Nie jesteś singielką, jesteś dziwną p****aną, grubą fanką mangi czy innego pokemona i wszyscy s*******ają od ciebie po 5 min rozmowy. Nazywajmy rzeczy po imieniu
Obrazek 5-ty, proszę Państwa, tłumaczy świetnie, że problemy leży w nas, a nie w innych. Jeśli obniżymy tylko odrobinę standardy i nauczymy się nie spać na dziesięciu materacach, tylko zniesiemy pewne wady partnera/partnerki, to wreszcie przyjdzie ta szansa na rozpoczęcie zaangażowania w związku.
Są jakieś fora dla singli albo grupy na fb gdzie można spotkać takie osoby? Szlag mnie już trafia jak wiele jest wspaniałych, samotnych dziewczyn, a ja zawsze trafiam na te bezwartościowe.
@zubunt to znaczy, ze nie byly odpowiednie, ale spoko, na kazdego przyjdzie czas ;). jak to mnie pocieszal moj kumpel: kazda potwora znajdzie swojego adoratora :D.
@zubunt widać jakie są zainteresowane skoro, jak sam przyznałeś wyżej nie trafiłeś na wyjątkowe, co dajesz innym to wraca do ciebie :D poza tym: "tak jak na to zasługują" nawet nie chce wiedzieć co masz na myśli, mały mizoginie, ale po kilku dysputach z tobą wiadomo czego się można spodziewać.
@zubunt Bo przyciągasz określony typ kobiet. Te mądrzejsze i bardziej wartościowe omijają cię szerokim łukiem. Poza tym, naprawdę? Zdradziły cię dwie i na tej podstawie uznałeś, że wszystkie takie jesteśmy?
@zubunt Czytaj ze zrozumieniem "mizoginie". Napisał, że nie narzeka na brak zainteresowania tylko nie znalazł "tej właściwej". Czyżbyś był/była do niego uprzedzona mały "mizoginie"?
Czy rzeczywiście bycie singlem w dzisiejszych czasach to wielki problem? Patrząc po rodzinie i znajomych, prawie wszyscy młodzi (wiek 20 - 30 lat) są już dawno zajęci. Czy, aby rzekomy kłopot "singielstwa", jako problem społeczny, nie jest nazbyt rozdmuchany publicznie?
@Dantforg Dlaczego rozdmuchany? Po prostu czasem się o tym mówi. Jednak czasy się zmieniają, ludzie mają coraz mniej czasu i nie poznają zbyt wielu nowych osób. Plus większe wymagania (chcemy idealnego dla siebie partnera, nie po prostu kogoś, by był) co może powodować problemy ze znalezieniem drugiej połówki. Plus problemy z komunikacją pomiędzy płciami, stereotypy...
@panna_ona Moim zdaniem najlepiej znaleźć kogoś kto nie tylko bedzie, bo kimś takim prędzej czy pózniej sie znudzimy albo zostawimy dla kogoś kto bedzie bliżej własnie tej osobie... idealnie nieidealnej z którą bedziemy chcieli spędzić całe życie
Zależy czego oczekujesz. Dwie osoby mogą żyć albo razem, albo obok siebie. W drugim przypadku nawet nie trzeba rozmawiać... tylko czy o to chodzi w związku?
Prędzej czy później znajdziesz chlopaka którego pokochasz a on ciebie chyba że wcześniej zginiesz. A i nie bierz byle kogo za chlopaka bo ten jedyny będzie miał ci to tylko za złe i nie nie zainponujesz mu trikami których nauczyłaś się w poprzednich związkach lepiej zebyś nie miała nawet pojęcia jak się całować. Serio ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Nie jest tak. W takim wypadku nie byłoby starych panien, czy samotnych kawalerów (wykluczając przypadki, gdy każdego odrzucali z byle jakiego powodu). Czasami po prostu nie można kogoś takiego znaleźć i tyle. Nie można mówić, że wszyscy kogoś znajdziemy, bo zawsze gdzieś znajdzie się ktoś komu życie uparcie nie chce się ułożyć. Smutne ale prawdziwe.
