Aż mi się gęba uśmiecha, czytając większość z rzeczy, napisanych pod spodem :D Lubię, kiedy ktoś z żarem w oczach pisze takie banalne truizmy, jakby to były wielkie przemyślenia i mądrości :D Ja nazywam to naukowo "pierdami" :D
Te rekonstrukcje są złe. Greckie rzeźby miały być iluzją rzeczywistości. Miały być odwzorowane na prawdziwych kolorach, a nie tak jaskrawe, jak tutaj. Poczytajcie sobie, jak greccy malarze robili sobie konkursy, który stworzy dzieło bardziej przypominające świat realny, mieli wkręcić swojego oponenta.
@Gatiniusha Ówczesne odczucie "realności" obrazu nie odpowiadało obecnym gustom. To, co dla nich było super odwzorowaniem, dla nas byłoby śmiechu wartą, jarmarczną tandetą a'la monidło. Inne postrzeganie rzeczywistości/sztuki.
@Gatiniusha przede wszystkim KONTEKST. Jeśli wtedy tak się ubierano a do tego rzeźby stały np. na zewnątrz w ostrym świetle mogły wyglądać całkiem przekonująco. Na wyizolowanym obrazku prezentuje się to inaczej.
Inną kwestią jest to, że są to rekonstrukcje w tandetnych materiałach, a nie w marmurze, co jest bardzo kosztowne, więc kolor zachowują się zupełnie inaczej.
Akurat ten Apollo z 3ciego zdjęcia to jest koszmarek jakiś, opalony Alvaro. W starożytnej Grecji panował kult na białą cerę, używano tlenku ołowiu, żeby bielić cerę. Nie uważam, żeby skóra pomalowanych rzeź mogła być tak ciemna.
@Gatiniusha no cóż ja nie studiuję ale mając historię sztuki w liceum mogę śmiało ci przyznać rację. Dokładnie pamiętam jak było mówione że rzeźba miała byc bardzo realna i panował kult białej cery, także wątpie aby wtedy były modne jaskrawe kolorki w rzeźbie
@Gatiniusha czasami lepiej się oprzeć o własną wiedzę niż to co jest wstawiane na takiego kwejka :) nie zawsze wiesz że informacje tu dodane są prawdziwe
Dla nas te rzeźby wyglądają jak przerażający bogowie, biel kojarząca się z pustką, brak źrenic, "ludzkiego" spojrzenia, wiatr we włosach, w szatach. Nawet na co dzień nieestetyczne fałdki, tutaj wydają się piękne. Zastanawiamy się jak w starożytności mogli tworzyć takie dzieła sztuki, a w średniowieczu jakieś nayebane smoki i czarne diabły z qtasami na 3 metry. To ukojenie dla oczu, z dala od lamp błyskowych, kolorowych pikseli, migających świateł i wszelakiego, tęczowego gówna. Tak samo w starożytności ukojeniem dla oczu były barwy, z dala od szarości, badziewnych, nudnych łachów, biedy i tego, że chciałoby się podupczyć jakiegoś młodzieńca, ale brak środków. Oni nie szukali mistycyzmu, tylko realizmu.
Babilonskie plaskorzezby tez sa jaskrawe i pomalowane, acz technikami ceramicznymi. Rzezby mialy sprawiac wrazenie zywych, dzialac na wyobraznie. Pamietajcie, ze przez wieki ludzie nie mieli optycznego dostepu do innego postrzegania obrazow niz w dosc plaski sposob. My tez musielismy sie nauczyc widzenia grafiki 3d, efektow komuterowych czy zwyklej fotografii i filmu. To nie jest tak, ze od razu po odkryciu, wynalezieniu tego ludzie to postrzegali normalnie i widzieli tak jak my dzis. Przez wieki ludzie widzieli kolorystyke wlasnie tak, w sposob dla nas uproszczony. Czasem uwsteczniony, patrzac na sredniowiecze i nieudane proby oddania anatomii wzgledem starozytnosci. Pamietajcie tez, ze dostep do barwnikow byl ograniczony, byly drogie lub nietrwale. Wymagacie od nich, zeby mieli nowoczesne farby w milionach odcieni, jak oni mieli ze 4 podstawowe kolory... Nam np czarny wydaje sie takim prostym i ogolnie dostepnym barwnikiem czy czerwony i zolty, a tak nie bylo. Trufno wiec bylo nadac tej kolorstyce glebie. To zapewne osiagano swiatlem i dekotacja otoczenia jak pisal kolega nizej. Sadze, ze gdybyscie zobaczyli te rzezby w ntualnym otoczeniu i np. taki apollo by nagle na was popatrzyl z wneki zza krzaka, to byscie sie przesttraszyli i msleli, ze naprawde jakis goly face-bostwo na was sie gapi. Nie wiem czy naukowcy nie myla sie do malowania oczu, wtedy raczej nakladano na nie inny material, plytki np z muszli bialej. A niektore pokolorwania, zapewne wspolczesna technika, nie recznie, sprawia na tych rzezbach bardzo relistyczne wrazenie, np, glowy i twarze. Nie ma swiatlocieni, ale tak sa ozywione i nie sprawiaja wrazenia marmurowej rzezby, na starozytnych moglby bardzo dzialac, na nas tez pewnie, tylko sa wyrwane z otoczenia, w jasno oswietlonej sali.
