z moją byłą poznaliśmy się kiedy mieliśmy po 20 lat. Jej chłopak miał 30 ale wyglądał przynajmniej na 40, był łysy i ważył przynajmniej 200 kg ale za to miał własne mieszkanie i auto za ponad 100k. Jakby tego było mało właściwie w ogóle ze sobą nie rozmawiali, robili to raz w miesiącu jak jemu się zachciało, nie trzymali się za ręce, nie całowali itd. Zachowywali się bardziej jak rodzeństwo niż para. A na koniec powiedziała mi, że nie jest z nim dla kasy...
błyskawica po lewej i wszystko jasne, ta pani jest najprostszym przykładem, dlaczego "feministki" uważają, że wciąż nie mają równych z mężczyznami praw - one chcą równych praw z mężczyznami na najwyższych stanowiskach (oczywiście bez równych obowiązków i bez wysiłku żeby to osiągnąć - dzięki parytetom xd), tych poniżej (np sprzątających u jej sponsora) nawet nie uważają za mężczyzn.
@nalesnikizserem minusy masz chyba tylko za to, ze odniosles to do blyskawicy :) ktora nie to oznacza, ale cala reszta sie zgadza, sa takie panie :) raz w europarlamencie jedna pani plakala, dlaczego jak dziecku mowi sie, zeby narysowalo strazaka, to zawsze rysuje mezczyzne :) strasznie chcialbym dac jej na plecy sprzet wazacy kilkadziesiat kg i ja wpuscic do plonacego budynku :) moze by skumala, dlaczego kobiety sie tak do tego nie pala :P
@naprzod a co oznacza ta błyskawica? bo z tego co wiem to jest to symbol organizacji feministycznej "Strajk Kobiet", która zagarnęła sobie ostatni protest kobiet podobnie jak i inne (np marsz kobiet), ale jeśli to inna błyskawica to wyjaśnij proszę.
@nalesnikizserem dla wszystkich w Polsce teraz ta blyskawica to strajk przeciwko wyrokowi, nie myslisz chyba, ze nagle tyle tysiecy ludzi przywdzialo ten symbol, bo obudzil sie w nich feminizm :)
@naprzod wiem, że wiekszość ludzi używa tego symbolu, bo myślą, że to znak protestu i ***** ***, gdy rzeczywiście są tylko cynicznie pogrywani przez ogranizację próbującą zbić polityczny kapitał i wydaje mi się, że duża część tych ludzi nie zgodziłaby się z większością postulatów organizacji, gdyby tylko chcieli zainteresować się czyj symbol tak dumnie noszą. I nie dla wszystkich jest to symbol protestu, dla mnie i wielu innych nadal jest to symbol tejże organizacji i pomimo że również nie podoba mi się ta sytuacja to w żadnym stopniu nie identyfikuję się z ludźmi, którzy chcą rozwiazywać problemy hasłami typu "w*********ć".
@nankin77 w ogóle to kabaret, że nikomu nawet nie chciało się tego sprawdzić, a to dosłownie minuta roboty. Poza tym bardzo słaby trolling, elektorat konfy to chyba autentycznie 14 latkowie.
nie ma to jak puste laski, ktore sie chwala tym, ze SPOTYKAJA sie z bogatymi kolesiami :) w czym ta chwala? ze sama nie umie zarobic i za ladne buty bedzie ciagnela druta kolesiowi, byle umial trzaskac kase :)
Ja stanę w obronie laski. Na pierwszym obrazku jest napisane że liczy się wnętrze. Na drugim, że nie jest zainteresowana bo facet to prostak. Wiec jest to logicznie spójne. Jedyny błąd logiczny w tych wypowiedziach to taki, że jest tutaj wnioskowanie, że prostacy zajmują niższy poziom społeczny, sprzątają u tych z bogatym wnętrzem (wyższy poziom społeczny).
