Kiedyś leżałem sobie nad jeziorkiem czytając książkę. Miło i przyjemnie... dopóki obok nie przyjechała jakaś rodzinka 2+2, która z głośników passata puszczała "ZAP***DALAM SOBIE W KLAPECZKACH".
Zapętlone. Przez ponad pół godziny jedna piosenka w kółko.
Jeszcze wyobraźcie sobie, że to nie leciało po prostu w tle. To leciało na cały regulator, a oni do tego co chwilę tańczyli i od czasu do czasu śpiewali.
Nowa dyscyplina - rzut głośnikiem w dal.
Dla ludzi nie umiejących być sam na sam ze swoimi myślami są słuchawki. Głośnik jest dla źle wychowanych cymbałów.
Tak samo „stuningowane” auta i motorki pierdzące na pół województwa. Jakiś wieśniak pierdolony lubi wrum wrum i od teraz każdy ma to słyszeć. Każdy.
Kiedyś leżałem sobie nad jeziorkiem czytając książkę. Miło i przyjemnie... dopóki obok nie przyjechała jakaś rodzinka 2+2, która z głośników passata puszczała "ZAP***DALAM SOBIE W KLAPECZKACH". Zapętlone. Przez ponad pół godziny jedna piosenka w kółko. Jeszcze wyobraźcie sobie, że to nie leciało po prostu w tle. To leciało na cały regulator, a oni do tego co chwilę tańczyli i od czasu do czasu śpiewali.
I żeby ta playlista to była jeszcze jakaś muzyka typowo pod plażę, ale nie, to zawsze są rapsy xD
@ten-nielubiany *Polski Pato Rap
Dlatego napisałem to w miejscu w którym nigdy tego nie przeczytasz zamiast podejść i zwrócić ci uwagę :x