Starozytni tez chcieli by codzienna szarosc byla kolorowa, to byly ich zdjecia. Poza tym mieli inne barwniki, inne gusta co do kolorow, inne oswietlenie. Nie razi nas kolorystyka z Krety ery minojskiej, to czemu tak barzo razi nas to, ze duzo pozniej tez tak kolorowano i malowano? Powiem wam wiecej, ubierano te rzezbyw prawdziwe elementy ubrania, nie tylko kolorowano i robiono to nie tylko w Rzymie, Grecji, ale tez Egipcie. Prawdopodobnie wszedzie. My robimy dzis posobnie z czescia pomnikow, tez jest mofa na kolorowanie. A na pewno robimy to z figruekami i modelami i nikt sie nie krzywi, ze nie sa bezbarwne.
Te wersje pokolorowania sa lepsze i gorsze. Jedynie mozna sie zastanawiac czemu przez tyle wiekow tej tradycji nie opanowali swiatlocienie, ale moze to kwestia braku nowoczesnych barwnikow oraz innego postrzegania glebi i tego co jest optyczna iluzja. Z czasem pewnie te kolory byly bardziej stonowane, wyblakle od slonca. Mnie to nie razi, bo widze poprzez epoki, ze ludzie zawsze to robili, a niektire wersje sa ciekawe i pasuje to do nich, np. lucznik, Atena, Panteon.
A mi się podobają bardziej te pomalowane, wyglądają o wiele ciekawiej, intrygująco, bo tyle lat żyliśmy w przekonaniu, że wyglądało to o wiele inaczej. Do wszystkich którzy krytykują, że rzeźby są słabo pomalowane - przecież nie jest to oryginał, a kolor nakładany był komputerowo, widocznie przez średniego grafika. Poza tym zdjęcia te są tylko poglądowe.
Kurde jak jest jakaś pani/trochę więcej pani to wszyscy dostają ataku padaczki, a jak jest galeria kolesiów z fiutami na wierzchu to wszyscy "fajne, ale kolory nie tego".
Czy aby na pewno?
Skąd wiadomo, czy Starożytni nie byli równie dobrymi mistrzami rzeźby, co kolorowania rzeźby?
Te figurki są po prostu uwalone w danym miejscu danym kolorem farby...
Wątpię, czy przez tyle tysięcy lat osiągania mistrzostwa, godzili by się na coś takiego, skoro jest brzydsze od marmuru...
Poza tym, może oryginalne oświetlenie rzeźby i jakieś może roślinne dekoracje i umiejscowienie przy jakimś np. wodospadzie sprawiały wrażenie, jakby posągi gigantycznych bogów były żywe....
Skąd wiadomo? Choćby z badań spektrometrem. Na rzeźbach zachowały się ślady mineralnych pigmentów, także przy użyciu odpowiednich technik znawcy mogli określić, jaki był kolor (np. nie oczekuj oranżu po pigmencie miedziowym).
Jedno zastrzeżenie: Kaligula zdecydowanie powinien być blondynem...:)
Co do fali hejtu i wątpliwości odnośnie tych kolorów: nie podoba Wam się bo wychowaliśmy się w czasach wszechobecnego kiczu i "oczojebnych" barw wylewających się z każdej strony. Jesteśmy bombardowani bodźcami kolorystycznymi, na ulicach,z pism,z telewizorów. Nic dziwnego, że biel kojarzy nam się bardziej wyrafinowanie i "czysto". Coraz bardziej lubimy prostotę. Ale warto mieć świadomość, że nie zawsze tak było. Kiedyś rzeczywistość była bardziej szara i stonowana, więc taka kolorowa rzeźba wydawała się o wiele bardziej nowoczesna, kosztowna, wręcz "boska". Inna niż wszytko to co było dookoła...
