1381 / 33
Zgłoś

Te kwejki mogą Ci się podobać:

Doładuj więcej

Aby dodać komentarz zaloguj się proszę.

Komentarze:

  • sneakerhead21

    ja mam takie podejscie wlasnie do ubran, kocham starsze rzeczy i mam lacznie 5 bluz z ktorych kazda ma grubo ponad 20 lat, jedna tylko jest delikatnie zmechlona a takto wszystkie po upraniu i uprasowaniu wygladaja niemal jak nowe, koszulki z grubej bawelny czy starsze dzinsy tak samo

    0
  • TrailerParkGirl

    Obecnie każdy duży producent jakiegokolwiek sprzętu, od maszyn po choćby głupią żarówkę ma tzw. dział postarzania - zatrudnia ludzi którzy tak projektują daną rzecz, aby jej żywotność skończyła się mniej więcej zaraz po okresie gwarancyjnym. To jest tzw. planowane postarzanie produktu: "planowane postarzanie produktu, także planowane ograniczenie trwałości produktu, zaplanowana żywotność produktu (ang. planned obsolescence) – strategia producenta, mająca na celu takie projektowanie towarów, aby miały one ograniczony czas użytecznego życia, po tym zaś okresie stawały się niesprawne, a często nieopłacalne w naprawie. Planowe postarzanie produktu ma wymusić na konsumencie ponowne kupienie produktu i tym samym przyniesienie zysku producentowi. Co do zasady przedsiębiorstwa produkcyjne nie przyznają się do tej praktyki, a niekiedy otwarcie ją negują. "

    26
  • menenke
    menenke 4 lata temu Odpowiedz

    W dobie gdy wszyscy leją krokodyle łzy nad Światem i nad ekologią jesteśmy o wiele mniej ekologiczni od tych, dla których ten temat właściwie nie istniał. Ile plastikowych części jest w dawnej maszynie SINGER (takiej jeszcze sprzed wojny, ale i tak działającej do dziś)? Odpowiem, że o wiele MNIEJ niż części METALOWYCH we współczesnej maszynie (tej samej klasy) renomowanej marki SINGER. Fakt. Więcej różnych ściegów i napęd wspomagany elektrycznością, ale wnuki jej po mnie nie przejmą. Na pewno ekologicznie postarano się by plastik szybko się rozłożył w tym sprzęcie (a przynajmniej wytarł i popękał) xD

    edytowano: 4 lata temu
    27
  • kalina-dziadosz

    @metalowysweter Moja mama mówi "Nie stać mnie na tanie.". A gdzieś też słyszałam: "Tanie jest to, czego użyjesz po kupieniu wiele razy. Dziel cenę przez czas, kiedy będziesz tego używać." Ale dbanie o sprzęt i ubrania też robi swoje. Ten wentylator nie przeżyłby 70 lat, gdyby po każdym sezonie upałów był rzucany na strych jak worek siana.

    3
  • AuroraFlora

    Ten budzik to zmora mojego dzieciństwa, tym możnaby umarłego obudzić. Mój tata dalej gdzieś go ma. A co do myszki, mój chłopak ma ten sam model, tylko szarą. Faktycznie jest niezniszczalna, kupował już kilka razy nowe myszki i ostatecznie wszystkie dostałam ja, on używa ciągle tamtą. Tylko jego nie wygląda tak ładnie jak ta na zdjęciu, ledwo widać logo.

    6
  • TaMaX
    TaMaX 4 lata temu Odpowiedz

    No i wez zepsuj imadlo. No to brakuje na fotkach jeszcze koawadel ze sredniowiecznych kuzni. Wtedy to robili trwale sprzety! ;)

    17
  • woldo2
    woldo2 4 lata temu Odpowiedz

    @tamax ja swoje "zabytkowe" zepsulem. Odpadły okładziny szczęk. Muszę dorobić śruby mocujące

    5
  • 1Nuhamu1ar6V4YEy

    @tamax obecnie sprzedawane imadła, kiedy są użytkowane w ten sam sposób jak te 30-letnie, nie wytrzymują miesiąca. Szczególnie jak kupisz z tej niższej półki, wykonane ze stopu aluminium i piasku.