No i gdzie tu samozaoranie? W jaki sposób z drugiego komentarza wynika, że niby laska leci na kasę? Ze u mawia się z facetami, którzy mają dom/mieszkanie? Nie ona jedna nie chce się umawiać z bezdomnymi. Ale to jeszcze nie znaczy, że "leci na kasę", stulejarze.
@perpedes Umawia się z facetami którzy mają sprzątaczki. Czyli automatycznie są wyżej sytuowani. Za minimalną krajową sprzątaczki nie wynajmujesz...
Ale spokojnie kiedyś w szkole nauczą Cię czytania z zrozumieniem.
@rajteek Umawia się z bogatymi facetami. Nadal nie znaczy, że umawia się z pustymi bogatymi facetami. Nadal nie oznacza, że szuka bogatego faceta albo leci na kasę. To tobie się przyda nauka czytanie ze zrozumieniem.
@rajteek Wyżej sytuowani - niż minimalna krajowa? No, to na pewno. Ale to jeszcze ie oznacza "bogactwa" ani "lecenia na kasę", tylko posiadanie minimalnych standardów. Wytłumaczę Ci to na przykładzie: jeśli nie jadasz na śniadanie psiego gówna (no, tak założyłem...), to nie znaczy z automatu, że jesteś wybrednym smakoszem i snobem kulinarnym.
A co do sprzątaczki -to też nie jest to jakiś nie wiadomo jaki wydatek. Matka mojej byłej zatrudniała Ukrainkę, żeby jej raz w tygodniu ogarnęła mieszkanie. A była to (matka, nie Ukrainka) emerytowaną pracownicą urzędu miejskiego, i to nie najwyższego szczebla...
@doctor-devil Umawia się z wieloma facetami a pocisk który jej przyszedł do głowy sugeruje, że nie umawia się z facetami których na sprzątaczkę nie stać.
Faceci którzy ją pukają są albo wyrachowani albo głupi.
@perpedes Najpierw stwierdza, że nie szuka bogatej kieszeni a potem wyśmiewa kogoś, że jest biedniejszy niż Ci z którymi się umawia.
Laska z automatu określiła się jako umawiającą się z wieloma facetami którzy mają kasę. Bo oni nie wynajmują ukrainki za 5zł na godzinę tylko polaków którym płaci się zazwyczaj więcej.
@rajteek
Ty serio nie rozumiesz najprostszej rzeczy?
Jeszcze raz, powoli: laska nie umawia się z gołodupcami tylko z facetami posiadającymi jakąś tam nie najgorszą sytuację finansową. Nie oznacza to jednak, że "leci na kasę", bo kasa nie jest dla niej jedynym czynnikiem. Znaczy, nie znam jej, ale na podstawie wypowiedzi nie da się wywnioskować, aby tak było.
Może być np. tak, że mając do wyboru fajnego gościa z milionem na koncie oraz buraka z trzema milionami, spławi buraka, a umówi się z tym biedniejszym. Ale ma swoje standardy i nie spotka się z facetem, który z ledwością dociąga do pierwszego. Po raz kolejny - nie wiem, czy tak jest, ale w świetle przytoczonych wypowiedzi: jest to możliwe.
Zrozumiałeś, czy rozrysować?
@rajteek No trochę jednak brakuje nam danych. Nie określiła gościa biedakiem tylko prostakiem. Więc ciekawe co napisał w swoim tweecie bo równie dobrze mogło to być właśnie chamskie i prostackie. W takim wypadku komentarz o sprzątaniu u facetów z którymi się umawia może się odnosić do charakteru (jesteś prostakiem więc nie masz szans, nie umywasz się do gości z którymi się spotykam) a nie zawartości portfela.
@rajteek Nie. Pocisk, który jej przyszedł do głowy sugeruje, że nie umawia się z ludźmi, którzy poziomem dorównują sprzątaczom u osób, z którymi się umawiała.
