Wszedłem w galerię z myślą że zobaczę szczeniaki a tutaj na drugim zdjęciu brutalny atak na człowieka. :/ Nie tego spodziewałem się po autorze galerii...
Moi sąsiedzi tak mieli z Golden Retrieverem. Okazało się, że jest upośledzony, bo od urodzenia cierpiał na nieleczoną niedoczynność tarczycy, ale młode psy czesto są równie radosne co szczeniaki więc nie ma się czym przejmować
Mój ciapek też był słodziutkim maluszkiem, robiącym wszędzie gdzie popadnie... No ale czegoś się tam go nauczyło, dzisiaj mam z nim inny problem, a mianowicie stał się agresywny. Ludzi akceptuje ale jak zobaczy innego psa to by rozszarpał :(. Dziwne jest to, że jak był mały to często widywał i bawił się z innymi psami.
@achtuung
chyba nie masz psa. Psy (zwykle im mniejsze tym większy problem) gdy czują się zagrożone to atakują. Mój w związku z tym zawsze chce się rzucić na wszystko większe od siebie. Jest na smyczy więc kończy się na szczekaniu, co ciekawe kiedy nie jest uwiązany nie próbuje atakować, bo nie czuje wsparcia "swojego człowieka". Problem zaczyna się w momencie, kiedy ktoś nie potrafi nad psem zapanować, czyli utrzymać go na smyczy albo co gorsza puszcza takie zwierze luzem. Mój pies w ten sposób został prawie zagryziony przez parę rottweilerów. Był środek lata, nad jeziorem, wszędzie dużo ludzi i dzieci. Dwa wielkie psy puszczone luzem "bo one się słuchają pana". Mojego psa uratowała naprawdę potężna ilość puchatego futra i gruba skórzana obroża. Właściciel przez kilka minut nie potrafił zmusić swojego psa do puszczenia gardła mojego. W końcu udało mu się bijąc go po pysku. Do dzisiaj żałuję, że nie zgłosiłam faceta na policję, ale z drugiej strony wiem, że on nie poniósłby konsekwencji poza niedużym mandatem a jedynie mogłoby się skończyć na uśpieniu jego psa.
Jakby ktoś wpuścił mnie do pokoju pełnego szczeniaczków, to mógłbym tam ze spokojem umrzeć
Wszedłem w galerię z myślą że zobaczę szczeniaki a tutaj na drugim zdjęciu brutalny atak na człowieka. :/ Nie tego spodziewałem się po autorze galerii...
jak to jest, że taka mała, puchata kulka ma w sobie tyle radości i miłości? :)
Sceniacki! Elmirka kocha sceniacki!
tulić i głaskać i tulić!
Czy jeżeli półtoraroczna suczka zachowuje się jak szczeniak to mam się martwić?
raczej cieszyć.
Moi sąsiedzi tak mieli z Golden Retrieverem. Okazało się, że jest upośledzony, bo od urodzenia cierpiał na nieleczoną niedoczynność tarczycy, ale młode psy czesto są równie radosne co szczeniaki więc nie ma się czym przejmować
Mój ciapek też był słodziutkim maluszkiem, robiącym wszędzie gdzie popadnie... No ale czegoś się tam go nauczyło, dzisiaj mam z nim inny problem, a mianowicie stał się agresywny. Ludzi akceptuje ale jak zobaczy innego psa to by rozszarpał :(. Dziwne jest to, że jak był mały to często widywał i bawił się z innymi psami.
Jak się nie umie wychować psa, to go się nie bierze. Dziwne, że pies ma swój charakter? A jak - odpukać - ugryzie człowieka to będzie wielki lament.
dlaczego ten komentarz jest minusowany?
@achtuung chyba nie masz psa. Psy (zwykle im mniejsze tym większy problem) gdy czują się zagrożone to atakują. Mój w związku z tym zawsze chce się rzucić na wszystko większe od siebie. Jest na smyczy więc kończy się na szczekaniu, co ciekawe kiedy nie jest uwiązany nie próbuje atakować, bo nie czuje wsparcia "swojego człowieka". Problem zaczyna się w momencie, kiedy ktoś nie potrafi nad psem zapanować, czyli utrzymać go na smyczy albo co gorsza puszcza takie zwierze luzem. Mój pies w ten sposób został prawie zagryziony przez parę rottweilerów. Był środek lata, nad jeziorem, wszędzie dużo ludzi i dzieci. Dwa wielkie psy puszczone luzem "bo one się słuchają pana". Mojego psa uratowała naprawdę potężna ilość puchatego futra i gruba skórzana obroża. Właściciel przez kilka minut nie potrafił zmusić swojego psa do puszczenia gardła mojego. W końcu udało mu się bijąc go po pysku. Do dzisiaj żałuję, że nie zgłosiłam faceta na policję, ale z drugiej strony wiem, że on nie poniósłby konsekwencji poza niedużym mandatem a jedynie mogłoby się skończyć na uśpieniu jego psa.