471 / 14
Zgłoś

Te kwejki mogą Ci się podobać:

Doładuj więcej

Aby dodać komentarz zaloguj się proszę.

Komentarze:

  • krzosulla

    No i fajnie - obalili rząd - i co dalej ? :P rozwiązało to jakikolwiek problem bo raczej nie :D - Nadal będą głodować i nadal brak ropy xD Bo srilankę pogrążyła teraz nie polityka rządu - czy dobra czy zła - ale sytuacja geopolityczna na świecie xD

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • MrCrowbar

    @krzosulla To jaką politykę gospodarczą prowadzi rząd ma kluczowy wpływ na to jak kraj przechodzi kryzys.

    edytowano: 3 lata temu
    1
  • krzosulla

    @mrcrowbar Z tego co słyszałem to ich kraj prowadził jak na tamten rejon dość sensowną politykę ekonomiczno gospodarczą - jak na ich możliwości - Dobił ich przestój covidowy - aka brak turystyki i zmiejeszenie exportu - przez prawie dwa lata - a dorżnął wzrost cen paliw i zboża na które nie maja wpływu a musza importowac bo złóż paliw sami nie posiadają a zboże importują też bo muszą. Imho był jeden moment kiedy zwalili sprawę zakazując importu nawozów nieorganicznych - bo tym podcięli produkcję żywności rodzimą - ale z tego się wycofali jakiś czas temu jeszcze przed obecnym kryzysem. Imho ich gospodarka była po prostu za mała aby móc zaabsorbować takie hity - ale to nie znaczy że rząd tam rządził jakoś bardzo źle. A żeby było ciekawiej ktokolwiek tam teraz będzie rządził nadal musi sobie poradzić z tym co doprowadziło do upadku poprzedniego rządu - a jako ze to czynniki zewnętrzne to nadal sa dpie niezależnie "kogo wybiorą"

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • MrCrowbar

    @krzosulla Zakazy importu (nie tylko nawozów), duże wydatki publiczne na infrastrukturę i rozrost socjalu, zadłużanie względem Chin, Indii czy Bangladeszu by utrzymać wydatki kosztem obniżonych podatków, wspomniane lockdowny, próby "wspierania eksportu" dewaluacją waluty. Nie wiem co konkretnie sprawiało że chcesz nazwać ich politykę ekonomiczną sensowną.

    0
  • krzosulla

    @mrcrowbar dewaluacja ich waluty by na nowo stymulować eksport to akurat dobra sprawa - bo to był kraj gdzie gross exportu i turystyki to były główne źródła obcych dewiz - (aka tania waluta sprzyja turystyce zewnętrznej) A oba te czynniki sprzyjały pozyskiwaniu właśnie obcej waluty po to by pokrywać koszty importu - gdy te drugie wystrzeliły w górę a szlak trafił to pierwsze - to zaczęły się problemy i to spore a przyczyny obu NIE były zależne od jakiejkolwiek polityki ich rządu. I żeby nie było wcale nie twierdzę że ich rzad był perfekt - nie był - ale jakiś mega mocarnych potknięć to raczej nie mieli - mi wiadome było tylko o tej wpadce z nawozami i dlatego o tym napisałem. A to że ruskim odwaliło i zaczęli wojnę która wywindowała ceny ropy i zboża ? no raczej ciężko oto winić rząd srilanki - czy za dwa lata lockdownów - gdzie zaj..ało to turystykę kompletnie - i to nawet nie dlatego ze Srilanka pozamykała wszystkich w domach - ale że zrobiły to kraje zachodnie xD - Pamiętasz te jazdy że masz być zaszczepiony inaczej nie pozwalali wyjeżdżać z krajów ? - ja pamiętam. zadłużanie to jedno - ale problemem nie było tu zadłużenie - tylko brak dewiz obcych walut i wydźwięk jaki był pomiędzy wpływami takowych a potrzebami na pokrycie kosztów importu. To to zaj..ało tamtejszy rząd :D A nie mieli jak zmniejszyć uzależnienia od eksportu tych dóbr - bo to k..wa wyspa :P więcej ziemi pod rolnictwo nie ma - a ropy swojej nie mieli :P