@memeksa Większość społeczeństwa (szczególnie na Internecie, a na kwejku to już w ogóle) najwidoczniej stawia znak równości pomiędzy osobami bogatymi i pustymi. Bo tak, jak ktoś jest bogaty, to musi być chamem, gburem i pustakiem i leci tylko na kasę i zaspokojenie własnych potrzeb przecież. Jakby to mogło być inaczej? :)
@rajteek Jasna sprawa. Co nie zmienia faktu, że rzadko kiedy są to osoby oczytane, z którymi da się pogadać na spokojnie o problemach ludzkości, środowisku, gospodarce, przyszłości społeczeństwa, czy innych rzeczach. Takich ludzi zwykło się określać mianem "prostaków". W czym więc problem i co to ma do lecenia na kasę?
I tak, nie generalizując, bywają wyjątki i każdego "sprzątacza" należy traktować z szacunkiem. Nie zmienia to jednak faktu, że po takiej osobie się nie spodziewam wiele, a co najwyżej - jestem mile zaskoczony.
@perpedes jak czytam te twoje wypociny to przypomina mi się artykuł o prostytucji który czytałem pare lat temu. Opisywani m.in utrzymankę jakiegoś biznesmena i padły z jej ust słowa które mnie rozbawiły do łez - „ja nie jestem prostytutka bo ze mną się rozmawia”. Bardzo podobny ton. Przecież to nie jest tak ze ona leci na kasę. Ona po prostu ma standardy.
@doctor-devil ale pierdoły gadasz. Równie dobrze możesz powiedzieć, że z wieloma ludźmi bogatymi też nie pogadasz o problemach ludzkości, środowisku czy innych rzeczach, bo często mają szeroką wiedzę na wąski temat, który jest powiązany z obszarem ich pracy. Ze mną np. nie pogadasz o motoryzacji, bo nie odróżniam nawet Opla od Mercedesa, a mam wykształcenie wyższe.
@anonimowa2240 Jeżeli masz wykształcenie wyższe, to mogę podejrzewać, że przynajmniej na jeden istotny ludzkości temat mogę z tobą porozmawiać. Chyba, że nie mogę. Ale to wtedy zawiódł system edukacji w którym takiej osobie, przyznano dyplom ukończenia studiów.
@doctor-devil otóż możesz, taka wiedzę wyniosłam z gimnazjum I liceum. Na studiach nauczyłam się wiedzy przede wszystkim nieużytkowej w dyskusjach, bo większość ludzi spoza branży takiej nie ma. Chyba, że chcesz podyskutować, no nie wiem, o raporcie Radcliffe'a?
@anonimowa2240 Nie widzę powodu, dla którego miałbym nie chcieć podyskutować o jakimś temacie.
Nie istnieje wiedza, której nie dałoby się w ciekawy sposób użyć w dyskusji. Co najwyżej istnieją osoby, które wiedzy nie są głodne i nie są zainteresowane własnym rozwojem.
@doctor-devil no, ale jeśli nie masz na ten temat wiedzy, to czym się różnisz od sprzątaczki? W sensie, im też mogę to wyłożyć I mogą wyrazić swoją opinię.
@anonimowa2240 Tym się różnię od przeciętnej (ale nie każdej) sprzątaczki, że ja też mogę wyłożyć temat. I to nie jeden. No i tym, że umiem zinterpretować twoje słowa w odniesieniu do innych wysokopoziomowych konceptów. Ponieważ mam wiedzę multidyscyplinarną.
Więc tak. Nie chciałbym wykładu i o nim nie mówię. Mówię o dyskusji. Bo oczywiście to nie jest tak, że w normalnej rozmowie, jedna osoba mówi fakty, druga mówi fakty i na tym się kończy. Nie. Dyskusja polega na dojściu do novum.