@Daagon no mówiłem że możesz wcześniej zginąć co nie zmienia faktu ze w ten sposób i tak jest lepiej a stare panny i kawalerzy często też są idiotami robiącymi to przygodnie z innymi albo z dziw**mi co odstrasza innych. Wole zginąć samotnie niż być z byle jaką dziewczyną ,,,,,,, (nadal masz troche racji [*] ;-;)
@Rafal123 Byłem forever alone przez wieeeeele lat i wiem że to irytujące i ogólem straszne uczucie a taka mowa dużo nie daje więc chociaż zrozum to--- lepiej być z osobą którą na pewno będziesz kochal i chciał spędzić z nią reszte życia a nie z byle dziewczyną bo jest całkiem zabawna ładna i inteligentna
@Rafal123 Nie martw się. Związki są przereklamowane. Wiele lat byłam forever alone, teraz jestem w wieloletnim związku, który i tak dobiegnie końca z różnych powodów. Dlatego nie myśl, że w związkach wszyscy są tacy szczęśliwi i każdemu się tak rewelacyjnie układa :) Tak samo jest w małżeństwach. Wiele osób jest ze sobą z przyzwyczajenia, rozsądku albo przez wpadkę. Także nie przejmuj się bo coś co na pierwszy rzut oka jest godne pozazdroszczenia, może nabrać bardziej szarych barw gdy się lepiej przyjrzysz :) Wbrew temu, co ci się wydaje, że widzisz, udanych i szczęśliwych związków jest niewiele a w przeciętnym związku każdego dnia jest walka o coś albo zamiatanie problemów pod dywan byleby się nie kłócić. Mam nadzieję, że to jest mniej irytujące :) Pozdrawiam.
Napełniłeś mnie - niestety być może złudną - nadzieją z tymi trikami. Jako dziewczyna nigdy nie tykana przez żadnego chłopaka (o całowaniu to już nawet nie wspominam) strasznie się tego wstydzę, ale źródłem tego w moim przypadku jest ogromna niepewność siebie i kompleksy. Wynika z tego przekonanie, że gdybym się przyznała do kompletnie zerowego doświadczenia, druga osoba z pewnością pomyślałaby "taka brzydka, to w sumie nic dziwnego", dlatego takich tematów unikam jak ognia, bo jak na swój młody wiek lat 20stu, to mimo wszystko jakieś kontakty ze stroną przeciwną powinnam mieć, a tu nic. Tworzy się wtedy takie błędne koło: wstydzę się braku doświadczenia, przez co unikam sytuacji, dzięki którym mogłabym je zdobyć, więc dalej się wstydzę. Jak żyć, panie Premierze? ;o
Mech,mam 24 lata i też zerowe doświadczenia miłosne, smutek...Ale leprze to niż dawanie dupy na prawo i lewo.Z kolei ja się tego nie wstydzę. ^^ Pozdrawiam tych co wolą być sami,niż z byle kim.
@Daagon Znalezienie kogoś kto nam odpowiada nie jest trudne, jestem pewien, że każdy samotny, nawet tu z obecnych zna kogoś z kim wie, że był/a by szczęśliwy/a. Tylko prawdopodobnie jest to ktoś poza naszym zasięgiem..
@Razers jest trudne, jest bardzo trudne! ja nie przepadam za ludzmi i naprawde jest malo osob, z ktorymi lubie rzeczywiscie przebywac. jest roznica pomiedzy przesiadywania z kims dla zabicia czasu, a z kims z kim chcesz.
