Mnie najbardziej rozwalają teksty typu "do odstrzału", "mógłby sobie wymienić na młodszą". Ta kobieta urodziła mu dzieci, są rodziną i się kochają. A teraz spójrzcie na swoje mamy, czy na mamy swoich znajomych i przemyślcie jeszcze raz co napisaliście. Pozdrawiam mentalną gimbę ;*
No właśnie, zastanawiam się czasami czy naprawdę tutaj siedzą sami piękni i idealni, czy też to trolle ale obstawiam na to co zwykle - n**********e mózgowe. Najśmieszniejsze jest to, że mam kilku takich znajomych, którzy właśnie tak mówili a ich matkom daleko było do ideału, były dużo grubsze niż pani tutaj na kwejku a i bardziej zaniedbane. Ciekawe czy do swojej matki też mówią per "gruba locha". Poza tym kobieta ma 52 lata, z czasem wielu osobom metabolizm siada albo zwyczajnie lubi jeść. I na moje oko wcale złego ciała nie ma, fakt jest gruba, nie ma co sobie mydlić oczu ale ja tu widzę ładny biust i całkiem zadbane jak na swój wiek ciało. No i zdjęcia robione z zaskoczenia na plaży. Niejedna 20-kilku latka ma ciało w gorszym stanie i dużo gorsze zdjęcia z plaży, poza tym przeżywacie jak nie wiem co. No i w porządku facet z Brosnana, że nie porzucił kobiety dla jakiejś sztucznej 20-latki pokroju Courtney Stodden. Widać według niektórych kwejkowiczów miłość kończy się wraz z kilogramami. Pozostaje współczuć priorytetów i życzyć szczęścia z 20 kotami, bo z takim podejściem związku się nie stworzy. Nie mówię, można zasugerować kobiecie schudnięcie ale znając typowego Janusza, chciałby mieć w domu Cindy Crawford a sam przypomina Ferdka Kiepskiego i tyłka nie ruszy, żeby z kobietą wyjść pobiegać, pójść na siłownię z nią, pomóc jej, tylko siedzi z piwem przed tv, wpieprza ciągle a sam zdrowego jedzenia nie tknie. A kobieta kilka kg złapie i już wyśmiewa a sam 40kg nadwagi. Mam w rodzinie taką ciotkę, jest naprawdę ładna a mąż jej wypomina każdy kilogram (kobieta ma 60 kilka kg przy 170 kilku cm, przed ślubem miała 50 kilka kg, no ale urodziła trójkę dzieci, ma 42 lata więc wiadomo, że metabolizm zwalnia) a sam facet waży grubo ponad 100 kg. A sam trojaczków nie urodził żeby tyle kg mieć...
Na aktualnych zdjęciach z imprez (a nie tych sprzed dobrych kilku lat jak powyżej) ona mimo wagi wygląda sto razy lepiej niż on. I na pewno nie wygląda na 50 lat.
Spasła się? Bo leniwa i w ogóle? Nie no, to wcale nie tak, że metabolizm z wiekiem zwalnia. Ktoś napisał, że ma ponad 50 lat. O menopauzie słyszeli? Wiedzą, że to również sprzyja tyciu i utrudnia utrzymanie/powrót do szczupłej sylwetki? Lepiej po prostu pluć hejtem, niż cokolwiek poczytać. A, no i męczyć tego biednego kapucyna do najlepszych, tępych lasek, bo normalna kobieta was nie chce.
Wow. Mam dziwne wrażenie że uwaga tego postu została skierowana mocno na panią Bondową =_= Serio, są super parą, oboje wyglądają świetnie pomimo upływu lat. Napewno łączy ich wspaniała miłość a po uśmiechniętych minach na zdjęciach widac że sa szczęśliwi :) niech!
wow. Kobiety z wiekiem mogą nie mieć sił i czasu żeby zadbać o swoją figurę. A jej mąż na pewno w ogóle się nie zmienił i nie przytył... Ludzie. ogarnijcie się. Tragicznie to przecież nie wygląda. Nawet bym powiedział że na tym zdjęciu w bikini jest dosyć ładna. Kwestia gustu. Dlatego lepiej patrzeć bardziej na wnętrze kobiety. Jeżeli ożenisz się z kobietą tylko dlatego że ma ładne nogi, piersi i pośladki to się nie zdziw że się z czasem zacznie zmieniać. Przez kilka lat się człowiek nie zmienia zbytnio, ale przez kilkadziesiąt już widać znaki czasu i jego braku. Wygląd jest czymś co przemija, natomiast odpowiednio pielęgnowana miłość z odpowiednią osobą wszystko przetrwa. Nie mówię że jakiekolwiek małżeństwo jest pozbawione problemów. Problemy zawsze w związku się pojawiają, tylko trzeba z nimi wytrać razem.