@doctor-devil cóż, ja zdania nie zmienię - w dalszym ciągu uważam, że że sprzątaczka też można porozmawiać I też w ramach hobby może o świecie czytać. Btw na dworcu w Katowicach poznałam Pana, który mył schody w nocy - może jeszcze tam pracuje, który ukończył filozofię. Ale nawet z człowiek wykształceniem średnim, pracujący jako sprzątaczka(ka) to nie prostak. Wykształcenie I poziom wiedzy interdyscyplinarnej nierzadko nie idą ze sobą w parze, zwłaszcza w 21 wieku, kiedy wykształcenie możesz zdobyć za pieniądze.
@anonimowa2240 "w dalszym ciągu uważam, że że sprzątaczka też można porozmawiać I też w ramach hobby może o świecie czytać" - to dobrze. Też tak uważam.
@menenke
Ja tą panią znam tylko z tego, że co jakiś czas są wrzucane takie "memy", teraz z twojego komentarza dowiedziałem się o jakimś wywiadzie. Oczywiście nie polecę go oglądać, ale gdyby nie te obrazki i komentarze, to nigdy nie dowiedziałbym się że taki ktoś istnieje i pewnie nie tylko ja
z moją byłą poznaliśmy się kiedy mieliśmy po 20 lat. Jej chłopak miał 30 ale wyglądał przynajmniej na 40, był łysy i ważył przynajmniej 200 kg ale za to miał własne mieszkanie i auto za ponad 100k. Jakby tego było mało właściwie w ogóle ze sobą nie rozmawiali, robili to raz w miesiącu jak jemu się zachciało, nie trzymali się za ręce, nie całowali itd. Zachowywali się bardziej jak rodzeństwo niż para. A na koniec powiedziała mi, że nie jest z nim dla kasy...
No może akurat mają zajebiste wnętrze? Np wnętrze penthousa
dajecie jej to czego ona szuka- atencje
błyskawica po lewej i wszystko jasne, ta pani jest najprostszym przykładem, dlaczego "feministki" uważają, że wciąż nie mają równych z mężczyznami praw - one chcą równych praw z mężczyznami na najwyższych stanowiskach (oczywiście bez równych obowiązków i bez wysiłku żeby to osiągnąć - dzięki parytetom xd), tych poniżej (np sprzątających u jej sponsora) nawet nie uważają za mężczyzn.
@nalesnikizserem minusy masz chyba tylko za to, ze odniosles to do blyskawicy :) ktora nie to oznacza, ale cala reszta sie zgadza, sa takie panie :) raz w europarlamencie jedna pani plakala, dlaczego jak dziecku mowi sie, zeby narysowalo strazaka, to zawsze rysuje mezczyzne :) strasznie chcialbym dac jej na plecy sprzet wazacy kilkadziesiat kg i ja wpuscic do plonacego budynku :) moze by skumala, dlaczego kobiety sie tak do tego nie pala :P
@naprzod a co oznacza ta błyskawica? bo z tego co wiem to jest to symbol organizacji feministycznej "Strajk Kobiet", która zagarnęła sobie ostatni protest kobiet podobnie jak i inne (np marsz kobiet), ale jeśli to inna błyskawica to wyjaśnij proszę.
@nalesnikizserem dla wszystkich w Polsce teraz ta blyskawica to strajk przeciwko wyrokowi, nie myslisz chyba, ze nagle tyle tysiecy ludzi przywdzialo ten symbol, bo obudzil sie w nich feminizm :)
@naprzod wiem, że wiekszość ludzi używa tego symbolu, bo myślą, że to znak protestu i ***** ***, gdy rzeczywiście są tylko cynicznie pogrywani przez ogranizację próbującą zbić polityczny kapitał i wydaje mi się, że duża część tych ludzi nie zgodziłaby się z większością postulatów organizacji, gdyby tylko chcieli zainteresować się czyj symbol tak dumnie noszą. I nie dla wszystkich jest to symbol protestu, dla mnie i wielu innych nadal jest to symbol tejże organizacji i pomimo że również nie podoba mi się ta sytuacja to w żadnym stopniu nie identyfikuję się z ludźmi, którzy chcą rozwiazywać problemy hasłami typu "w*********ć".
