Szybciej kupisz mieszkanie w Finlandii niż w Polsce, no, chyba, że jesteś Tomaszem Jaskółą

2
38 / 10
Zgłoś

Aby dodać komentarz zaloguj się proszę.

Komentarze:

  • alsatian

    Jak klucz upadający z wysokości 30m może uszkodzić wahadlowiec latajacy w kosmos, znoszacy ogromne przeciążenia, temperatury, mikrometeory itp. I to na kwotę ponad 3m $? Oo

    -68
  • aX8wAaOQtZXZXocw

    @alsatian w taki sposób, że jeśli jest chociaż jedno małe pęknięcie, w kosmosie może się to skończyć katastrofą.

    84
  • Tigerus1

    @alsatian mikropęknięcie -> naprężenie -> uszkodzenie poszycia -> wypadek gdzie za "wypadek" możesz podstawić np. pożar czy urwane części

    31
  • SrebrnyKamień

    Jakie mikrometeory? Pomijając fakt, że meteor jest tylko zjawiskiem wywołanym przez meteoroid wchodzący w atmosferę, to takie "mikrometeoroidy" są od siebie oddalone w kosmosie o takie odległości, że trzeba by mieć naprawdę pecha żeby takim oberwać. Jak taki kamyczek zapiernicza 70 000 km/h to przebije się przez każdy wahadłowiec na wylot. Wahadłowiec Columbia rozbił się podczas lądowania, bo podczas startu oderwał się kawałek PIANKOWEJ osłony, która zrobiła dziurę w osłonie termicznej skrzydła.

    3
  • alsatian

    @srebrnykamien "Mikrometeoryt – meteoryt o średnicy poniżej 0,1 mm[1]. Stanowi główną część materii kosmicznej spadającej na Ziemię. Ocenia się, że dziennie na powierzchnię Ziemi trafia jej ok. 9 ton." Rozpędzone do ogromnych prędkości są jak pocisk w kosmosie.

    1
  • alsatian

    @otwartypanelpodlogowy rozumiem to. Ale myślałem że takiego poszycia nie jest tak łatwo uszkodzić, tym bardziej na ziemi, kluczem. Wyobrażając sobie stocznie, gdzie takie sytuacje pewnie zdarzają się często i dla takiego statku nie ma to najmniejszego znaczenia. Myslalem że prom kosmiczny wykonany jest tak aby był niezniszczalny w warunkach ziemskich. Wychodzi na to że gdyby ktoś go zarysował gwoździem to rozpadlby się w kosmosie.

    0
  • alsatian

    @tigerus1 chodzi o to że te części nie powinny się tak łatwo urwać.

    0
  • aX8wAaOQtZXZXocw

    @alsatian nie powinny, ale trzeba sprawdzić, przeprowadzić ekspertyzy itp,

    0
  • Tigerus1

    @alsatian chodzi o to, że w warunkach Ziemskich i biorąc pod uwagę standardowy samolot, zmniejszenie integralności kadłuba nie jest dużym problemem. Natomiast gdy twój samolot zaczyna lecieć już nie 900 km/h, a 20000 km/h, to już nawet takie drobne mikropęknięcia robią znaczenie.

    1
  • alsatian

    @tigerus1 ale to 20tys. km/h jest rozwijane w prozni. Dzięki za uświadomienie, zawsze wydawało mi się że prom kosmiczny, jest bardziej wytrzymaly. A w memie nie chodzi o samą wytrzymałość, ale ze po prostu lepiej takie coś sprawdzić i wydać 3mln$ niz zniszczyc prom wart pewnie prawie mld ;) jak pisze OtwartyPanel

    edytowano: 5 lat temu
    0
  • Tigerus1

    @alsatian wchodzenie w atmosferę to jeden z trudniejszych momentów lotu kosmicznego, zaraz po dokowaniu. To właśnie tu ta integralność ma gigantyczne znaczenie.

