@ortinm To mniej więcej jak Marx. On też pracował na uczelni, następnie został dziennikarzem.Z resztą z Maksa był taki wódz jak z Korwina. Był zwykłym socjologiem i ekonomistą.
@pendragon9156 Rzecz w tym, że nie. Ludzie patrzą na Marksa przez pryzmat ZSRR i komunizmu. Marx nie miał absolutnie nic wspólnego z Bolszewikami. Marx pisał w Paryżu i Londynie, na kanwie masowych protestów i wyzysku wczesnego kapitalizmu czasów Rewolucji Przemysłowej. Przypomnę że w tych czasach ludzie pracowali za równowartość worka mąki miesięcznie. Mieszkali w norach po kilkanaście osób na kupie. Pracowały nawet 6 letnie dzieci. To między innymi Marksowi zawdzięczasz to, że masz 8 godzinny dzień pracy i wolne weekendy, a nie robisz na 16 godzinnej zmianie 7 dni w tygodniu za worek mąki.
Dodatkowo, wiele z pojęć sformułowanych przez Marksa jest nadal obecna w ekonomii.
To Marks głosił wtedy niemal heretyckie poglądy o tym, że wolny rynek dąży do zatracenia, jeżeli nie jest poddany kontroli. To on mówił o prawach pracowniczych. I wiesz co? Miał rację! Miał rację w tym, że pracownicy poddani wyzyskowi w końcu się zbuntują i doprowadzą do upadku kapitalizmu w jego pierwotnej formie. Tak dokładnie się stało.
@telecaster1951 Nie ma nic wspólnego z Bolszewikami oprócz tego, że jego pseudo-ekonomiczne wypociny stanowiły podstawę ich destrukcyjnej działalności :P
Oczywiście, mam świadomość w jakich okolicznościach pracował Marks, ale jego wkład w uchwalanie praw pracowniczych nie był tak duży jakby tego chcieli jego zwolennicy. Tutaj najwięcej zdziałał Bismarck i to bez nastawiania klas społecznych przeciw sobie i opowiadaniu bajek o tym, że człowiek może robić ze wszystkich sił i dostawać tylko tyle ile jest mu niezbędne.
I jakie pojęcia sformułowane przez Marska są nadal obecne w ekonomii? A co do "heretyckich poglądów" to z lekka je przeinaczasz. Dla przykładu nie mówił o upadku kapitalizmu w pierwotnej formie, ale kapitalizmu w ogóle. Zasadnicza różnica :P No i ta kontrola miała polegać na przejęciu środków produkcji ;)
@telecaster1951 A mogę prosić źródło? Bo wydaje mi się, że wartość dodana to pojęcie starsze od Marska i też nigdzie nie mogę znaleźć, że Karol po raz pierwszy je użył.
Anyhow, on mówił nie o wartości DODATNEJ tylko DODATKOWEJ, którą tłumaczył tak: Jedyne źródło wartości to praca a wartość dodatkowa to grabienie biednych robotników przez chciwych kapitalistów.
Heh, bawi mnie to jak o sprawiedliwości społecznej wygadują ludzie, którzy nigdy do uczciwej pracy nie poszli a dobrze żyli XD
To na swój sposób fascynujące, że najwięcej do powiedzenia o krzywdzie klasy robotniczej mają ludzie, którzy wiodą sielskie życie.
i katolików, ile żon kumpli wystukali
A wielcy libeaowie typu szlapka, korwin, bosak to ile przepracowali? No chyba,z e liczymy taniec z gwiazdami...
@everyfool No Korwin chyba 5 lat pracował na uniwerku. Potem reprezentował nasz kraj w grze w brydża.