No dobra. Czemu to napisałem nie wiem. Nie miałem nigdy dziewczyny więc co ja mogę wiedzieć o związkach? nic. Minusujcie mój komentarz powyżej. Nie. nie jestem trolem.
Zminusuje sama gimbaza, która miłość widziała co najwyżej w pornosie. Samą prawdę napisałeś. A w sumie ta Pani wcale tak źle nie wygląda, no i ma kurczę 52 lata. A z Pierce'a Brosnana widać dobry facet, typowy Holywoodzki gwiazdor patrzy tylko na wygląd a po uśmiechach (nie tylko do kamer, na zdjęciach normalnych też) widać, że rodzina jest dla niego ważna. Często ludzie zapominają o tym w dzisiejszych czasach, co jest cholernie smutne. Już wcześniej też napisałam, że pary często nie wspierają się. Gdyby mój facet przytył i chciałby schudnąć to nie siedziałabym na kanapie wpieprzając chipsy, bo mam dobry metabolizm podczas gdy on jest na diecie i musi ćwiczyć tylko ruszyłabym tyłek i pobiegała z nim. Gotowałabym dla niego smaczne i zdrowe dania (w sumie mój ma to na codzień, bo mam trochę fioła na punkcie zdrowego jedzenia). A typowy Janusz zachowuje się tak - sam waży 100 kg a jego żona przytyła przez 20 lat 10 kilogramów i się z niej naśmiewa. Niestety ale to częsty widok.
Bezczelne babsko. Mogłaby o siebie zadbać. To przecież nie zmiany po chemioterapii czy coś. Zmiany po urodzeniu dziecka też zrozumiałe, ale widać, że to co najmniej nie tylko to. Więc dla mnie to nie żaden piękny dowód miłości. Dowodem miłości jest dla mnie, jak obie strony dbają o siebie, chcą się stawać lepsi z miłości.
No tak, bo Pierce Brosnan powinien zadowolić Ciebie, szanownego kwejkowicza, z siedzibą w piwnicy u mamusi. Bo bezczelny, raczył nadal kochać grubą kobietę. Szok. Powinno to pójść na pierwszą stronę SuperExpresu. "Kwejkowicz chce nauczyć Pierce'a Brosnana prawdziwej miłości. Nowy Don Juan XXI wieku. Szok i niedowierzanie, lecz czy można miłość zmierzyć w kilogramach?". Ogarnij się człowieku, jeśli masz 14 lat to Ci w sumie daruję, to taki głupi wiek ale jeśli zbliżasz się do 30-tki to z takim podejściem pozostaje Ci tylko współczuć. Ciekawe czy takie rady dawałeś swojemu ojcu? Na pewno Twoja matka też posiada jakieś wady i co? Ma ojciec w pizdu rzucić rodzinę? Związek polega na kompromisach, jeśli jemu się podoba to h.u.j szanowny Ci do tego, chłopie.
On ma 62 lata a ona 52, po co się w tym wieku przejmować wyglądem? Mają kupę kasy i zlewkę na to co o nich sądzą potomkowie polskich chłopów pańszczyźnianych. Tyle w temacie.
@kojot_pszemek Siedzisz w gaciach Brosnana, że wiesz z kim sypia? Głupota kwejkowiczów zawsze mnie zadziwia. Aktor, więc na pewno posuwa milion kobiet, dorośnij dziecko to zrozumiesz czym jest miłość i szacunek.
Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Co ma mój wpis dotyczący zlewki na wygląd do tej bzdury o posuwaniu, którą raczyłeś z siebie wypluć? Jakimi pogmatwanymi ścieżkami w Twojej łepetynie płyną neurony że na komentarz o wieku przed oczami stają Ci gacie Brosnana? Skocz do gimnazjalnej psycholożki na pewno ma tam taką zabawkę, dopasowuje się klocki o różnych kształtach do odpowiadających im otworów w pudełku, kilka sesji i na pewno pozytywnie wpłynie to na Twoją zdolność logicznego myślenia.
Ciii, nie niszcz psychiki młodego kwejkowicza. Miłość to zgrabna dupa. W ogóle powinniśmy zmodyfikować specjalnie dla takich ludzi jakieś dupoboty. Wiesz, bot składający się ze zgrabnej dupy. Może nawet przeciętny gimbusiarz porozmawia sobie z taką dupą na swoim poziomie.
no i brawo, nareszcie wygląda jak kobieta a nie wychudzony wieszak, dajesz dziewczyno! prawdziwe kobiety mają krągłości! a pierce się spasł i pewnie ma brzuch który utrudnia mu seks więc nie zaspokaja jej należycie, powinna zostawić starego dziada i znaleźć sobie młodego kochanka który dałby jej normalny seks
Wooow, czyli prawdziwa milosc, więź i porozumienie jednak istnieje po tylu latach i sie nie patrzy zeby miec chudsza mlodsza itp itd. Kto nie rozumie jak mozna byc z kims kto utyl nigdy nie kochal tak naprawde :) Zakochanym to mozna byc zawsze, ale kochac trzeba umiec. A on umie jak widac.
@Nesteti Czyli co, kazdy czlowiek po slubie ma sobie pozwolic na roztycie sie jak swinia, bo przeciez "Jak kocha to nie zostawi"? Tyczy sie to tak samo facetow jak i kobiet. Ok, zalozmy ze pani z powyzszego zdjecia utyla na skutek powiklan, ale widac czarno na bialym ze wyjebala sie na to i nawet nie ma sladu zeby probowala schudnac. Milosc nie jest usprawiedliwieniem dla lenistwa, a wrecz powinna byc motywacja do samodoskonalenia sie dla drugiej polowki
Alez oczywiscie ze nie :) Milosc nie pozwala na lenistwo. Milosc daje wybor i daje mozliwosci :) Jezeli jemu to kompletnie nie przeszkadza, jezeli ona mu sie podoba taka jaka jest z nadprogramowymi kilogramami, to powiedz mi dlaczego ona ma katowac sie dietami i cwiczeniami? Dlatego zeby ktos inny mogl ja oceniac, ze fajna dupa? Czy jemu ma sie podobac?:) On przy niej zasypia i przy niej sie budzi, nie Ty. I piszac ze Milosc nie usprawiedliwa lenistwa nie bierzesz wszystkiego pod uwage :)
@Nesteti masz calkowita racje;) to co inni uwazaja o jej figurze to ich sprawa, ona ma sie czuc przedewszystkim dobrze ze soba sama i podobac sie swojemu facetowi, skoro on wciaz ja kocha i uwaza za piekna to nie ma tu nic zlego;) a zreszta kazdy ma inny gust(ba nawet czasem te gusta sie zmieniaja i moze na poczatku podobala mu sie szczuplutka a teraz pulchna), a zreszta kobiety sa od kochania a nie katowania ;)
@MaDs93 Nie rozumiesz pojecia malzenstwo i milosc :) Chociaz to w sumie dwie rozne sprawy.... Chodzi o to, ze nie zenisz sie z kims bo ktos Ci sie podoba z wygladu. Chodzi o to, ze zenisz sie z kims i decydujesz sie byc z kims dlatego ze dobrze sie czujesz przy tej osobie, bo chcesz sie nia opiekowac, bo czujesz troske od tej osoby,bo wiesz, ze mozesz byc calkowicie sobą przy tej osobie i sie tego nie boisz, bo mozesz odkryc cale swoje sekrety i moc sie tym dzielic, plakac przy tej osobie i nie bac sie ze Cie wysmieje, bo zawsze, ale to zawsze znajdzie sie jakis punkt ktory bedzie Cie pociagal fizycznie, jakies male fetysze, np duze cycki, zgrabne dlonie, male stopy, okragly tylek, cokolwiek. I nawet kiedy rpzyjdzie czas i zabierze szczuplosc, zabierze blask na twarzy bo przyjda zmarszczki to dalej ejstes z ta osoba. Bo na poczatku wybrales ja nie dla szczuplosci czy grubosci czy ladnej buzki. Tylko dla duszy i umyslu
@Nesteti bla bla bla. Gadasz rzeczy zupełnie nie związane z rzeczywistością i z tematem. Nasz wygląd fizyczny ma ogromne znaczenie czy tego chcesz czy nie. Gdyby wyglądała tak jak teraz to nie ważne by było jak wspaniałą osobą by nie była, mało prawdopodobne by się z nią ożenił. Napisałaś "jeżeli ona mu sie podoba taka jaka jest z nadprogramowymi kilogramami" zwyczajnie tobie odpowiedziałem, że raczej nie ma prawa mu się taka podobać bo by wcześniej takiej szczupłej sobie nie wybrał. Nie stoi to nijak w sprzeczności z gadką o miłości i charakterze. To zwykłe stwierdzenie faktu. Nadal może ją kochać, nie koniecznie musi mu się podobać jej wygląd. Koniec i kropka.