    1
  • takado123

    Mama kolegi jest ordynatorem w sanatorium od dobrych kilkunastu lat, jakiś czas temu zaprosiła asystentkę - raczej młodą lekarkę, aby przedstawić i omówić jej grafik na nadchodzący miesiąc. Babeczka ogólnie ciągle narzeka, że ktoś coś od niej chce, a jej za to za mało płacą, że ona płaci tyle za hotel i dojazd, a zarabia tak mało itd. Dziwna sprawa, w pracy raczej nie gadasz o takich rzeczach z nieznajomymi współpracownikami. W każdym razie pani weszła do gabinetu i usiadła dupskiem na biurku mamy i zaczęła jej wymieniać i pokazywać palcem w grafiku kiedy jej pasuje a kiedy nie i że w weekendy to w sumie jej nigdy nie pasuje. Mamę trochę zamurowało, bez słowa wstała i udała się do zarządu z prośbą o przeniesienie pani lekarz i przydzielenie kogoś kto może i chce pracować. A tej pani jednak podziękowano za współpracę. a druga sytuacja opowiedziana przez Litwina z którym w wakacje pracowałem w Londynie przy malowaniu wnętrz. Zatrudnił anglika który pierwszego dnia zamiast na 8 przyszedł na 10, bo wcześniej to on nie wstanie, coś tam popracował. Drugiego dnia to samo, trzeciego już był na 12, a czwartego w ogóle. Dzwoni do niego do domu, odbiera żona i tłumaczy, że mąż ogląda TV i dzisiaj nie przyjdzie bo się już zmęczył. Swoją drogą pierwszego dnia w Anglii usłyszałem fragment rozmowy jakichś przechodzących lasek "Englishman are lazy"

    edytowano: 5 lat temu
    39
  • Gorn221
    Gorn221 5 lat temu Odpowiedz

    @takado123 wyje*ała pracownicę bo nie chciała robić w weekendy jak debil?

    -73
  • Sqrski3343

    Ale ty jesteś rakiem gorn.

    26
  • Gorn221
    Gorn221 5 lat temu Odpowiedz

    @sqrski3343 cóż za elokwentna argumentacja

    -20
  • Gorn221
    Gorn221 5 lat temu Odpowiedz

    @takado123 Ale zmuszać kogoś do roboty w weekend to jest absurd.

    -12
  • 2pak Shaqr

    @gorn221 jak się nie chce robić w weekendy to się k***a nie zostaje lekarzem/policjantem/strażakiem/portierem/sprzedawcą na stacji benzynowej. Tak ciężko to pojąć?

    13
  • Gorn221
    Gorn221 5 lat temu Odpowiedz

    @2pak-shaqr no tak, bo absolutnie KAŻDY pracownik w tych zawodach MUSI pracować w weekendy.

    -11
  • Marsen50

    Jeżeli pracodawca dzwoni do rodziców swej pracownicy po to tylko by przekazać, że tą pracownicę zwalnia, to nie dziwota, że tamta sobie od tak wyszła.

    -60
  • WilkWypaczony

    @marsen50 Z obrazka wynika nieco inna kolejność zdarzeń ;d

    43
  • Nazwa_elfa

    Jeśli to w Ameryce mogła to być osoba niepełnoletnia np. jakaś licealistka

    19
  • Marsen50

    @wilkwypaczony Kapuję kolejność zdarzeń, chodzi mi o sam charakter kolesia, skoro jego reakcją na to że ktoś wychodzi z pracy jest dzwonienie po rodzicach i jeszcze bólodupienie o to, że się na niego w*****li. :')

    -11
  • agataas
    agataas 5 lat temu Odpowiedz

    W jednej robocie (w której ostatecznie mnie ohujali dość mocno na hajs) zaznaczyłam na rozmowie kwalifikacyjnej, że nie znam się na kasie. Właścicielka stwierdziła, że to nie problem i mnie wyszkolą. Zaznaczyła to sobie w swoim zeszycie. Potem mieli do mnie pretensję, że tego nie umiem. Gdy się wybraniałam, że przecież od razu o tym mówiłam i nic nie ukrywałam, to się na mnie obrazili i ostatecznie nie dali umowy. P******i ludzie xD

    97

0.046687126159668