Sprawdziłem ją, to posłanka. Nice try korwiniści.
edytowano: 4 lata temu@nankin77 w ogóle to kabaret, że nikomu nawet nie chciało się tego sprawdzić, a to dosłownie minuta roboty. Poza tym bardzo słaby trolling, elektorat konfy to chyba autentycznie 14 latkowie.
nie ma to jak puste laski, ktore sie chwala tym, ze SPOTYKAJA sie z bogatymi kolesiami :) w czym ta chwala? ze sama nie umie zarobic i za ladne buty bedzie ciagnela druta kolesiowi, byle umial trzaskac kase :)
edytowano: 4 lata temu@metalowysweter wiem, szanuje. napisalem, bo chcialem zobaczyc ile dostane minusow od obciagar drutow :D:D na razie jest 5 ;)
Ja stanę w obronie laski. Na pierwszym obrazku jest napisane że liczy się wnętrze. Na drugim, że nie jest zainteresowana bo facet to prostak. Wiec jest to logicznie spójne. Jedyny błąd logiczny w tych wypowiedziach to taki, że jest tutaj wnioskowanie, że prostacy zajmują niższy poziom społeczny, sprzątają u tych z bogatym wnętrzem (wyższy poziom społeczny).
Może chodziło o wnętrze sejfu
btw jak bardzo trzeba się nudzić by dawać jebanie o to co napisała jakaś szmata na twitterze którą tam widzisz 1wszy i ostatni raz w życiu?
@opelkorsek dlatego dają jebanie, bo ta laska jest głośno lewicowa i chyba nawet w wyborach startowała (tego ostatniego nie wiem).
ładnom ma mordę ale niestety ilości materii mózgowej śladowe
@opelkorsek nie przejmujcie się tym że napisałem to tak jakbym miał 40 iq
@opelkorsek No właśnie ten ryj też nie za ładny. Leci takim godlewskim fanatyzmem
Według internetu to... polityk xD
Liczy się wnętrze, wnętrze portfela ;)
No i gdzie tu samozaoranie? W jaki sposób z drugiego komentarza wynika, że niby laska leci na kasę? Ze u mawia się z facetami, którzy mają dom/mieszkanie? Nie ona jedna nie chce się umawiać z bezdomnymi. Ale to jeszcze nie znaczy, że "leci na kasę", stulejarze.
@perpedes Umawia się z facetami którzy mają sprzątaczki. Czyli automatycznie są wyżej sytuowani. Za minimalną krajową sprzątaczki nie wynajmujesz... Ale spokojnie kiedyś w szkole nauczą Cię czytania z zrozumieniem.
@rajteek Umawia się z bogatymi facetami. Nadal nie znaczy, że umawia się z pustymi bogatymi facetami. Nadal nie oznacza, że szuka bogatego faceta albo leci na kasę. To tobie się przyda nauka czytanie ze zrozumieniem.
@rajteek Wyżej sytuowani - niż minimalna krajowa? No, to na pewno. Ale to jeszcze ie oznacza "bogactwa" ani "lecenia na kasę", tylko posiadanie minimalnych standardów. Wytłumaczę Ci to na przykładzie: jeśli nie jadasz na śniadanie psiego gówna (no, tak założyłem...), to nie znaczy z automatu, że jesteś wybrednym smakoszem i snobem kulinarnym. A co do sprzątaczki -to też nie jest to jakiś nie wiadomo jaki wydatek. Matka mojej byłej zatrudniała Ukrainkę, żeby jej raz w tygodniu ogarnęła mieszkanie. A była to (matka, nie Ukrainka) emerytowaną pracownicą urzędu miejskiego, i to nie najwyższego szczebla...
@doctor-devil Umawia się z wieloma facetami a pocisk który jej przyszedł do głowy sugeruje, że nie umawia się z facetami których na sprzątaczkę nie stać. Faceci którzy ją pukają są albo wyrachowani albo głupi.