@Razers Ze mną jest taki problem, że z całego serca pragnę związku opartego na miłości platonicznej. Nie chcę seksu, nie chcę pocałunków, przytulanie w porządku ale żadne bliższe zażyłości cielesne mnie nie jarają. Na dodatek nie jestem romantyczna i kupę czasu uwielbiam spędzać sama. Po prostu czasami przydałby się ktoś do kogo można się przytulić, porozmawiać, obejrzeć film czy wspólnie pograć. Już z tego miejsca wiem, że prawdopodobnie całe życie będę sama, bo taka osoba mi się nie trafi, to nie jest film. Tak jak u innych seks jest łącznikiem, u mnie jest wielką przeszkodą. Nawet nie próbuję, bo wiem, że prędzej czy później facet skoczy w bok, bo będzie go to przerastało. Jestem w czterech literach :)
@Daagon Myślę że są osoby podobne do ciebie. Jest coś takiego jak orientacja aseksualna i te cechy które masz pasują do niej. Na dodatek są fora randkowe dla takich osób (wpisz to po prostu w google ) i myślę że warto spróbować czegoś takiego. Mam nadzieję że znajdziesz kogoś dla siebie, powodzenia ;)
@Daagon
Byłabyś idealną dziewczyną dla mnie bo z poprzednią dziewczyną rozstałem się właśnie dlatego że według niej spędzaliśmy razem za mało czasu i rzekomo mnie nie pociągała bo nie zawsze miałem ochotę na seks, no ale jednak czasem miałem i nie wyobrażam sobie związku dwójki młodych ludzi całkowicie bez seksu
@StFiFo Wiesz, że mi się już nawet nie chce? Zwyczajnie jestem zrezygnowana. Nie chce mi się już zaczynać znajomości, by po kilkunastu dniach ją zerwać, bo coś nie pasuje. Tak jest w kółko. Po prostu zostawiłam to w spokoju, tak jest chyba łatwiej :)
@StFiFo Do mnie również taka myśl jak bumerang powraca ale zaraz sobie dopominam, że dzięki temu mam mniej zmartwień i jakoś przechodzi. Wolę być sama niż męczyć się w związku z mężczyzną, który nie będzie myślał tak jak ja i będzie miał swoje potrzeby. Wolę sobie tego oszczędzić :)
23 lata, niebrzydka, niegłupia, a i tak nikt mnie nie chce :(
widocznie jesteś p******a
Bo w tym problem, że jesteś "niegłupia". Faceci takich nie lubią. Oni muszą wiedzieć, że są inteligentniejsi, bo inaczej cierpi na tym ich ego. Serio.
Bzdura totalna. Może jakieś prymitywne "samce alfa" lubią głupsze od siebie, ale każdy rozsądny facet szuka inteligentnej i odpowiedzialnej kobiety.
moj zycie w jednej galerii :'(
A mi jest dobrze samemu. Za bardzo nie przepadam za zmianami. Nie wiem do czego tu się spieszyć.
Nie jesteś singielką, jesteś dziwną p****aną, grubą fanką mangi czy innego pokemona i wszyscy s*******ają od ciebie po 5 min rozmowy. Nazywajmy rzeczy po imieniu
Obrazek 5-ty, proszę Państwa, tłumaczy świetnie, że problemy leży w nas, a nie w innych. Jeśli obniżymy tylko odrobinę standardy i nauczymy się nie spać na dziesięciu materacach, tylko zniesiemy pewne wady partnera/partnerki, to wreszcie przyjdzie ta szansa na rozpoczęcie zaangażowania w związku.
A jak taką spotkasz i zaczniesz się o taką starać to cię wjebie do friendzona bo coś tam się jej w tobie nie podoba. I co zrobisz
@Pinnhead Bo Ty na pewno spotykasz się z kobietami, które nie są dla Ciebie atrakcyjne, prawda?
@Pinnhead ^ Ja tak robię :v
@Pinnhead @marek-niziolowski co za zdesperowany przegryw...
Są jakieś fora dla singli albo grupy na fb gdzie można spotkać takie osoby? Szlag mnie już trafia jak wiele jest wspaniałych, samotnych dziewczyn, a ja zawsze trafiam na te bezwartościowe.