    5
  • FunThomas

    @tamax miałem w pracy specjalny rodzaj imadła do rur, jak się je gwintuje itd. w czasie dociskania te imadło rozpadło się na pół, po prostu rozj***ło mi się w rękach -.-

    2
  • jagoda-banaszczyk

    Mi tez udało się znaleźć kilka fajnie zachowanych rzeczy, np maszynę do szycia z 1910, jeszcze działa, trochę widać że się starzeje ale można nią szyć. Mam też dwie maszyny do pisania, obie działają z 1930 i 1940☺️ no i do tego stare radio - rok nieokreślony ale myślę że lata 30 lub 40, XXw. Ktoś wymieniał kable na nowebwoec więc radio nadal działa, ale chyba się nie liczy jak było podrasowane...

    edytowano: 4 lata temu
    17
  • Venia
    Venia 4 lata temu Odpowiedz

    Zdecydowana większość tych rzeczy jest świetnie zachowana, bo ich właściciele o nie dbają. Część przedmiotów jest odrestaurowana -np. nie uwierzę, że skóra na krzesłach z #18 jest taka po 70. latach normalnego użytkowania: albo krzesła były gdzieś przechowywane i nieużywane, albo wymieniono tapicerkę. Tak czy siak, większość urządzeń z przeszłości jest prostsza w konstrukcji i solidniejsza. Wynikało to z procesu produkcji. Ponadto rzeczy były droższe i mniej dostępne, zatem właściciele na nie uważali i uważają do dziś, bo to stało się ich przyzwyczajeniem. Natomiast teraz...? Wszystko jest dostępne od ręki i produkowane taśmowo na masową skalę. To przekłada się na jakość i stosunek użytkownika do przedmiotu.

    29
  • kalina-dziadosz

    @venia Moi rodzice wychowywali się w czasach, kiedy wszystko było mniej dostępne i tak jak piszesz, nauczyli się szacunku do posiadanych przedmiotów. Z taką samą dbałością troszczą się o meble po prababci, mikrofalę "zdobytą" gdzieś na przełomie 80/90 i zmywarkę kupioną w latach 2000. Meble co kilkanaście lat wystarczy przejechać bejcą, w mikrofali czasem się coś zatnie, ale tata sam jest w stanie to naprawić, zmywarka po 3 latach była do wyrzucenia. Ale fakt, dbanie o przedmioty jest równie ważne, co jakość.

    edytowano: 4 lata temu
    2
  • The_Crossroads_Demon

    O ile po części ze sprzętów widać wiek i zużycie to ten Gameboy czy klawiatura Dell'a wyglądają jak wyjęte z pudełka. Ciężko mi uwierzyć że to nie są egzemplarze które przeleżały gdzieś w szafie czy na magazynie nie będąc nigdy w użyciu...

    edytowano: 4 lata temu
    14
  • kumpir
    kumpir 4 lata temu Odpowiedz

    Jedynym powodem dlaczego palujemy się nad jakością starego sprzętu, jest tak zwany błąd przeżywalności. Na podstawie istnienia pojedynczych egzemplarzy, którye przerwały do dzisiaj uznajemy, że kiedyś robiło się lepiej. No nie robiło. Było to takie samo beznadziejne barachło, które psuło się na potęgę. Bo od wieków kazdy chciał taniej. Były pojedyncze udane modele, które okazały się wybitne i przetrwały do dzisiaj. Tak samo jak za 20 lat będą istniały egzemplarze urządzeń stworzonych dzisiaj. Pomijam już tak oczywisty fakt, że co do cholery może się popsuć w żelaznym starym rowerze. Brak jakichkolwiek mechanizmów, nie ma przerzutek, ciężkie to jak sk***ysyn i nie da się na tym jeździć. Jedyna szansa aby to popsuć to zderzyc zderzyć z czymś ciężkim.

    edytowano: 4 lata temu
    -1
  • Tina86
    Tina86 4 lata temu Odpowiedz

    Ale chrzanisz...

    -1
  • kumpir
    kumpir 4 lata temu Odpowiedz

    @tina86 no słucham? Dlaczego? Kiedyś kazdy facet mial w domu kilka walizek narzędzi, bo zawsze było coś do naprawienia. Od gniazdek, które nie łączyły, poprzez lodówki, w których ciągle walił się agregat, po samochody, w których w bagażnikach wożono polowe części zamiennych i standardowym widokiem był gosc stojący przy otwartej klapie i dłubiący cos w silniku swojego auta.