@perpedes Najpierw stwierdza, że nie szuka bogatej kieszeni a potem wyśmiewa kogoś, że jest biedniejszy niż Ci z którymi się umawia. Laska z automatu określiła się jako umawiającą się z wieloma facetami którzy mają kasę. Bo oni nie wynajmują ukrainki za 5zł na godzinę tylko polaków którym płaci się zazwyczaj więcej.
@rajteek Ty serio nie rozumiesz najprostszej rzeczy? Jeszcze raz, powoli: laska nie umawia się z gołodupcami tylko z facetami posiadającymi jakąś tam nie najgorszą sytuację finansową. Nie oznacza to jednak, że "leci na kasę", bo kasa nie jest dla niej jedynym czynnikiem. Znaczy, nie znam jej, ale na podstawie wypowiedzi nie da się wywnioskować, aby tak było. Może być np. tak, że mając do wyboru fajnego gościa z milionem na koncie oraz buraka z trzema milionami, spławi buraka, a umówi się z tym biedniejszym. Ale ma swoje standardy i nie spotka się z facetem, który z ledwością dociąga do pierwszego. Po raz kolejny - nie wiem, czy tak jest, ale w świetle przytoczonych wypowiedzi: jest to możliwe. Zrozumiałeś, czy rozrysować?
@rajteek No trochę jednak brakuje nam danych. Nie określiła gościa biedakiem tylko prostakiem. Więc ciekawe co napisał w swoim tweecie bo równie dobrze mogło to być właśnie chamskie i prostackie. W takim wypadku komentarz o sprzątaniu u facetów z którymi się umawia może się odnosić do charakteru (jesteś prostakiem więc nie masz szans, nie umywasz się do gości z którymi się spotykam) a nie zawartości portfela.
@rajteek Nie. Pocisk, który jej przyszedł do głowy sugeruje, że nie umawia się z ludźmi, którzy poziomem dorównują sprzątaczom u osób, z którymi się umawiała. @memeksa Większość społeczeństwa (szczególnie na Internecie, a na kwejku to już w ogóle) najwidoczniej stawia znak równości pomiędzy osobami bogatymi i pustymi. Bo tak, jak ktoś jest bogaty, to musi być chamem, gburem i pustakiem i leci tylko na kasę i zaspokojenie własnych potrzeb przecież. Jakby to mogło być inaczej? :)
edytowano: 4 lata temu@rajteek Jasna sprawa. Co nie zmienia faktu, że rzadko kiedy są to osoby oczytane, z którymi da się pogadać na spokojnie o problemach ludzkości, środowisku, gospodarce, przyszłości społeczeństwa, czy innych rzeczach. Takich ludzi zwykło się określać mianem "prostaków". W czym więc problem i co to ma do lecenia na kasę? I tak, nie generalizując, bywają wyjątki i każdego "sprzątacza" należy traktować z szacunkiem. Nie zmienia to jednak faktu, że po takiej osobie się nie spodziewam wiele, a co najwyżej - jestem mile zaskoczony.
@perpedes jak czytam te twoje wypociny to przypomina mi się artykuł o prostytucji który czytałem pare lat temu. Opisywani m.in utrzymankę jakiegoś biznesmena i padły z jej ust słowa które mnie rozbawiły do łez - „ja nie jestem prostytutka bo ze mną się rozmawia”. Bardzo podobny ton. Przecież to nie jest tak ze ona leci na kasę. Ona po prostu ma standardy.
edytowano: 4 lata temu@doctor-devil ale pierdoły gadasz. Równie dobrze możesz powiedzieć, że z wieloma ludźmi bogatymi też nie pogadasz o problemach ludzkości, środowisku czy innych rzeczach, bo często mają szeroką wiedzę na wąski temat, który jest powiązany z obszarem ich pracy. Ze mną np. nie pogadasz o motoryzacji, bo nie odróżniam nawet Opla od Mercedesa, a mam wykształcenie wyższe.