@pierwszy anonim - bardziej realistyczne malowanie w starożytności, to dopiero np. trumienne portrety fajumskie - drugi wiek NASZEJ ery, co najmniej 500 lat (sic!) od stworzenia tych rzeźb.
To ja trochę abstrahując od tematu - czy wy to robicie celowo, że prawie zawsze się jedno zdjęcie powtarza? Czy błąd systemu? Czy notoryczny błąd ludzki?
No chyba nie, wygląda jakby malował je pięciolatek z parkinsonem i wadą wzroku. Jeżeli ci artyści mieli takiego skilla w rzeźbiarstwie to kolory też potrafili dobrać i odpowiednio starannie nałożyć.
A teraz wyobraźcie sobie ze kurde żyjecie w świecie gdzie taka barwa jest oderwaniem od szarej codzienności, barwniki są w uj drogie, tkanina (ubrania) zazwyczaj w odcieniach bieli szarości, beżu i brązu (bogaci wiadomo zielenie, czerwienie i purpura)
I tak, w takich czasach zajebiście by się wam to podobało.
bujdy na resorach
@hello909 to jest akurat prawda
W oryginale wygladaja kiczowato. Dobrze, ze czas zatarl te bazarowe kolory.
wiedziałem o tym już od bajki Herkules z 1997 roku.
Na 10-tym to jakby włosy były blond, to byłby to Joffrey z "Gry o tron" :D
Starożytni nauczyli nas doceniać naturalne piękno marmuru a to po prostu się ujeba.. farba z rzeźb :)
ten rudy chu.j to obrzydliwe
@Frank89 gdzie?
@Frank89 Nie mów tak Tusku.
Aż mi się gęba uśmiecha, czytając większość z rzeczy, napisanych pod spodem :D Lubię, kiedy ktoś z żarem w oczach pisze takie banalne truizmy, jakby to były wielkie przemyślenia i mądrości :D Ja nazywam to naukowo "pierdami" :D
Człowiek, który zjednoczył najsilniejsze Imperium starożytności, stworzył wszechpotężny Pryncypat, był następcą Cezara był... rudy?! Niemożliwe ;_;
@Ed32 I co z tego Neron też był rudy ;)
@Kaczor82 Ale Neron był debilem ;_; A Oktawian to raczej wielki człowiek
@Ed32 A co gdybym ci powiedział, że Aleksander Macedoński też był rudy?
Te rekonstrukcje są złe. Greckie rzeźby miały być iluzją rzeczywistości. Miały być odwzorowane na prawdziwych kolorach, a nie tak jaskrawe, jak tutaj. Poczytajcie sobie, jak greccy malarze robili sobie konkursy, który stworzy dzieło bardziej przypominające świat realny, mieli wkręcić swojego oponenta.
@Gatiniusha Więc barwniki same przywędrowały na te rzeźby i pozostawiły wykrywalne do dziś ślady?
@Gatiniusha Ówczesne odczucie "realności" obrazu nie odpowiadało obecnym gustom. To, co dla nich było super odwzorowaniem, dla nas byłoby śmiechu wartą, jarmarczną tandetą a'la monidło. Inne postrzeganie rzeczywistości/sztuki.
@Gatiniusha przede wszystkim KONTEKST. Jeśli wtedy tak się ubierano a do tego rzeźby stały np. na zewnątrz w ostrym świetle mogły wyglądać całkiem przekonująco. Na wyizolowanym obrazku prezentuje się to inaczej.
Przecież tego nie powiedziałam. Akurat studiuję archeologię.
Inną kwestią jest to, że są to rekonstrukcje w tandetnych materiałach, a nie w marmurze, co jest bardzo kosztowne, więc kolor zachowują się zupełnie inaczej.
Akurat ten Apollo z 3ciego zdjęcia to jest koszmarek jakiś, opalony Alvaro. W starożytnej Grecji panował kult na białą cerę, używano tlenku ołowiu, żeby bielić cerę. Nie uważam, żeby skóra pomalowanych rzeź mogła być tak ciemna.
@Gatiniusha no wlasnie studiujesz, a tu badania wykonali swiatowej slawy znawcy, ale i tak pewnie to Ty masz racje, czyz nie?