@MaDs93 Gdyby mu sie nie podobal jej wyglad czy zabieral by ja na te wszystkie imprezy? pokazywal sie z nia na wyjazdach, pozwolil by robic tyle fotek? jak sa na wakacjach, na spacerze, na zakupach. pelno tego w sieci. Serio pokazywalby sie z nia? Sadze ze wtedy raczej by ja ukryl, na zasadzie zero fotografii, zero wspolnego pokazywania sie. On jakos nie ma z tym problemu. I chyba stac by go bylo wynajac prywatnego dietetyka, kucharza i trenera zeby ja odchudzic :)
@Nesteti "prywatnego dietetyka, kucharza i trenera zeby ja odchudzic" musiałaby jeszcze tego chcieć. "Gdyby mu sie nie podobal jej wyglad czy(..)Serio pokazywalby sie z nia?" Tak. Przecież nadal ją kocha.
@Nesteti@MaDs93 Nie rozumiesz miłości. Dla mnie nie ma znaczenia, czy mój mąż przytyje czy schudnie. Czy wyłysieje, czy urośnie mu mięsień piwny. Nadal będzie mi się podobać bo go kocham.
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Drogie Panie, trochę oderwania od rzeczywistości jest dobre dla zdrowia psychicznego, no ale nie przesadzajmy. Miłość nie jest taka trudna do zrozumienia. To że kocham rodziców czy braci, nie znaczy, że muszę wszystko w nich akceptować od poglądów po wybory. Ale mój brak akceptacji nie wynika z braku miłości i już dwa razy to potwierdziłem w swoich postach. Może to wy nie rozumiecie miłości albo mylicie ją z zakochaniem(takie różowe okularki na nosie)?
@Nesteti@MaDs93 Jak po kilku latach nadal mam różowe okularki na nosie to raczej będą ze mną do końca. Poza tym, miłość do partnera jest czymś innym niż miłość do rodziny. Nie podobają mi się jego wszystkie wybory, ale je akceptuję. I fizycznie będzie mi się on podobał zawsze, niezależnie co z sobą zrobi, jak będzie wyglądał (obrażę się tylko wówczas, gdy będzie chudszy ode mnie).