@Rafioza a skąd ta pewność, że ty jesteś wartościowy i na taką zasługujesz? xD
xD Dobre, dobre
@Rafioza Może brzydota je dyskwalifikuje?
Temat na czasie. Sprawdź czy nie jesteś les.
Niech dziewczyny nie mogące znaleźć chłopaka się zgłoszą do mnie. Tylko po kolei na każdą będzie czas.
@konrad-chuchra pierwsza! ahaha! zazdrościcie mi frajerki, co?
@konrad-chuchra to teraz wymiencie się fotkami i pochwalcie kto czym się zajmuje.. ups.. znowu niewłaściwa osoba
@konrad-chuchra to ja też do kolejki
Przynajmniej ma jedzenie...
Student?
To jest takie cholernie prawdziwe ;_;
Erm nie wierze, zeby laski sie tak przejmowaly xD
Nie mam pojęcia czemu bycie singlem jest piętnowane. Są różne powody dlaczego ktoś nie ma partnera. Nie koniecznie jest przegrywem.
@zubunt W przypadku tych obrazków to raczej nie jest przekazanie szczęścia w byciu singlem. Wiem coś o tym...
Ja jestem sam bo nie mogę się zdobyć żeby zaufać jakiejś kobiecie. I raczej już tak pozostanie.
@zubunt Aż nagle poznasz tą odpowiednią i jej ot tak zaufasz mimo, ze wcześniej nie myślałeś, że jest to możliwe ;).
edytowano: 9 lat temu@panna_ona Już nagle poznałem tą odpowiednią, a nawet dwie. Obie mnie zdradzały. Dziękuję więc za takie rady.
@zubunt to znaczy, ze nie byly odpowiednie, ale spoko, na kazdego przyjdzie czas ;). jak to mnie pocieszal moj kumpel: kazda potwora znajdzie swojego adoratora :D.
@zubunt to by tłumaczyło twój mizoginizm, ale z drugiej strony dopóki się go nie pozbędziesz nie masz wielkich szans na normalną kobietę.
Dziwne. Bo odkąd zmądrzałem i traktuję kobiety tak jak na to zasługują to nie narzekam na brak zainteresowania.
@zubunt widać jakie są zainteresowane skoro, jak sam przyznałeś wyżej nie trafiłeś na wyjątkowe, co dajesz innym to wraca do ciebie :D poza tym: "tak jak na to zasługują" nawet nie chce wiedzieć co masz na myśli, mały mizoginie, ale po kilku dysputach z tobą wiadomo czego się można spodziewać.
@zubunt Bo przyciągasz określony typ kobiet. Te mądrzejsze i bardziej wartościowe omijają cię szerokim łukiem. Poza tym, naprawdę? Zdradziły cię dwie i na tej podstawie uznałeś, że wszystkie takie jesteśmy?
O ho ho anonie. Żebyś się czasem nie zesrała ze swoim mizoginizmem. Zapłakana feministka, której marzy się usługujący jej niewolnik.
@zubunt Czytaj ze zrozumieniem "mizoginie". Napisał, że nie narzeka na brak zainteresowania tylko nie znalazł "tej właściwej". Czyżbyś był/była do niego uprzedzona mały "mizoginie"?
Czy rzeczywiście bycie singlem w dzisiejszych czasach to wielki problem? Patrząc po rodzinie i znajomych, prawie wszyscy młodzi (wiek 20 - 30 lat) są już dawno zajęci. Czy, aby rzekomy kłopot "singielstwa", jako problem społeczny, nie jest nazbyt rozdmuchany publicznie?
@Dantforg Dlaczego rozdmuchany? Po prostu czasem się o tym mówi. Jednak czasy się zmieniają, ludzie mają coraz mniej czasu i nie poznają zbyt wielu nowych osób. Plus większe wymagania (chcemy idealnego dla siebie partnera, nie po prostu kogoś, by był) co może powodować problemy ze znalezieniem drugiej połówki. Plus problemy z komunikacją pomiędzy płciami, stereotypy...
