Nie muszę rozpędzać się z górki, żeby się rozbić!!!
Nie muszę skakać z mostu, żeby zrobić się sławny pośmiertnie!!!
Wszystko było by dobrze, żeby nie te Słońce ...
Próbowałem zjechać najszybciej jak się da prosto w drzewo i te dziwne zaćmienie olśniło mój umysł, że droga jest jedna do końca ... i nie zawsze my decydujemy gdzie i kiedy skończymy ze sobą.
Słońce jest wielkie !!! i jakieś czarne ...
Jakbym chciał, to bym niezwrócił uwagi na te zjawisko i było by po mojej myśli.