Nam strzelać nie kazano i spojrzałem na pole wstąpiłem na balkon, 200 domów grzmiało. Fajerwerków ruskich ciągną się szeregi, prosto, długo, daleko, jako morza brzegi
Nam strzelać nie kazano i spojrzałem na pole wstąpiłem na balkon, 200 domów grzmiało. Fajerwerków ruskich ciągną się szeregi, prosto, długo, daleko, jako morza brzegi