    3
  • Matryca
    Matryca 4 lata temu Odpowiedz

    @kumpir w przypadku maszyn do szycia Singer to nie pojedyncze egzemplarze - to maszyny, które jak ktoś miał to pewnie doskonale sobie sprawę z ich świetnej jakości i wytrzymałości. Podobnie jest z maszynami do szycia Łucznik - to jest sprzęt, który jednostkowo to się psuł. Moja mama zawsze marzyła, żeby jej się Łucznik zepsuł, bo szkoda kupić nową, bajerancką maszynę, gdy masz w domu działającą od lat xD

    8
  • kumpir
    kumpir 4 lata temu Odpowiedz

    @matryca dokladbie....pojedyncze, dobrze wykonane konstrukcje, które okazały się wyjątkowo udane. Kosztowały mnostwo. Dziesiątki modeli i marek maszyn do szycia bylo gowbiane i nikt o nich nie pamięta. Założę się o dowolne pieniądze, że znajdziesz równie udane, jak nie duzo lepsze wśród produkowanych współcześnie. Pomijam już fakt, że taki 30 letni łucznik mimo,że sprawny niestety ale znacznie odbiega jakością i możliwościami szycia od współczesnych maszyn.

    0
  • paniekierownikubudowlany

    1. Starego Radia nie posłuchasz, bo zmienił się w międzyczasie zakres częstotliwości. 2. Gdzie tu unijna polityka ekologiczna, kiedy kupuje się często sprzęty, które w niedługim czasie po gwarancji stają się złomem? Ja na swoim PC mam już trzecią płytę główną. Ile osób woli pójść na łatwiznę i kupić nowy komputer czy tablet zamiast grzebać w sprzęcie?

    14
  • Moderator_z_elektrody

    @paniekierowniku No jak to gdzie była Unia, ich dyrektywa RoHS to jeden z głównych powodów dlaczego sprzęty elektroniczne psują się szybciej.

    16
  • nTLySHwnjgWFN31C

    @paniekierowniku Stare radio idzie przestroić na współczesną częstotliwość manipulując parametrami konkretnych elementów (np cewek, acz to zależy od konkretnego modelu). Można nawet kiedyś było kupić specjalne adaptery, acz nie wiem czy nadal jest to osiągalne. Większym problemem ze starymi radiami są lampy elektronowe, których żywotność wcale nie była taka długa; 5 -8, lub z rzadka 10 tys. godzin, po tym czasie lampy trzeba wymienić, a ich zakupienie jest obecnie trudniejsze.

    3
  • komy10
    komy10 4 lata temu Odpowiedz

    To jest prawdziwa ekologia. Powinnismy iść w stronę trwałości przedmiotów.

    23
  • Moderator_z_elektrody

    Siedzę na Markusie w momencie pisania tego posta. Ma już chyba 5 lat i faktycznie prawie jak nowy, chociaż polecam inny kolor bo na jasno siwym mocno widać wszelkie brudy. Tyle, że z opowieści znajomych i tego co miałem okazje pomacać w sklepie to chyba jeden z wyjątków jeśli chodzi o jakość w ikei.

    5
  • Moderator_z_elektrody

    @metalowysweter Ja na swoim nie siedzę jak człowiek, ale też jest wygodnie:)

    edytowano: 4 lata temu
    2
  • agataas
    agataas 4 lata temu Odpowiedz

    Dziwne, że nie wcisnęli tu maszynki do mielenia... Też mamy starą maszynę do szycia (jak dziadek żył, to ją czyścił raz w roku) i działa. Na pewno mamy gdzieś jeszcze amigę, ale nie wiem jak z kablami.

    11
  • Aphte
    Aphte 4 lata temu Odpowiedz

    Sama szyję na takiej maszynie, nawet starszej, bo z 1910

    15
  • naleśnikiZserem

    @aphte zazdro! stare maszyny są przepiękne...

    5
  • kumpir
    kumpir 4 lata temu Odpowiedz

    @nalesnikizserem i to by było na tyle z ich zalet. Naprawdę, użyj nowoczesnej maszyny. Zobaczysz, że jakosc ściegu, to niebo a ziemia.

    8
  • naleśnikiZserem

    @kumpir wiem, wiem, w tamtym roku kupiłam nową wypasioną (jak na moje mozliwości) maszynę, bo do tej pory używałam ponad 30-letniego Łucznika mojej mamy, ale gdy widzę maszyny z początku XX wieku to nie mogę od nich oderwać wzroku..