@Gatiniusha no cóż ja nie studiuję ale mając historię sztuki w liceum mogę śmiało ci przyznać rację. Dokładnie pamiętam jak było mówione że rzeźba miała byc bardzo realna i panował kult białej cery, także wątpie aby wtedy były modne jaskrawe kolorki w rzeźbie
@Gatiniusha czasami lepiej się oprzeć o własną wiedzę niż to co jest wstawiane na takiego kwejka :) nie zawsze wiesz że informacje tu dodane są prawdziwe
Dla nas te rzeźby wyglądają jak przerażający bogowie, biel kojarząca się z pustką, brak źrenic, "ludzkiego" spojrzenia, wiatr we włosach, w szatach. Nawet na co dzień nieestetyczne fałdki, tutaj wydają się piękne. Zastanawiamy się jak w starożytności mogli tworzyć takie dzieła sztuki, a w średniowieczu jakieś nayebane smoki i czarne diabły z qtasami na 3 metry. To ukojenie dla oczu, z dala od lamp błyskowych, kolorowych pikseli, migających świateł i wszelakiego, tęczowego gówna. Tak samo w starożytności ukojeniem dla oczu były barwy, z dala od szarości, badziewnych, nudnych łachów, biedy i tego, że chciałoby się podupczyć jakiegoś młodzieńca, ale brak środków. Oni nie szukali mistycyzmu, tylko realizmu.
totalnie rozbawił mnie Twój komentarz, śmieje sie do monitora, dzięki! :D
ładniejsze niż nasze nowoczesne brudne szaro-zielonkawe od brudu rzeźby
Babilonskie plaskorzezby tez sa jaskrawe i pomalowane, acz technikami ceramicznymi. Rzezby mialy sprawiac wrazenie zywych, dzialac na wyobraznie. Pamietajcie, ze przez wieki ludzie nie mieli optycznego dostepu do innego postrzegania obrazow niz w dosc plaski sposob. My tez musielismy sie nauczyc widzenia grafiki 3d, efektow komuterowych czy zwyklej fotografii i filmu. To nie jest tak, ze od razu po odkryciu, wynalezieniu tego ludzie to postrzegali normalnie i widzieli tak jak my dzis. Przez wieki ludzie widzieli kolorystyke wlasnie tak, w sposob dla nas uproszczony. Czasem uwsteczniony, patrzac na sredniowiecze i nieudane proby oddania anatomii wzgledem starozytnosci. Pamietajcie tez, ze dostep do barwnikow byl ograniczony, byly drogie lub nietrwale. Wymagacie od nich, zeby mieli nowoczesne farby w milionach odcieni, jak oni mieli ze 4 podstawowe kolory... Nam np czarny wydaje sie takim prostym i ogolnie dostepnym barwnikiem czy czerwony i zolty, a tak nie bylo. Trufno wiec bylo nadac tej kolorstyce glebie. To zapewne osiagano swiatlem i dekotacja otoczenia jak pisal kolega nizej. Sadze, ze gdybyscie zobaczyli te rzezby w ntualnym otoczeniu i np. taki apollo by nagle na was popatrzyl z wneki zza krzaka, to byscie sie przesttraszyli i msleli, ze naprawde jakis goly face-bostwo na was sie gapi. Nie wiem czy naukowcy nie myla sie do malowania oczu, wtedy raczej nakladano na nie inny material, plytki np z muszli bialej. A niektore pokolorwania, zapewne wspolczesna technika, nie recznie, sprawia na tych rzezbach bardzo relistyczne wrazenie, np, glowy i twarze. Nie ma swiatlocieni, ale tak sa ozywione i nie sprawiaja wrazenia marmurowej rzezby, na starozytnych moglby bardzo dzialac, na nas tez pewnie, tylko sa wyrwane z otoczenia, w jasno oswietlonej sali.
Starozytni tez chcieli by codzienna szarosc byla kolorowa, to byly ich zdjecia. Poza tym mieli inne barwniki, inne gusta co do kolorow, inne oswietlenie. Nie razi nas kolorystyka z Krety ery minojskiej, to czemu tak barzo razi nas to, ze duzo pozniej tez tak kolorowano i malowano? Powiem wam wiecej, ubierano te rzezbyw prawdziwe elementy ubrania, nie tylko kolorowano i robiono to nie tylko w Rzymie, Grecji, ale tez Egipcie. Prawdopodobnie wszedzie. My robimy dzis posobnie z czescia pomnikow, tez jest mofa na kolorowanie. A na pewno robimy to z figruekami i modelami i nikt sie nie krzywi, ze nie sa bezbarwne. Te wersje pokolorowania sa lepsze i gorsze. Jedynie mozna sie zastanawiac czemu przez tyle wiekow tej tradycji nie opanowali swiatlocienie, ale moze to kwestia braku nowoczesnych barwnikow oraz innego postrzegania glebi i tego co jest optyczna iluzja. Z czasem pewnie te kolory byly bardziej stonowane, wyblakle od slonca. Mnie to nie razi, bo widze poprzez epoki, ze ludzie zawsze to robili, a niektire wersje sa ciekawe i pasuje to do nich, np. lucznik, Atena, Panteon.