@panna_ona dokladnie. ja np jestem grubsza od swojego meza, zawsze bylam. I taka mnie pokochal i zaakceptowal, mimo iz cale zycie podobaly mu sie szczuple. Teraz stwierdzil, ze skoro ja sie nie moge odchudzic by moc mnie nosic na rekach to on pocwiczy na silowni i nabierze wiecej miesni, zeby moc nie nosic jak mnie nozki zabola :P Kocham go takiego jakim jest, toleruje jego wady,oswajam sie z nimi, nie zgadzam sie z wieloma sprawami,ale nie moge go ograniczac, jest wolnym czlowiekiem a nie niewolnikiem ktoremu cos trzeba kazac. Obecnie zmienia fryzure na taka ktora mi nie specjalnie sie podoba,ale jemu bardzo. I mimo fryzury nadal mi sie podoba,nadal mnie pociaga. Kochajac czlowieka i bedac z nim akceptujesz go takim jaki jest, jego wyglad, poglady postepowanie. Mozesz sie z czyms nie zgadzac,cos sie moze nie podobac, ale nie mozesz mu zabraniac i kazac czegos jak malemu dziecku ( uprzedzajac wszelkie ekstramalne przyklady - jakby sie zdecydowal kogos zabic to nie wiem co bym zrobila,ale sadze ze nie czesto to sie zdarza)
@MaDs93 To raczej Ty nie znasz rzeczywistości. Ale w sumie masz dopiero 22 lata, chociaż jestem niewiele starsza od Ciebie to mam faceta od 10 lat. W wieku 22 lat dopadły mnie problemy hormonalne (miałam wtedy 50 kg). Przytyłam w rok, uwaga, 20 kg. Szok, dla Ciebie pewnie już byłam wielorybem w ciąży. I mój facet, z którym już jestem 10 lat nadal mnie kochał. Naprawdę jest wspaniałym człowiekiem. Co ciekawe, ma wspaniały charakter, dobrze zarabia, dobrze wygląda, dba o siebie, uprawia sport, czasami myślę że nie ma żadnych wad i nie zostawił takiego okropnie grubego babska jak ja. Ba, nie robi
No i mój komentarz ucięło. Eh... Puenta jest taka, że wspier****mnie w moim odchudzaniu zamiast robić mi wyrzuty, ba akceptowa***mnie grubą. No i nie każdemu dane jest zaznać uczucia miłości, bo wybacz, jeśli odkoc***esz się w partnerze bo przytył, wyłysiał, osiwiał, zmienił fryzurę to nie jest to tak naprawdę miłość.
@berrymuffin@Frogger Ty chyba nie wiesz jak wygląda osoba z 50+ kg nadwagi... A gruby też może być zadbany, to się nie wyklucza. Kobieta ma 52 lata tak btw.
Każdy facet zwraca na to uwagę. Szczególnie w takiej sytuacji jak on, kiedy ma wybór wśród setek szczuplejszych i młodszych laseczek, które z chęcią wpakowałyby mu się do łóżka. Wieloryb się rozleniwił i takie są efekty - do odstrzału.
@Dakkar Tak, bo każdy mężczyzna szuka młodej i ładnej. Jako tymczasowa osoba taka panienka spełnia swoje zadanie. Jednak do roli żony raczej się nie nadaje.
@panna_ona Dziewczyno, nie tłumacz dzieciakom punktu widzenia dorosłego emocjonalnie człowieka bo to bez sensu. Chłopaki nie rozumieją różnicy między kochanką a żoną. Między seksem, a związkiem. Spoko, kiedyś dojrzeją (albo i nie).
@panna_ona No tak.. bo jak już ładna i młodsza, to musi być tymczasowa. Bo przecież na kilka tysięcy dziewczyn nim zainteresowanych nie znajdzie się ŻADNA, z którą mogłoby go połączyć coś więcej.
@Dakkar Jeżeli ktoś szuka żony czy stałej partnerki to nie patrzy na wygląd czy różnicęwieku. Liczy się dopasowanie dwóch osób, czy ze sobą współgrają, czy się rozumieją, czy się dogadują. Jak kobieta wygląda nie ma żadnego większego znaczenia. Dlatego jeżeli związek jest oparty na solidnych fundamentach to on nie zostawi jej 'dla młodszej' tylko dlatego, że przytyła. Dla niego liczy się to, jaka ona jest, nie to, jak wygląda. Jeżeli zaś mężczyzna kieruje się głównie wyglądem to taka dziewczyna nigdy nie zostanie jego równorzędną partnerką - zawsze będzie tylko kolejnym, ładnym mebelkiem w domu który się wymieni, kiedy się znudzi. Albo kiedy się zużyje.Tak, on ma wybór. Lecz wybiera miłość, nie zauroczenie jego pieniędzmi i sławą.
@Mairon No co Ty. Miłość? Cytując klasyka "Miłość nie istnieje, trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać, nie?". Chyba nowe pokolenie wyznaje ideały rodem z Galerianek. Ale fakt, nie ma co tłumaczyć takim ludziom. Sama jak miałam 14 lat myślałam podobnie, że jestem najmądrzejsza. Życie ich zweryfikuje. Gorzej jeśli 30-letnia osoba ma takie ideały. Takich czeka tylko gorzkie rozczarowanie i samotność z 20-toma kotami.