@anonimowa2240 Jeżeli masz wykształcenie wyższe, to mogę podejrzewać, że przynajmniej na jeden istotny ludzkości temat mogę z tobą porozmawiać. Chyba, że nie mogę. Ale to wtedy zawiódł system edukacji w którym takiej osobie, przyznano dyplom ukończenia studiów.
@doctor-devil otóż możesz, taka wiedzę wyniosłam z gimnazjum I liceum. Na studiach nauczyłam się wiedzy przede wszystkim nieużytkowej w dyskusjach, bo większość ludzi spoza branży takiej nie ma. Chyba, że chcesz podyskutować, no nie wiem, o raporcie Radcliffe'a?
@anonimowa2240 Nie widzę powodu, dla którego miałbym nie chcieć podyskutować o jakimś temacie. Nie istnieje wiedza, której nie dałoby się w ciekawy sposób użyć w dyskusji. Co najwyżej istnieją osoby, które wiedzy nie są głodne i nie są zainteresowane własnym rozwojem.
@doctor-devil no, ale jeśli nie masz na ten temat wiedzy, to czym się różnisz od sprzątaczki? W sensie, im też mogę to wyłożyć I mogą wyrazić swoją opinię.
@anonimowa2240 Tym się różnię od przeciętnej (ale nie każdej) sprzątaczki, że ja też mogę wyłożyć temat. I to nie jeden. No i tym, że umiem zinterpretować twoje słowa w odniesieniu do innych wysokopoziomowych konceptów. Ponieważ mam wiedzę multidyscyplinarną. Więc tak. Nie chciałbym wykładu i o nim nie mówię. Mówię o dyskusji. Bo oczywiście to nie jest tak, że w normalnej rozmowie, jedna osoba mówi fakty, druga mówi fakty i na tym się kończy. Nie. Dyskusja polega na dojściu do novum.
@doctor-devil cóż, ja zdania nie zmienię - w dalszym ciągu uważam, że że sprzątaczka też można porozmawiać I też w ramach hobby może o świecie czytać. Btw na dworcu w Katowicach poznałam Pana, który mył schody w nocy - może jeszcze tam pracuje, który ukończył filozofię. Ale nawet z człowiek wykształceniem średnim, pracujący jako sprzątaczka(ka) to nie prostak. Wykształcenie I poziom wiedzy interdyscyplinarnej nierzadko nie idą ze sobą w parze, zwłaszcza w 21 wieku, kiedy wykształcenie możesz zdobyć za pieniądze.
@anonimowa2240 "w dalszym ciągu uważam, że że sprzątaczka też można porozmawiać I też w ramach hobby może o świecie czytać" - to dobrze. Też tak uważam.
Liczy się wnętrze, ekskluzywne, dobrze wysprzątane, przestronne, żeby nie powiedzieć puste...
Przestańcie robić głupich ludzi sławnymi
@pierre-dolec pani ma od wiosny "samochodowy" wywiad w onecie, a Ty myślisz, że jakiś mem robi ją sławną? chyba, że ten apel ma trafić gdzieś wyżej
@menenke Ja tą panią znam tylko z tego, że co jakiś czas są wrzucane takie "memy", teraz z twojego komentarza dowiedziałem się o jakimś wywiadzie. Oczywiście nie polecę go oglądać, ale gdyby nie te obrazki i komentarze, to nigdy nie dowiedziałbym się że taki ktoś istnieje i pewnie nie tylko ja
@pierre-dolec rozumiem ale jak "wrzuciłem ją na bęben" to wyszło, że memy to tylko ziarenko piasku w morzu medialnej sławy poważnego dziennikarstwa
edytowano: 4 lata temuKeK
pusty dzban
Liczy się wnętrze drogiego samochodu i wielkiego mieszkania/domu :D