    8
  • m3tam1nd
    m3tam1nd 4 lata temu Odpowiedz

    w moim pokoju stoi drukarka igłowa z 1989r. działa do dziś i nawet można do niej ciągle kupić taśmy... NEC Pinwriter P2plus. tylko podłączyć jak nie ma, bo to cudo ma interfejs LPT2 (tak, wiem, że można kupić przejściówki)...

    6
  • sharqi
    sharqi 4 lata temu Odpowiedz

    @m3tam1nd gdzieś mam kxp1150 panasonica igłowego ;-) W liceum jako jedyny w klasie miałem wydruki z igłówki ;-) na początku lat dwutysięcznych to istniało już tylko w handlu do drukowania faktur.

    1
  • Moderator_z_elektrody

    @sharqi Jakieś 3 lata temu, byłem zrobić przegląd auta firmowego, no i prezes się uparł, że ma być zrobiony na stacji pksu. Sam przegląd jak to przegląd poszedł szybko i sprawnie, ale później trzeba było pójść po fakturę do pani Jadzi. Najpierw pani Jadzia nie mogła wystawić z 20 minut faktury na jakimś zabytkowym programie na win xp, no ale coś tam jej pomogłem bo się śpieszyłem niemiłosiernie i myśle o spoko już tylko wydrukować i lecę. Wtedy do akcji weszła właśnie taka igłówka...

    5
  • m3tam1nd
    m3tam1nd 4 lata temu Odpowiedz

    @moderator-z-elektrody heh, dźwięk nie do zapomnienia, prawda? że o tej oszałamiającej prędkosci nie wspomnę... :P

    1
  • Moderator_z_elektrody

    @m3tam1nd Dźwięk faktycznie nie do podrobienia, jedno z moich pierwszych wspomnień z dzieciństwa to jak byłem z mamą w banku i właśnie te igłówki nawijały(pewnie gdzieś około 93-94 rok:).

    1
  • Lesli
    Lesli 4 lata temu Odpowiedz

    @moderator-z-elektrody nie dam głowy, że jeszcze są, ale dwa lata temu pracowały na urzędzie pocztowym w mojej wsi (kiedyś województwo, więc nie taka zabita dechami)

    1
  • m3tam1nd
    m3tam1nd 4 lata temu Odpowiedz

    @lesli były też bardzo popularne w aptekach: głowice są praktycznie niezniszczalne, jedna taśma za parę złotych starcza na postawienie ok. 6.000.000 znaków, a pasek perforowany ułatwiał wprowadzenie recepty do drukarki. teraz, przy receptach elektronicznych, era tych drukarek się kończy...

    0
  • Lesli
    Lesli 4 lata temu Odpowiedz

    @m3tam1nd właśnie dzisiaj przypomniał mi się mój komentarz, bo byłem na poczcie w koszalinku i tam pracowała taka igłóweczka epsona co prawda mieli też nowoczesny kombajn laserowy, ale coś zaszwankował i ten dźwięk młodości ;) bzz, bzz, bzzz :)

    0
  • tuxi
    tuxi 4 lata temu Odpowiedz

    Mam odtwarzacz vhs kilka lat starszy ode mnie (ja mam 30). Nadal śmiga bez zarzutu.

    10
  • pa—taa
    pa—taa 4 lata temu Odpowiedz

    Mam młynek do pieprzu po mojej Babci ....ma ok 60 lat !!! I działa ... i ciągle ma w sobie magię dawnych potraw!!!!

    10
  • pjuropurz

    Prezent od dziadka to imadło.

    9
  • lolgin
    lolgin 4 lata temu Odpowiedz

    @pjuropurz ktoś nie wiedział?

    15
  • paniekierownikubudowlany

    @pjuropurz Masz plusa za wiedzę

    1
  • Spacerowicz

    @pjuropurz Dzięki, będę miał do krzyżówki.

    2
  • pjuropurz

    @lolgin autor obrazka napisał "nie wiem, ile to ma lat" - stąd dopisek ;) Sprawa raczej oczywista.

    3
  • 12EsHHNDMuJ7iylE

    Ja mam starą maszynę do szycia Łucznik, po mojej mamie :) Co prawda była raz zepsuta, ze 20 lat temu padł silnik kiedy moja mama dużo szyła i dorabiała na niej i teraz ma w sobie nieoryginalny silniczek z kosiarki do trawy ponoć, ale wciąż działa, nic jej nie straszne.

