłoby (przy napływie weny a braku czasu) zrobić sobie samemu kontórówki a potem w wolnej chwili dla relaksu je kolorować.
@lolgin Pomysł wart wykorzystania c: Sądzę, że to już po prostu kwestia osobista, który artysta co najbardziej lubi. Jak odpowiada komuś kolorowanie dla siebie, a nie lubi robienia konturów, to droga wolna. Nie zmienia to faktu, że rozwiązanie z przygotowywaniem sobie samemu kolorowanek brzmi jak konsensus.
Sranie w banie z tym kolorowaniem, wiekszosc ludzi koloruje tak samo jak robili to w wieku kilku lat - smugi kredek, mazanie calej powierzchni, brak cieniowania. A tutaj czec ptazkow to wyglada jak z plasterkow wedliny.
Ja wciąż rysuję, jak 7-latek, ale dla swoich 4-letnich dzieci jestem bogiem kolorowanek, więc korzystam póki mogę.
ja koloruje flmastrami bo sa bardziej precyzyjne, tez da sie cieniowac, ale wypadaloby miec wiekszy zestaw niz moj, chociaz ten kwejk chyba zainspiruje mnie chyba do kredek. Kolorowanki dla doroslych bardzo roznia sie jakoscia - ja dostalam taka jak na tym rysunku z turkusowym liskiem (czy mloda sarenka-nie wiem co to) i jak ten kolorowy stojacy jelonek. Wedlug mnie narysowane one sa nieco 'leniwie' bo jest troche ciekawych ksztaltow, ale calosc wypelnienia to listki czy lezki. Zamierzam kupic sobie kolorowanki Harrego Pottera i GOT bo sa super narysowane (bardziej jak kolorowanki dla dzieci, a nie tak abstrakcyjnie jak wiekszosc tych dla doroslych). Oczywiscie co, kto woli:) A kolorowanie naprawde odstresowuje - polecam kazdemu
Ja koloruję, rysować umiem średnio. W tym chodzi o to, że bez względu na to, czy ma się talent czy nie, to można kolorować. Precyzyjniej, mniej precyzyjnie- jak kto woli. Nie liczy się sam efekt i porównywanie, że komuś lepiej, a komuś gorzej idzie, tylko to, żeby się zrelaksować, zebrać myśli i pozwolić naszemu umysłowi wykonać pracę twórczą w formie, której na co dzień większość osób nie wykonuje. Pomaga to się skupić (przynajmniej mi pomaga również w nauce, której mam niemało, szczególnie, że jest odtwórcza, bo to pamięciówka).Polecam spróbować, jeśli nie chce się inwestować od razu w książkę (można kupić je w empikach i na allegro w przeróżnych wersjach- bardziej i mniej szczegółowych) to w internecie są też przykładowe obrazki.
edytowano: 9 lat temu@Selka Dokładnie, to tak jak haft krzyżykowy z szablonem. Pracy autorskiej w tym żadnej, ale skupienie i odprężenie - owszem.
@Rzelka może nie do końca brak pracy autorskiej. Dobór kolorów nie jest ograniczony tak jak w haftach, ale też głównym zadaniem jest efekt terapeutyczny :)
to są tzw kolorowanki antystresowe
ja kupuję kolorowanki dla dzieci i też mam frajdę :)
Jeśli ma się takie umiejętności rysunkowe do kolorowania, to chyba lepiej narysować wszystko od podstaw i mieć coś autorskiego? Chyba, że ktoś jest fenomenalny tylko w kolorowaniu, a kreska i forma mu nie idzie? Ale to się rzadko zdarza. Zresztą tu widać, że wzory były rysowane przez kolorującego, więc dał by radę sam zrobić całość.
@lolgin Nie zawsze każdy artysta ma wenę. A na bezweniu i kolorowanką można się zadowolić. Zawsze to jakiś pomysł do wykorzystania. Taka baza, początek? Czasem przy stresującym dniu zamiast denerwować się, że szkice nie wychodzą/perspektywa jest okropna/pomysł płaski lepiej jest wziąć kolorowankę.
Jasne, ale potem by mnie gryzło, że nie mogę tego za bardzo pokazać jako swoją pracę, a pracę włożyłem. Może dobrym pomysłem byłoby (przy napływie weny a braku czasu) zrobić sobie samemu kontórówki a potem w wolnej chwili dla relaksu je kolorować.
@lolgin Pomysł wart wykorzystania c: Sądzę, że to już po prostu kwestia osobista, który artysta co najbardziej lubi. Jak odpowiada komuś kolorowanie dla siebie, a nie lubi robienia konturów, to droga wolna. Nie zmienia to faktu, że rozwiązanie z przygotowywaniem sobie samemu kolorowanek brzmi jak konsensus.