@panna_ona Moim zdaniem najlepiej znaleźć kogoś kto nie tylko bedzie, bo kimś takim prędzej czy pózniej sie znudzimy albo zostawimy dla kogoś kto bedzie bliżej własnie tej osobie... idealnie nieidealnej z którą bedziemy chcieli spędzić całe życie
Zależy czego oczekujesz. Dwie osoby mogą żyć albo razem, albo obok siebie. W drugim przypadku nawet nie trzeba rozmawiać... tylko czy o to chodzi w związku?
edytowano: 9 lat temu@panna_ona Niektórym wystarczy to drugie bo wtedy nie są już przegrywem.
Prędzej czy później znajdziesz chlopaka którego pokochasz a on ciebie chyba że wcześniej zginiesz. A i nie bierz byle kogo za chlopaka bo ten jedyny będzie miał ci to tylko za złe i nie nie zainponujesz mu trikami których nauczyłaś się w poprzednich związkach lepiej zebyś nie miała nawet pojęcia jak się całować. Serio ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Chyba że szukasz jakiegoś szkolnego guru co to przeleciał całe 5 dziewczyn ale wtedy nie licz na szacunek albo miłość. ,,,,,,,,,,,
Nie jest tak. W takim wypadku nie byłoby starych panien, czy samotnych kawalerów (wykluczając przypadki, gdy każdego odrzucali z byle jakiego powodu). Czasami po prostu nie można kogoś takiego znaleźć i tyle. Nie można mówić, że wszyscy kogoś znajdziemy, bo zawsze gdzieś znajdzie się ktoś komu życie uparcie nie chce się ułożyć. Smutne ale prawdziwe.
edytowano: 9 lat temuA i to samo tyczy się chłopaków radze nie słuchać "kolegów" mówiących żeś przygryw bo jeszcze nie miałeś dziewczyny,,,,,,,,,
@Daagon no mówiłem że możesz wcześniej zginąć co nie zmienia faktu ze w ten sposób i tak jest lepiej a stare panny i kawalerzy często też są idiotami robiącymi to przygodnie z innymi albo z dziw**mi co odstrasza innych. Wole zginąć samotnie niż być z byle jaką dziewczyną ,,,,,,, (nadal masz troche racji [*] ;-;)
Jako jeden z "forever alone" powiem Ci, że pocieszanie w stylu "Prędzej czy później znajdziesz chłopaka/dziewczynę" cholernie irytuje.
@Rafal123 Byłem forever alone przez wieeeeele lat i wiem że to irytujące i ogólem straszne uczucie a taka mowa dużo nie daje więc chociaż zrozum to--- lepiej być z osobą którą na pewno będziesz kochal i chciał spędzić z nią reszte życia a nie z byle dziewczyną bo jest całkiem zabawna ładna i inteligentna
@Rafal123 Nie martw się. Związki są przereklamowane. Wiele lat byłam forever alone, teraz jestem w wieloletnim związku, który i tak dobiegnie końca z różnych powodów. Dlatego nie myśl, że w związkach wszyscy są tacy szczęśliwi i każdemu się tak rewelacyjnie układa :) Tak samo jest w małżeństwach. Wiele osób jest ze sobą z przyzwyczajenia, rozsądku albo przez wpadkę. Także nie przejmuj się bo coś co na pierwszy rzut oka jest godne pozazdroszczenia, może nabrać bardziej szarych barw gdy się lepiej przyjrzysz :) Wbrew temu, co ci się wydaje, że widzisz, udanych i szczęśliwych związków jest niewiele a w przeciętnym związku każdego dnia jest walka o coś albo zamiatanie problemów pod dywan byleby się nie kłócić. Mam nadzieję, że to jest mniej irytujące :) Pozdrawiam.