@ortinm To mniej więcej jak Marx. On też pracował na uczelni, następnie został dziennikarzem.Z resztą z Maksa był taki wódz jak z Korwina. Był zwykłym socjologiem i ekonomistą.
edytowano: 3 lata temu@telecaster1951 Nie, Marks nie był zwykłym ekonomistą. On był szczególnie odpornym na wiedzę ;)
@pendragon9156 Rzecz w tym, że nie. Ludzie patrzą na Marksa przez pryzmat ZSRR i komunizmu. Marx nie miał absolutnie nic wspólnego z Bolszewikami. Marx pisał w Paryżu i Londynie, na kanwie masowych protestów i wyzysku wczesnego kapitalizmu czasów Rewolucji Przemysłowej. Przypomnę że w tych czasach ludzie pracowali za równowartość worka mąki miesięcznie. Mieszkali w norach po kilkanaście osób na kupie. Pracowały nawet 6 letnie dzieci. To między innymi Marksowi zawdzięczasz to, że masz 8 godzinny dzień pracy i wolne weekendy, a nie robisz na 16 godzinnej zmianie 7 dni w tygodniu za worek mąki. Dodatkowo, wiele z pojęć sformułowanych przez Marksa jest nadal obecna w ekonomii. To Marks głosił wtedy niemal heretyckie poglądy o tym, że wolny rynek dąży do zatracenia, jeżeli nie jest poddany kontroli. To on mówił o prawach pracowniczych. I wiesz co? Miał rację! Miał rację w tym, że pracownicy poddani wyzyskowi w końcu się zbuntują i doprowadzą do upadku kapitalizmu w jego pierwotnej formie. Tak dokładnie się stało.
@telecaster1951 Nie ma nic wspólnego z Bolszewikami oprócz tego, że jego pseudo-ekonomiczne wypociny stanowiły podstawę ich destrukcyjnej działalności :P Oczywiście, mam świadomość w jakich okolicznościach pracował Marks, ale jego wkład w uchwalanie praw pracowniczych nie był tak duży jakby tego chcieli jego zwolennicy. Tutaj najwięcej zdziałał Bismarck i to bez nastawiania klas społecznych przeciw sobie i opowiadaniu bajek o tym, że człowiek może robić ze wszystkich sił i dostawać tylko tyle ile jest mu niezbędne. I jakie pojęcia sformułowane przez Marska są nadal obecne w ekonomii? A co do "heretyckich poglądów" to z lekka je przeinaczasz. Dla przykładu nie mówił o upadku kapitalizmu w pierwotnej formie, ale kapitalizmu w ogóle. Zasadnicza różnica :P No i ta kontrola miała polegać na przejęciu środków produkcji ;)
@pendragon9156 Wartość dodana, fetyszyzm towarowy. Takie dwa, sztandarowe przykłady tego, co Marks wprowadził na stałe to ekonomii.
@telecaster1951 A mogę prosić źródło? Bo wydaje mi się, że wartość dodana to pojęcie starsze od Marska i też nigdzie nie mogę znaleźć, że Karol po raz pierwszy je użył. Anyhow, on mówił nie o wartości DODATNEJ tylko DODATKOWEJ, którą tłumaczył tak: Jedyne źródło wartości to praca a wartość dodatkowa to grabienie biednych robotników przez chciwych kapitalistów. Heh, bawi mnie to jak o sprawiedliwości społecznej wygadują ludzie, którzy nigdy do uczciwej pracy nie poszli a dobrze żyli XD
Czy klęska głodu wynika z komunizmu, czy komunizm wynika z klęski głodu?
@lambdalambdalambda Klęska głodu wynika z komunizmu. Zdecydowanie.
@Lambdalambdalambda Komunizm wyniknął z głodu, co nie oznacza, że rozwiązał ten problem.
@parol25 komunizm spopularyzował klęskę głodu w całej europie wschodniej i w chinach.
0, bo to pasożytnicze nieroby
@vodka81 ale opowiadają julkom i sebiksom bajki znacznie łatwiejsze do słuchania niż kapitaliści
@john-doe62 bo bajki o charakterze kapitalistycznym zachęcają do pracy