    edytowano: 3 lata temu
    -1
  • MrCrowbar

    @krzosulla Następny powtarza brednie po Keynesie. W normalnym kraju za sabotaż gospodarczy proponenci czegoś takiego szli by siedzieć. Waluta umacnia się właśnie dzięki dobremu eksportowi gdyż na twój pieniądz znajduje się coraz więcej chętnych mogących nabywać za niego coraz lepsze dobra i usługi. Poza tym celem gospodarki a wiec konsumentów nie jest eksport tylko import. tak samo jak produkcja nie jest celem samym w sobie. jest nim konsumpcja do której dopiero środkiem jest produkcja, w tym ta bardziej efektywna. Mocna waluta sprawia że możemy jednocześnie więcej importować i to bez efektu Cantilliona okulawiajacego produkcję w wyniku rozwadniania waluty i rzekomego wspierania eksporterów. Jeżeli zresztą takim eksporterom zależałoby na lepszej sprzedaży to czemu nie obniżą cen? Ostatecznie dzięki tańszemu importowi mogliby nabyć więcej zagranicznych półproduktów rozszerzyć produkcje i kosić większe zyski. Zaś te firmy które tego nie robią mogłyby np zacząć konkurować jakością pozostawiając produkcję niskokosztową biedniejszym krajom. Albo zmienić branżę skoro nie umieją w konkurencję. Ale kurna nie, lepiej zwrócić się do rządu by znowu niszczył oszczędzających. Nie żeby miał tu coś do gadania przykład Niemiec zachodnich po drugiej wojnie gdzie w przeciwieństwie do zsocjalizowanych angoli wartości waluty pilnowano jak oczka w głowie i w krótkim czasie wartość ich eksportu pomimo tego przewyższyła brytyjski. Chiny czy Korea zaczęły je nadganiać dopiero gdy pozbyły się łatki totalnego szajsu i zaczęły być jako takie w stosunku do konkurencyjnych cen. Dopiero Francuzi i Włosi zaczęli z czasem w ramach współpracy z Niemcami przymuszać ich do dewaluacji waluty by wpierać mniej wydajnych eksporterów kosztem niemieckich konsumentów. Wypisałem ci jakie mieli potkniecia. I to są poważne błędy. Rozbudowa socjalu w warunkach gównokraju azjatyckiego to poważny błąd. Przypominam ci ze wbrew rządowej narracji wzrosty cen zaczęły się zanim Putin kiwnął palcem. Każda kolejna projekcja NBP od 2020 zaniżała późniejszą rzeczywistą inflację. Pamiętam i tym gorzej odbija się to na krajach uboższych, posiadających mniej oszczędności na czas przestoju. A połączenie tego z polityką przeżerania jakim bez wątpienia była działalność zbiegłego rządu Sri Lanki to rozpalanie ognia do którego zraz zacznie się lać oliwa. Hong Kong tez nie miał a mimo to dawali sobie pod tym względem radę. Tak samo Jak Japonia czy Wlk Brytania zanim do władzy dorwały się sukinsyny spod znaku Attlego kontynuujące wojenne racjonowanie żywności i zarządzanie gospodarką na sposób wojskowy. Dla odmiany Wenezuela ma ogromne zasoby ropy (jedne z największych na świecie) i leży na kontynencie. Zasoby nic nie znaczą wobec polityki gospodarczej. Gdyby socjalistom dano zarządzać Saharą to w pół roku skończyłby się piasek.

