Nie przypominaj mi traumy gdy miałem 3-10 lat a moja piedolnięta babcia dewotka kazała mi się żegnać w tramwaju gdy przejeżdzaliśmy koło kościoła.
Wszyscy się na mnie patrzyli dziwnie, czułem że coś jest nie tak i poświadomie się z tym źle czułem, ale nie wiedziałem o co chodzi, bo nie miałem kurna żadnych znajomych i dopiero gdy otrzymałem internet zacząłem nawiązywać pierwsze normalne rozmowy z innymi ludźmi i odkrywać jak żyją inni
@agnostyk Gdyby nie to zmuszanie to miałbym dzisiaj stosunek neutralny do wiary...
I jakbym czytał o dewotach w necie to bym się z tego śmiał nie wierząc, że tacy ludzie naprawdę istnieją
@revat
zobacz jaki mam nick :), tak jestem agnostykiem, niespodzianka co? xD
tak na serio, wiem że nie da się udowodnić że boga nie ma, ale tak samo nie da się udowodnić że smoki nie istnieją, skoro nie da się czegoś udowodnić że istnieje to z naukowego punktu widzenia to nie istnieje bo zostaje dalej teza naukowa, żeby coś się stało faktem naukowym potrzebne są dowody
@agnostyk Ale za to można z łatwością udowodnić, że istnienie boga chrześcijańskiego nie ma żadnego logicznego sensu i jest sprzeczne i nieracjonalne.
Tak samo jak można udowodnić, że istnienie krasnoludków jest nielogiczne z punktu widzenia biologii.
W efekcie Bóg staje się teorią spiskową i jest tak samo prawdopodobny jak istnienie reptilian rządzących światem. Bo nie da się na 100% udowodnić, że tak nie jest ;)
Wszystko może być jednym wielkim kłamstwem - możemy żyć w matrixie albo niczym truman w swoim show.
Różnica jest taka czy wolimy ufać zasadom logiki i rozumowi czy może wolimy doszukiwać się spisków.
@werlu
ja jestem zdania że istnienia boga nie da się udowodnić w żaden sposób i nigdy się nie uda
jestem silnym agnostykiem, od ateisty różni mnie to że jak ktoś udowodni istnienie (metoda naukowa) boga to w niego uwierzę, ateiści odrzucają z miejsca istnienie istot nadprzyrodzonych
Kumpel kiedyś stwierdził, że ramach "odpowiedzi" będzie się masturbował jak będzie mijał sexshopy. Szkoda, że nie był na tyle odważny.
Y... ja bym po prostu pomyślała, że właśnie skończyłeś modlitwę.
Pierwsze słyszę o takim zwyczaju Oo.
Nie przypominaj mi traumy gdy miałem 3-10 lat a moja piedolnięta babcia dewotka kazała mi się żegnać w tramwaju gdy przejeżdzaliśmy koło kościoła. Wszyscy się na mnie patrzyli dziwnie, czułem że coś jest nie tak i poświadomie się z tym źle czułem, ale nie wiedziałem o co chodzi, bo nie miałem kurna żadnych znajomych i dopiero gdy otrzymałem internet zacząłem nawiązywać pierwsze normalne rozmowy z innymi ludźmi i odkrywać jak żyją inni
edytowano: 4 lata temu@werlu mnie też zmuszano do wiary i dlatego teraz nienawidzę katoli ;), tak samo jak nienawidzę tradycji polskiej do której też mnie zmuszano
@agnostyk Gdyby nie to zmuszanie to miałbym dzisiaj stosunek neutralny do wiary... I jakbym czytał o dewotach w necie to bym się z tego śmiał nie wierząc, że tacy ludzie naprawdę istnieją
@werlu ja zawsze denerwuje katoli przez to że jestem agnostykiem, mówię im żeby mi udowodnili naukowo że bóg istnieje bo wierze w naukę ;)
@agnostyk Ja jestem neutralny, ale zauważ że nauka również nie potrafi udowodnić że boga nie ma. Są nawet wierzący naukowcy także wiesz
@revat zobacz jaki mam nick :), tak jestem agnostykiem, niespodzianka co? xD tak na serio, wiem że nie da się udowodnić że boga nie ma, ale tak samo nie da się udowodnić że smoki nie istnieją, skoro nie da się czegoś udowodnić że istnieje to z naukowego punktu widzenia to nie istnieje bo zostaje dalej teza naukowa, żeby coś się stało faktem naukowym potrzebne są dowody
@agnostyk Ale za to można z łatwością udowodnić, że istnienie boga chrześcijańskiego nie ma żadnego logicznego sensu i jest sprzeczne i nieracjonalne. Tak samo jak można udowodnić, że istnienie krasnoludków jest nielogiczne z punktu widzenia biologii. W efekcie Bóg staje się teorią spiskową i jest tak samo prawdopodobny jak istnienie reptilian rządzących światem. Bo nie da się na 100% udowodnić, że tak nie jest ;) Wszystko może być jednym wielkim kłamstwem - możemy żyć w matrixie albo niczym truman w swoim show. Różnica jest taka czy wolimy ufać zasadom logiki i rozumowi czy może wolimy doszukiwać się spisków.
@werlu ja jestem zdania że istnienia boga nie da się udowodnić w żaden sposób i nigdy się nie uda jestem silnym agnostykiem, od ateisty różni mnie to że jak ktoś udowodni istnienie (metoda naukowa) boga to w niego uwierzę, ateiści odrzucają z miejsca istnienie istot nadprzyrodzonych
Może patrzą co za debil żegna się do bloku mieszkalnego. Albo szukają jakiejś wywieszonej flagi związku radzieckiego.
Prawdziwe jak obietnice wyborcze...
"Ja kiedys po pijaku odlalem sie na sciane kamienicy, tak ze po wyschnieciu wygladalo to jak Matka Boska. Co stalo sie pozniej to juz historia"