Mnie najbardziej rozwalają teksty typu "do odstrzału", "mógłby sobie wymienić na młodszą". Ta kobieta urodziła mu dzieci, są rodziną i się kochają. A teraz spójrzcie na swoje mamy, czy na mamy swoich znajomych i przemyślcie jeszcze raz co napisaliście. Pozdrawiam mentalną gimbę ;*
No właśnie, zastanawiam się czasami czy naprawdę tutaj siedzą sami piękni i idealni, czy też to trolle ale obstawiam na to co zwykle - n**********e mózgowe. Najśmieszniejsze jest to, że mam kilku takich znajomych, którzy właśnie tak mówili a ich matkom daleko było do ideału, były dużo grubsze niż pani tutaj na kwejku a i bardziej zaniedbane. Ciekawe czy do swojej matki też mówią per "gruba locha". Poza tym kobieta ma 52 lata, z czasem wielu osobom metabolizm siada albo zwyczajnie lubi jeść. I na moje oko wcale złego ciała nie ma, fakt jest gruba, nie ma co sobie mydlić oczu ale ja tu widzę ładny biust i całkiem zadbane jak na swój wiek ciało. No i zdjęcia robione z zaskoczenia na plaży. Niejedna 20-kilku latka ma ciało w gorszym stanie i dużo gorsze zdjęcia z plaży, poza tym przeżywacie jak nie wiem co. No i w porządku facet z Brosnana, że nie porzucił kobiety dla jakiejś sztucznej 20-latki pokroju Courtney Stodden. Widać według niektórych kwejkowiczów miłość kończy się wraz z kilogramami. Pozostaje współczuć priorytetów i życzyć szczęścia z 20 kotami, bo z takim podejściem związku się nie stworzy. Nie mówię, można zasugerować kobiecie schudnięcie ale znając typowego Janusza, chciałby mieć w domu Cindy Crawford a sam przypomina Ferdka Kiepskiego i tyłka nie ruszy, żeby z kobietą wyjść pobiegać, pójść na siłownię z nią, pomóc jej, tylko siedzi z piwem przed tv, wpieprza ciągle a sam zdrowego jedzenia nie tknie. A kobieta kilka kg złapie i już wyśmiewa a sam 40kg nadwagi. Mam w rodzinie taką ciotkę, jest naprawdę ładna a mąż jej wypomina każdy kilogram (kobieta ma 60 kilka kg przy 170 kilku cm, przed ślubem miała 50 kilka kg, no ale urodziła trójkę dzieci, ma 42 lata więc wiadomo, że metabolizm zwalnia) a sam facet waży grubo ponad 100 kg. A sam trojaczków nie urodził żeby tyle kg mieć...
Na aktualnych zdjęciach z imprez (a nie tych sprzed dobrych kilku lat jak powyżej) ona mimo wagi wygląda sto razy lepiej niż on. I na pewno nie wygląda na 50 lat.
Spasła się? Bo leniwa i w ogóle? Nie no, to wcale nie tak, że metabolizm z wiekiem zwalnia. Ktoś napisał, że ma ponad 50 lat. O menopauzie słyszeli? Wiedzą, że to również sprzyja tyciu i utrudnia utrzymanie/powrót do szczupłej sylwetki? Lepiej po prostu pluć hejtem, niż cokolwiek poczytać. A, no i męczyć tego biednego kapucyna do najlepszych, tępych lasek, bo normalna kobieta was nie chce.
Możecie mnie zjechać od najgorszych, ale wg mnie ta kobieta jest naprawdę piękna.