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • krzosulla

    @mrcrowbar jak bardzo NIE opłaca się umacnianie własnej waluty jeżeli masz gospodarkę opartą na eksporcie a potrzebne ci są forexowe waluty - to teraz właśnie widza ruscy xD - bo dla nich paradoksalnie niska cena rubla by była teraz pożądana A co do sri lanki to nie - nie ma i nie było tam cudownego rozwiązania które by można było pstryknąć palcem i zastosować a zakładam że tęższe głowy niż twoja tam nad tym się głowiły. Ich gospodarka była po prostu słaba i mało odporna na wstrząsy - a już na pewno takie jakie wymieniłem wyżej. Mało która gospodarka tak małego kraju by też temu dała radę i zakładam ze Srilanka była po prostu pierwsza - a za nią polecą następne takie małe kraje w podobnej sytuacji. A Hongkongu to tam nie ma co w ogóle porównywać bo Hongkong pomimo bycia małym - to był i jest światowym hubem eksportowym - i teraz porównujesz malucha do porshe wskazując że skoro porshe dałoby sobie radę to maluch też powinien xD W dodatku Hongkong sam z siebie nie został mega hubem bo oni sami się dobrze rządzili - ale takowym uczyniło go inne imperium - aka sami tego z siebie od tak nie osiągnęli tylko ogarnęli to Brytole. z ciekawości zerknąłem sobie PKB Srilanki to jakieś 80 Miliardów - a Hongkongu tylko 386 Miliardów ten drugi ich tylko nakrywa czapką tych pierwszych prawie 5-krotnie xD

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • MrCrowbar

    @krzosulla Pragnę przypomnieć że dokładnie twoje idee ekonomiczne stosowano w Turcji i tak właśnie uzasadniano tamtejszy pomysł na rozruszanie gospodarki, boostowanie eksportu dewaluuacja waluty. Zresztą marzenia o dodatnim bilansie to nie jest jakiś wymysł nowoczesnej gospodarki odpornej na wstrząsy tylko doktryna powszechna w czasach ubóstwa i dominacji idei merkantylistycznej jeszcze zanim światło dzienne ujrzały prace Adama Smitha. Świat w którym te pomysły na gospodarkę były powszechne. Z wiadomym skutkiem dla dobrobytu ludzi. No to należy sobie zadać pytanie dlaczego była mało odporna na wstrząsy. Zmiany cen ropy w latach 70 nie wywaliły do góry kopytami małych gospodarek zależnych od importu takich jak Hong Kong czy Liechtenstein a zrobiły to z Wenezuelą posiadającą własne złoża ropy i rozwadniającą walutę na potęgę. I jak najbardziej można porównywac Hong Kong bo zanim stał się tym hubem to był gównem małą skałą bez surowców która w latach 50 po wojnie tkwiła pod względem bogactwa na poziomie Ameryki ale z lat 50 XIX wieku. A Wenezuela była 20 lat wcześniej potęgą do której nawet z USA przyjeżdżano za pracą. Rosja traci na udziale w wojnie i stratach na wstrzymanym handlu z zachodem a nie an tym ze za mało rozwodnili rubla którego cenę teraz podtrzymują jeszcze jako tako miedzy innymi gromadzone przez rzad rosyjski na okoliczność wojny kruszce.

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • krzosulla

    @mrcrowbar Zmiany cen ropy w latach 70 nie wywaliły do góry kopytami małych gospodarek- oj zatapiały i nawet duże - ZSSR upadł min bo był mocno uzależniony od ceny ropy - i w pewnym momencie do przeważyło szalę - jasne nie były to jednak lata 70-te ale 90-te "Rosja traci na udziale w wojnie i stratach na wstrzymanym handlu z zachodem a nie an tym ze za mało rozwodnili rubla którego cenę teraz podtrzymują jeszcze jako tako miedzy innymi gromadzone przez rzad rosyjski na okoliczność wojny kruszce. " w przypadku rosji problem mają inny - dolary nadal do nich płyną za gaz i ropę - ale nie mogą ich uzyc do zakupu tego czego oni potrzebują - a to powoduje u nich umocnienie się rubla - pomimo właśnie tego że teraz próbują jego cenę zbić na niższą - (choć na samym początku celowo próbowali go windować w górę xD). A co do kruszczów to nimi jakoś specjalnie to teraz też nie pohandlują choć chcą xD