    12
  • Hinarzy
    Hinarzy 4 lata temu Odpowiedz

    Ech teraz nie robią rzeczy które przetrwają lata ponieważ chcą zarabiać na naprawach itp, więc robią jakieś dziadostwa. Kiedyś to były rzeczy

    18
  • m3tam1nd
    m3tam1nd 4 lata temu Odpowiedz

    @hinarzy serio? mój Galaxy Note 4 ma już osiem lat i działa doskonale. tak samo jak mój czteroletni Note 8. jak i pięcioletni laptop od ASUS-a. dziesięcioletni telewizor Philipsa. równie wiekowa lodówka Samsunga i wiele innych rzeczy. brutalna prawda z przedwcześnie psującymi się sprzętami leży w złym traktowaniu owego sprzętu i kupowaniu najgorszego chłamu bez żadnej refleksji, czy sprawdzenia co jest warty.

    12
  • Moderator_z_elektrody

    @m3tam1nd Z tym Samsungiem zależy jak się trafi, mi chwilę po gwarancji siadła pralka i po roku i miesiącu ultrabook(niby produkt premium) wysiadł moduł ładowania baterii ale liczył się jako element baterii więc gwarancja tylko rok, nawet nie zdążyłem się nacieszyć, a naprawa(lub moduł dla kogoś kto nie jest serwisem) kosztowała tyle, że bardziej opłacało się sprzedać jako uszkodzony. Mój ojciec z kolei kupił 7 lat temu telewizor powystawowy(podobno tv dostają nieźle w dupę na wystawach) z szajsaunga i działa do dzisiaj :D

    2
  • sharqi
    sharqi 4 lata temu Odpowiedz

    @hinarzy Nie mogę się zgodzić. Nie ma problemów z dostaniem dobrego towaru. Jednak podobnie jak dawniej tak i dziś trzeba za niego zapłacić. U mnie w domy zmywarka miele, i pralka miele mają już prawie po 30 lat. Gdzie zmywarkę od razu kupiłem miele, a pralka zastąpiła dziesięcioletniego boscha. Dodam, że to używane miele kosztowało mnie więcej niż kosztował mnie ten nowy bosch. Z innych niezbyt psujących się rzeczy - sprzęt audio - klocki yamachy z lat 90tych dają radę, Amplituner do kina mam denona również liczę, że wiele lat bezproblemowo podziała. Posta piszę z poleasingowego kompa HP z procesorem i7 3 generacji, a którą to teraz mamy? Dziesiątą? Kiedyś tesciowa posiadaczka nowiutkiej lodówki chyba Ariston zapytała dlaczego nasza lodówka nie wydaje dźwięków. Poleciłem się wsłuchać - ona wydaje dźwięki, ale to jest Kuppersbusch więc nie hałasuje jak najtańsza masówka z marketu.

    2
  • trvjontax

    @moderator-z-elektrody Zgadzam się co do samsunga. Też miałem pralkę, która zepsuła się zaraz po gwarancji. Serwisant stwierdził że naprawa się nieopłaca, a wymagana była jedynie wymiana modułu. Rzeczy się psują, to się zdarza. Największym problemem jest brak możliwości ich naprawy. Pralki Samsunga nie kupię już nigdy. Z kolei tv który mam działa 10 lat.

    0
  • Doctor_Devil

    Współcześnie też można trafić na wytrzymałe produkty. Sam dopiero co wymieniłem 20-letnią klawiaturę, która wtedy kosztowała 60zł. Zalana z 50 razy, działała dalej, zmazało się tylko oznaczenie. Rower górski, który kupiłem na Komunię, działał 25 lat zanim pękła zębatka przy przerzutkach. Zrobiłem na nim przynajmniej 3000km. Monitor miałem ten sam (LG, 17'') ponad 15 lat. Wymieniłem na większy, stary nadal w piwnicy trzymam i się przydaje od czasu do czasu. A starego komunistycznego sprzętu też trochę mam. Będzie działał dopóki się nie złamie. Nie dlatego, że jest jakiś "wybitny", ale dlatego, że tam naprawdę nie ma wiele części, które mogłyby się zepsuć.

    19
  • SayNoMore

    staro

    0
  • archsettler

    Ludzie tak przyzwyczaili sie do wspolczesnego dziadostwa ze nawet w komentarzach pod produktami mozna znalezc "pozytywy" typu: dobry sprzet, pochodzi 3-5 lat

    29

0.063195943832397