A mi się podobają bardziej te pomalowane, wyglądają o wiele ciekawiej, intrygująco, bo tyle lat żyliśmy w przekonaniu, że wyglądało to o wiele inaczej. Do wszystkich którzy krytykują, że rzeźby są słabo pomalowane - przecież nie jest to oryginał, a kolor nakładany był komputerowo, widocznie przez średniego grafika. Poza tym zdjęcia te są tylko poglądowe.
Kurde jak jest jakaś pani/trochę więcej pani to wszyscy dostają ataku padaczki, a jak jest galeria kolesiów z fiutami na wierzchu to wszyscy "fajne, ale kolory nie tego".
Czy aby na pewno? Skąd wiadomo, czy Starożytni nie byli równie dobrymi mistrzami rzeźby, co kolorowania rzeźby? Te figurki są po prostu uwalone w danym miejscu danym kolorem farby... Wątpię, czy przez tyle tysięcy lat osiągania mistrzostwa, godzili by się na coś takiego, skoro jest brzydsze od marmuru... Poza tym, może oryginalne oświetlenie rzeźby i jakieś może roślinne dekoracje i umiejscowienie przy jakimś np. wodospadzie sprawiały wrażenie, jakby posągi gigantycznych bogów były żywe....
Skąd wiadomo? Choćby z badań spektrometrem. Na rzeźbach zachowały się ślady mineralnych pigmentów, także przy użyciu odpowiednich technik znawcy mogli określić, jaki był kolor (np. nie oczekuj oranżu po pigmencie miedziowym).
Jedno zastrzeżenie: Kaligula zdecydowanie powinien być blondynem...:) Co do fali hejtu i wątpliwości odnośnie tych kolorów: nie podoba Wam się bo wychowaliśmy się w czasach wszechobecnego kiczu i "oczojebnych" barw wylewających się z każdej strony. Jesteśmy bombardowani bodźcami kolorystycznymi, na ulicach,z pism,z telewizorów. Nic dziwnego, że biel kojarzy nam się bardziej wyrafinowanie i "czysto". Coraz bardziej lubimy prostotę. Ale warto mieć świadomość, że nie zawsze tak było. Kiedyś rzeczywistość była bardziej szara i stonowana, więc taka kolorowa rzeźba wydawała się o wiele bardziej nowoczesna, kosztowna, wręcz "boska". Inna niż wszytko to co było dookoła...
Myślę ze w rzeczywistości były pomalowane sto razy lepiej. Coś ala niektóre figurki do gier planszowych lub kolekcjonerskie.
Nie. Pozostałości konkretnych barwników przeczą twojemu mniemaniu.
@pierwszy anonim - bardziej realistyczne malowanie w starożytności, to dopiero np. trumienne portrety fajumskie - drugi wiek NASZEJ ery, co najmniej 500 lat (sic!) od stworzenia tych rzeźb.
Pozostałości barw a ich intensywność to dwie różne rzeczy...
Ten lew z włosami pod pachą jest uroczy :)
na szczęście te rzeźby wyblakły
Rzeźby, które się malują, są nic nie warte.
To ja trochę abstrahując od tematu - czy wy to robicie celowo, że prawie zawsze się jedno zdjęcie powtarza? Czy błąd systemu? Czy notoryczny błąd ludzki?
Pomalowane rzeźby ludzi okropne, ale 4 zdjęcie nie jest takie złe.
Kicz jak na odpuście...
No chyba nie, wygląda jakby malował je pięciolatek z parkinsonem i wadą wzroku. Jeżeli ci artyści mieli takiego skilla w rzeźbiarstwie to kolory też potrafili dobrać i odpowiednio starannie nałożyć.
Bez tych źrenic wyglądają lepiej. W ogóle te "czyste" są ładniejsze :)
A ja się zawsze zastanawiałem dlaczego nie mają one wyrzeźbionych źrenic.
A teraz wyobraźcie sobie ze kurde żyjecie w świecie gdzie taka barwa jest oderwaniem od szarej codzienności, barwniki są w uj drogie, tkanina (ubrania) zazwyczaj w odcieniach bieli szarości, beżu i brązu (bogaci wiadomo zielenie, czerwienie i purpura) I tak, w takich czasach zajebiście by się wam to podobało.
Najlepszy rudy Oktawian August... ;_;
O wow!
Jasne że lepsze nie pomalowane.
pomalowane 3 razy gorzej
Pomalowane jak jakieś pionki do gry planszowej. Nie żebym był rasistą, ale tutaj kolor kompletnie nie pasuje :/