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • MrCrowbar

    @krzosulla Ja ci podałem przykład świadczący o tym ze wielkość gospodarki nie ma tu nic do rzeczy.A przynajmniej w tej kwestii nie jest kluczowa. Cały duży kraj mógłbyś sobie myślowo podzielić na małe kraiki zależne od ropy i niczego by to nie zmieniło. Jakoś mi się to nie składa.Twierdzisz że przyczyną umocnienia się rubla jest brak eksportu wywołany ograniczeniami w handlu które jakimś cudem miałoby zbić rozwadnianie waluty. Poza tym import ropy i gazu do USA został całkowicie wstrzymany w przeciwieństwie do tego do Europy.

    0
  • krzosulla

    @mrcrowbar A ja ci podałem że ma i nawet giganci mogą upaść gdy zaistnieje pewne okienko eskloitujące daną słabość :) a wielkość gospodarki zawsze ma znaczenie bo to wpływa na jej ew rezerwy jakie można rzucić do walki z problemem - a to pozwala np kupić czas na ew poszukanie lepszych rozwiązań- jak nie masz rezerw (lub ich możliwość użycia tak jak to jest teraz z rosją) - to nie masz czasu - nie masz czasu - to gleba i upadek. A czym płacą za ten gas i ropę - właśnie dolarami i euro. bo przypomnę główną walutą w handlu ropą jest dolar - więc nawet USA nie musi importować do siebie ropy z rosji - by do rosji płynęły dolary z handlu ropą xD bo wszystkie inne kraje dolarem za takową płacą (dobra nie wszystkie ale większość - i stąd w ogóle określenie petro dolara). A rosjanie są w pupie bo handel owszem zmalał ale nie zamarł do zera - tak jak to się stało ze srilanką - (bo nie mieli hajsu to tankowce odpływały bez rozładunku - ergo nie było ropy - ludzie wyszli na ulice - i rząd upadł) ruscy w porównaniu do srilanki są o tyle w wygodniejszej sytuacji - że o ile handel zmalał -to nie zamarł - w dodatku czynniki które rozwaliły srilankę - aka brak ropy i zboża - u nich NIE występują - ale dojedzie ich seria innych czynników - zamarcie przemysłu (np przemysł samochodowy to teraz trup - spadek produkcji o 97%) spadek hutnictwa o jakies 60% - przemysł lotniczy żyje na pożyczonym czasie itd - tam spirala upadku będzie się nakręcać - choć nieco wolniej ale jednak. Już teraz ruscy ani nie wyprodukują czołgów ani mechaniki precyzyjnej - ani nawet nowoczesnych broni bo brak czipów :P - przemysł stoczniowy też leży i kwiczy i tu akurat w tym nieco przypominają srilankę - tam też przemysł podupadł - bo eksport zmalał a importu nie mają jak zaspokoić - aka nikt nie sprzeda im części np do samolotów - czy np tak jak jest teraz ta chryja o turbine do NS 1 xD a im to dłużej będzie trwało tym większa presja społeczna - i kto wie może sami ruscy też pozwiedzają sobie spontanicznie tysiącami kreml jak zrobili to w srilance :P

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • MrCrowbar

    @krzosulla By podważyć ogólną regułę wystarczy podać jeden przykład ją dyskwalifikujący, wiec nic nie podałeś. W każdym razie, już pomijając to co tam dopływa pieniężnie, rozwadnianie waluty w żaden sposób nie zmienia sytuacji w której wymiana handlowa jest wstrzymana. Można te strategię rozważać jako korzystną lub nie gdy taka wymiana występuje. Dalej udowadniasz że problemem są bariery handlowe a nie wartość waluty.

    0
  • krzosulla

    @mrcrowbar no podałem ci dobry przykład - upadek zssr bo spadła cena ropy :) - jak na giganta gospodarczego tamtych czasów niby taka bzdura a tu gleba po całości... :D Podałem ci upadek sri lanki - bo ropa w górę :P (jeden z kilku czynników). I powinieneś już wiedzieć (jako rzekomy gospodarczo-ekonomiczny eskspert ;) ) że nie ma gospodarek idealnych - są tylko takie które mają mniej lub więcej słabych punktów - różnej maści oczywiście ale jednak zawsze obecnych. a to oznacza że każdy może paść nie zależnie czy jest duży czy mały - czy dobrze gospodarujący czy żle :P bo jest to tylko kwestia czasu i ew czynników.