edytowano: 9 lat temuNapełniłeś mnie - niestety być może złudną - nadzieją z tymi trikami. Jako dziewczyna nigdy nie tykana przez żadnego chłopaka (o całowaniu to już nawet nie wspominam) strasznie się tego wstydzę, ale źródłem tego w moim przypadku jest ogromna niepewność siebie i kompleksy. Wynika z tego przekonanie, że gdybym się przyznała do kompletnie zerowego doświadczenia, druga osoba z pewnością pomyślałaby "taka brzydka, to w sumie nic dziwnego", dlatego takich tematów unikam jak ognia, bo jak na swój młody wiek lat 20stu, to mimo wszystko jakieś kontakty ze stroną przeciwną powinnam mieć, a tu nic. Tworzy się wtedy takie błędne koło: wstydzę się braku doświadczenia, przez co unikam sytuacji, dzięki którym mogłabym je zdobyć, więc dalej się wstydzę. Jak żyć, panie Premierze? ;o
Mech,mam 24 lata i też zerowe doświadczenia miłosne, smutek...Ale leprze to niż dawanie dupy na prawo i lewo.Z kolei ja się tego nie wstydzę. ^^ Pozdrawiam tych co wolą być sami,niż z byle kim.
@StFiFo Ty dziwko!
@Daagon Znalezienie kogoś kto nam odpowiada nie jest trudne, jestem pewien, że każdy samotny, nawet tu z obecnych zna kogoś z kim wie, że był/a by szczęśliwy/a. Tylko prawdopodobnie jest to ktoś poza naszym zasięgiem..
@Razers jest trudne, jest bardzo trudne! ja nie przepadam za ludzmi i naprawde jest malo osob, z ktorymi lubie rzeczywiscie przebywac. jest roznica pomiedzy przesiadywania z kims dla zabicia czasu, a z kims z kim chcesz.
@Razers Ze mną jest taki problem, że z całego serca pragnę związku opartego na miłości platonicznej. Nie chcę seksu, nie chcę pocałunków, przytulanie w porządku ale żadne bliższe zażyłości cielesne mnie nie jarają. Na dodatek nie jestem romantyczna i kupę czasu uwielbiam spędzać sama. Po prostu czasami przydałby się ktoś do kogo można się przytulić, porozmawiać, obejrzeć film czy wspólnie pograć. Już z tego miejsca wiem, że prawdopodobnie całe życie będę sama, bo taka osoba mi się nie trafi, to nie jest film. Tak jak u innych seks jest łącznikiem, u mnie jest wielką przeszkodą. Nawet nie próbuję, bo wiem, że prędzej czy później facet skoczy w bok, bo będzie go to przerastało. Jestem w czterech literach :)
@Daagon Myślę że są osoby podobne do ciebie. Jest coś takiego jak orientacja aseksualna i te cechy które masz pasują do niej. Na dodatek są fora randkowe dla takich osób (wpisz to po prostu w google ) i myślę że warto spróbować czegoś takiego. Mam nadzieję że znajdziesz kogoś dla siebie, powodzenia ;)
@Daagon Byłabyś idealną dziewczyną dla mnie bo z poprzednią dziewczyną rozstałem się właśnie dlatego że według niej spędzaliśmy razem za mało czasu i rzekomo mnie nie pociągała bo nie zawsze miałem ochotę na seks, no ale jednak czasem miałem i nie wyobrażam sobie związku dwójki młodych ludzi całkowicie bez seksu
@StFiFo Wiesz, że mi się już nawet nie chce? Zwyczajnie jestem zrezygnowana. Nie chce mi się już zaczynać znajomości, by po kilkunastu dniach ją zerwać, bo coś nie pasuje. Tak jest w kółko. Po prostu zostawiłam to w spokoju, tak jest chyba łatwiej :)
@StFiFo Do mnie również taka myśl jak bumerang powraca ale zaraz sobie dopominam, że dzięki temu mam mniej zmartwień i jakoś przechodzi. Wolę być sama niż męczyć się w związku z mężczyzną, który nie będzie myślał tak jak ja i będzie miał swoje potrzeby. Wolę sobie tego oszczędzić :)