jak naprawdę WORLD to jeszcze Szanghaj i Hongkong. I coraz częśćiej Kazachstan. Rzadziej Mongolia i/lub Maroko, czasem RPA. A! I Argentyna z Brazylią. Ale jednak najczęsciej to - jak na obrazku.
Co ty człowieku majaczysz? Metallica grała nawet za kołem podbiegunowym, w Tajlandii ci którzy nie weszli, ze złości spalili część stadionu, dla Behemotha granie w Chinach to nic nowego, Vader był ubóstwiany w Japonii, przykłady można mnożyć
Akurat wiele najsławniejszych zespołów rockowych organizuje takie trasy na zasadzie "World tour" i odwiedza tak jak na zdjęciu Europę i Stany Zjednoczone. Później w kolejnym roku organizują "World Tour 2020" i odwiedzają Rosję i daleki wschód. Przy ogromie koncertów to po prostu logistyczny zabieg, nie widzę w tym nic dziwnego, że nie skaczą z tygodnia na tydzień na przeciwległe krańce ziemi.
A co, mają może pojechać do Korei Północnej albo do Palestyny czy Iranu, gdzie ich odstrzelą? A może do Rosji albo Chin, gdzie też wolność ekspresji raczej kuleje? W Afryce zagrają może koncert w buszu? I kto im te kable przywiezie? xD W RPA, Rwandzie, Kongu, Somalii itp. jest oprócz tego niespokojnie na tyle, żeby tam nie pojechać bo ludzie regularnie się masowo mordują, rabują i gwałcą a państwowość jest fikcją bo rządzą plemienni watażkowie zdzierający haracz z przymierających głodem chłopów, hazardziści albo piraci. Niedziwne, że część świata jest uznawana za "niecywilizowaną" albo "trzecią".
XDXD w afryce jest troche bardziej cywilizowanych krai, algieria? egipt? w ameryce polodniowej oczywiscie nie jest dobrse ale w bardziej bezpiecznych krajach jak np argentyna imi daloby sie, w azji tez nie ma tylko Korei polnocnej, czy tych krai powstalych w wyzniku rozpadku zsrr
W RPA nie widzę dużego problemu. Johannesburg jest bardziej cywilizowany niż niektóre Europejskie miasta jak Warszawa. Można też w takich obleganych turystycznie jak Rio De Janeiro czy Sydney, które raczej nie należą do krajów trzeciego świata. W Rosji również nie widzę większego problemu, albo w Japonii. To już byłoby znacznie bliżej słowa "world"
Do brazylijskich slumsów nie pojadą bo ich porozkradają ze sprzętu
Do Afryki nie pojadą bo im się trasa nie zwróci
Do Australii też nie bo mało który perkusista potrafi grać do góry nogami
(●⁰౪⁰●) ➡ ︀➸ www.date4fuq.com?3412975
Jeszcze Australia i Japonia.
jak naprawdę WORLD to jeszcze Szanghaj i Hongkong. I coraz częśćiej Kazachstan. Rzadziej Mongolia i/lub Maroko, czasem RPA. A! I Argentyna z Brazylią. Ale jednak najczęsciej to - jak na obrazku.
W końcu to world tour a nie poor tour
Tymczasem European tour: Londyn, Manchester, Madryt, Paryż, Berlin, Moskwa. Koniec trasy
Co ty człowieku majaczysz? Metallica grała nawet za kołem podbiegunowym, w Tajlandii ci którzy nie weszli, ze złości spalili część stadionu, dla Behemotha granie w Chinach to nic nowego, Vader był ubóstwiany w Japonii, przykłady można mnożyć
Akurat wiele najsławniejszych zespołów rockowych organizuje takie trasy na zasadzie "World tour" i odwiedza tak jak na zdjęciu Europę i Stany Zjednoczone. Później w kolejnym roku organizują "World Tour 2020" i odwiedzają Rosję i daleki wschód. Przy ogromie koncertów to po prostu logistyczny zabieg, nie widzę w tym nic dziwnego, że nie skaczą z tygodnia na tydzień na przeciwległe krańce ziemi.
A co, mają może pojechać do Korei Północnej albo do Palestyny czy Iranu, gdzie ich odstrzelą? A może do Rosji albo Chin, gdzie też wolność ekspresji raczej kuleje? W Afryce zagrają może koncert w buszu? I kto im te kable przywiezie? xD W RPA, Rwandzie, Kongu, Somalii itp. jest oprócz tego niespokojnie na tyle, żeby tam nie pojechać bo ludzie regularnie się masowo mordują, rabują i gwałcą a państwowość jest fikcją bo rządzą plemienni watażkowie zdzierający haracz z przymierających głodem chłopów, hazardziści albo piraci. Niedziwne, że część świata jest uznawana za "niecywilizowaną" albo "trzecią".
XDXD w afryce jest troche bardziej cywilizowanych krai, algieria? egipt? w ameryce polodniowej oczywiscie nie jest dobrse ale w bardziej bezpiecznych krajach jak np argentyna imi daloby sie, w azji tez nie ma tylko Korei polnocnej, czy tych krai powstalych w wyzniku rozpadku zsrr
W RPA nie widzę dużego problemu. Johannesburg jest bardziej cywilizowany niż niektóre Europejskie miasta jak Warszawa. Można też w takich obleganych turystycznie jak Rio De Janeiro czy Sydney, które raczej nie należą do krajów trzeciego świata. W Rosji również nie widzę większego problemu, albo w Japonii. To już byłoby znacznie bliżej słowa "world"
Do brazylijskich slumsów nie pojadą bo ich porozkradają ze sprzętu Do Afryki nie pojadą bo im się trasa nie zwróci Do Australii też nie bo mało który perkusista potrafi grać do góry nogami
edytowano: 6 lat temu@ziomus93 A jeśli dany zespół pochodzi z Australii i ma trasę w innej części świata?
@te1 AC/DC jakoś sobie radzą od tylu lat. Muszą mieć dobrego perkusistę
Pewnie w Wawie nie graja i bol dupy sie zrodzil
A Brazylia, Argentyna, Chile, Meksyk, Japonia, Chiny? Większość zespołów z topu tam koncertuje.
Bo to World tour, a nie Kraje drugiego świata tour
@moviesyt To dlaczego grają w Polsce? Kappa
zapomnieliście o Japonii, to obowiązkowy przystanek chyba wszystkich zespołów..
nie zmieściła się na mapie :P
Iron Maiden i ich Samolot xD
A gdzie mają grać ? W Kambodży i Bahrajnie ?
Grają tylko w cywilizowanym świecie
Chcesz powiedzieć, że daleki wschód, to nie jest cywilizowany świat?
@damic Na dalekim wschodzie nie słuchają rocka
A wiesz, że Queen w Japonii byli witani niemalże jak bogowie
@damic kraje pokroju Korei i Japonii to dość zwykły przystanek w ramach międzynarodowych tras.
@damic Na mapie nawet ich nie widać więc nawet nie wiadomo czy też nie są na liście