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • krzosulla

    @mrcrowbar bariery handlowe mają wpływ na wartość waluty - i tu ci wskazałem przykład obecnej rosji - choc jak widać go skrzętnie ignorujesz. rosjanie chętnie by teraz rozwodnili swoją walutę bo to by im pozwoliło sprzedawać więcej ropy - a to by im pomogło uniknąć zastoju w ich przemyśle wydobywczym - bo jeśli takowy nastąpi to bedą w bardzo głębokim gównie :D btw - jako ekspert powinieneś wiedzieć że od reguł zdarzają się .... wyjątki :D

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • MrCrowbar

    @krzosulla To nie o to się spieramy. Spieramy się o rozwadnianie waluty jako rzekomo dobrą strategię na naprawę gospodarki. O barierach jako przyczynie mówiłem ja. Jak miałoby im to pomóc skoro handel jest wstrzymany? Nigdy nie nazwałem się ekspertem. Chochoł za chochołem teraz leci. Pierdu pierdu, nie widzisz powiązań nadających się na uniwersalną regułę wiec stwierdzasz że uniwersalnej reguły nie ma. I dalej upierasz się przy rozwadnianiu jako dobrej strategii.

    0
  • krzosulla

    @mrcrowbar " Jak miałoby im to pomóc skoro handel jest wstrzymany?" - handel nie jest wstrzymany on właśnie nadal trwa :D - mniej lub bardziej - legalny lub nie ale trwa xD - jest co najwyżej właśnie utrudniony co podbija min jego koszty ergo kopie ich poprzez zmniejszenie zysku. A w sytuacji - jak sprzedają mniej a ich waluta stoi wysoko - to może im się właśnie opłacać chwilowe zaniżenie wartości waluty właśnie po to by ponownie "rozbujać" handel - aka "patrz jak mamy tanio - weź więcej" - a potem jeżeli się wolumen rozbuja - to cena skoczy w górę. i chodzi tu o próbę przebrnięcia dzięki temu przez powstały korek. W obliczu potencjalnych sankcji na każdego kto z nimi "będzie dilował" to ruscy MUSZĄ zejść z ceny - a jak to zrobić ? obniżyć cenę jaką wołają no można zeszli o 30% xD- i to zrobili - a obniżenie ceny ich waluty tylko by jeszcze to polepszyło - aby jeszcze bardziej "sweaten the pot" jak to mawiają angole :D "Nigdy nie nazwałem się ekspertem."- nie ale takie wrażenie próbujesz sprawiać tak ? :D i to stąd prztyk z mojej strony ;] nie dopatruj się w tym wiele więcej :P "Pierdu pierdu, nie widzisz powiązań nadających się na uniwersalną regułę wiec stwierdzasz że uniwersalnej reguły nie ma. I dalej upierasz się przy rozwadnianiu jako dobrej strategii. " już ci pisałem jak to ma działać i dlaczego taka idea - a czy bywa skuteczna? czasem bywa czasem nie - nie ma strategii uniwersalnych. A na przykładzie srilanki zaczynało to działać aka eskport zaczął rosnąć ergo zaczynali znowu zarabiać ale za wolno i za mało i to akurat w momencie kiedy kolejny czynnik aka skok cen ropy i zbóż - znacznie przekroczył ich możliwosć zbalansowania tego (aka zabrakło im na to czas i jak wskazałeś - rezerw) Nie oznacza to jednak że sama próba zaniżenia ceny waluty by stymulować eksport była błędna - bo takowy plan zadziałał ale no było to za mało i za późno ale plan był w sumie dobry. I tak jak pisałem wyżej - nie ma planów idealnych - nie ma strategii niezatapialnych - są tylko takie które są mniej lub bardziej stabilne lub ryzykowne. Wskazałeś np Turcję jako przykład gdzie taka próba zanizenia ceny waluty może nie pyknąć - i słusznie - jest to przykład tego kiedy to faktycznie nie pykło :D no i tak właśnie było - ale nie stało się to dlatego że strategia była wadliwa - tylko że w międzyczasie na głowie stanęła sytuacja geopolitczno- gospodarcza - i jest to coś co jak widać niespecjalnie chcesz brać pod uwagę - a to jak widać miało znaczenie. A powinieneś wiedzieć że jak realizujesz jakiś plan lub polityke zwłaszcza gospodarczą - to nie pstrykniesz palcem i nie wykonasz zwrotu ot tak - na bucie - to zajmuje czas - czas którego czasem jak widać można potem nie mieć xD

    edytowano: 3 lata temu
    0
  • MrCrowbar

    @krzosulla W jaki sposób szacujesz jego skalę i na tej bazie wyciągasz wnioski o korzystnym wpływie? To się nigdy i nigdzie nie opłaca. W krótkim okresie eksporterzy się cieszą ale na dłuższa dochodzą rosnące koszty półproduktów ukrócenie popytu wewnętrznego i spadek motywacji do ulepszania swoich usług czy produktów. Dochodzi do odwrócenia schematu produkcji w którym przechodzisz od dóbr wysoce przetworzonych do mniej przetworzonych o słabej jakości. Innymi słowy udajesz kraj rozwijający się o niskich kosztach produkcji. Z czasem niska jakość produktu może wręcz zniechęcić do dalszego nabywania nawet jeśli wcześniej cena była konkurencyjna. A mowa tylko o eksporterach. Rosja jeszcze dodatkowo podobnie jak Wenezuela zyski ze sprzedaż tej ropy łoży na programy socjalne. Jak to się długoterminowo przekłada na dobrobyt państwa mam nadzieję że nie muszę tłumaczyć. Także nie im tylko rządowi i części eksporterów. A gospodarka to suma relacji handlowych na terenie danego kraju. "Nigdy nie nazwałem się ekspertem."- nie ale takie wrażenie próbujesz sprawiać tak ? :D i " To jak już o wrażeniach gadamy to nie mam pytań. Jedyne osoby które używają w stosunku do mnie tego określenia to te robiące to ironicznie w towarzystwie emotki najcześciej o poglądach lewicowych chcących zdyskredytować coś co mówię bez odnoszenia się do meritum. Szczerze w dupie mam wrażenie jakie robię. Mnie interesują fakty. 3. Nie nie napisałeś, teraz dopiero napisałeś po raz pierwszy że miałoby to być rozbujanie poprzez skuszenie konsumentów niższą ceną teraz by za chwilę ją podnieść. Tak się nie buduje długotrwałego zysku a w skali gospodarki krótki okres to kilka lat. Jest mocno wątpliwym by w takim okresie konsumenci nawet ograniczeni przez państwową politykę energetyczną nie dali rady znaleźć innych źródeł. Tym bardziej że jak powiedziałeś w okresie następnym Rosjanie mieliby sobie odbić wcześniejsze niskie ceny. Proponujesz tu więc coś na podobieństwo sponsorowanego przez rosyjskich podatników dumpingu. Ten zaś nigdy nie działał, przykładem mogą być zachwalane koreańskie czebole czy na mniejszą skalę praktyki firm amerykańskich jeszcze w poprzednim wieku. 4.Tak a państwowe miejsca pracy zaczęły działać bo ludzie mieli pracę. A 500+ bo przez 2 lata był wzrost dzietności. masz bardzo pojemne kryterium dla działającego rządowego pomysłu jeśli tak. Dokładnie takie jakie mają rządzący w Polsce. 5. Czasu notorycznie brakuje bo zawsze podejmuje się działania doraźne. Nie ma nic bardziej trwałego niż tymczasowa polityka rządu.

    0

0.047122955322266