Wow. Mam dziwne wrażenie że uwaga tego postu została skierowana mocno na panią Bondową =_= Serio, są super parą, oboje wyglądają świetnie pomimo upływu lat. Napewno łączy ich wspaniała miłość a po uśmiechniętych minach na zdjęciach widac że sa szczęśliwi :) niech!
wow. Kobiety z wiekiem mogą nie mieć sił i czasu żeby zadbać o swoją figurę. A jej mąż na pewno w ogóle się nie zmienił i nie przytył... Ludzie. ogarnijcie się. Tragicznie to przecież nie wygląda. Nawet bym powiedział że na tym zdjęciu w bikini jest dosyć ładna. Kwestia gustu. Dlatego lepiej patrzeć bardziej na wnętrze kobiety. Jeżeli ożenisz się z kobietą tylko dlatego że ma ładne nogi, piersi i pośladki to się nie zdziw że się z czasem zacznie zmieniać. Przez kilka lat się człowiek nie zmienia zbytnio, ale przez kilkadziesiąt już widać znaki czasu i jego braku. Wygląd jest czymś co przemija, natomiast odpowiednio pielęgnowana miłość z odpowiednią osobą wszystko przetrwa. Nie mówię że jakiekolwiek małżeństwo jest pozbawione problemów. Problemy zawsze w związku się pojawiają, tylko trzeba z nimi wytrać razem.
No dobra. Czemu to napisałem nie wiem. Nie miałem nigdy dziewczyny więc co ja mogę wiedzieć o związkach? nic. Minusujcie mój komentarz powyżej. Nie. nie jestem trolem.
Zminusuje sama gimbaza, która miłość widziała co najwyżej w pornosie. Samą prawdę napisałeś. A w sumie ta Pani wcale tak źle nie wygląda, no i ma kurczę 52 lata. A z Pierce'a Brosnana widać dobry facet, typowy Holywoodzki gwiazdor patrzy tylko na wygląd a po uśmiechach (nie tylko do kamer, na zdjęciach normalnych też) widać, że rodzina jest dla niego ważna. Często ludzie zapominają o tym w dzisiejszych czasach, co jest cholernie smutne. Już wcześniej też napisałam, że pary często nie wspierają się. Gdyby mój facet przytył i chciałby schudnąć to nie siedziałabym na kanapie wpieprzając chipsy, bo mam dobry metabolizm podczas gdy on jest na diecie i musi ćwiczyć tylko ruszyłabym tyłek i pobiegała z nim. Gotowałabym dla niego smaczne i zdrowe dania (w sumie mój ma to na codzień, bo mam trochę fioła na punkcie zdrowego jedzenia). A typowy Janusz zachowuje się tak - sam waży 100 kg a jego żona przytyła przez 20 lat 10 kilogramów i się z niej naśmiewa. Niestety ale to częsty widok.
Jeśli i jej i jemu jest z tym dobrze, to co za problem? :)
Przynajmniej poszło w cycki
Nie dziwię się, że nie widz żadnych zmian. Jego kobieta ma większe cycki to się nie ma co dziwić
Przynajmniej nie musiała wydawać na operacje powiększenia biustu, cycki same przypadkiem przybrały na masie xD
jak widać kobiety nie ogarniają swojego ciała
Raczej ta jedna, konkretna kobieta bo kwejk jest właśnie o niej. Nie o całej populacji.
Bezczelne babsko. Mogłaby o siebie zadbać. To przecież nie zmiany po chemioterapii czy coś. Zmiany po urodzeniu dziecka też zrozumiałe, ale widać, że to co najmniej nie tylko to. Więc dla mnie to nie żaden piękny dowód miłości. Dowodem miłości jest dla mnie, jak obie strony dbają o siebie, chcą się stawać lepsi z miłości.
A ja nadal uważam, że po tylu latach kocha się sercem, a nie ch*jem
@Mairon A ja myślę, że nie ma żadnej sprzeczności między prawdziwą miłością prosto z serca, a chęcią i staraniem się by nawzajem się sobie podobać.
@Mairon może dorobił się takiego fetysza?!
Jabymym się jeszcze za babkami uganiał... :)
@Mairon spędzenie ze sobą wielu lat nie powinno usprawiedliwiać takiego zaniedbania, spasła się jak świnia i tyle...
@Mairon To nie znaczy, że musi przestać o siebie dbać i wyglądać jak gruba świnia...
No tak, bo Pierce Brosnan powinien zadowolić Ciebie, szanownego kwejkowicza, z siedzibą w piwnicy u mamusi. Bo bezczelny, raczył nadal kochać grubą kobietę. Szok. Powinno to pójść na pierwszą stronę SuperExpresu. "Kwejkowicz chce nauczyć Pierce'a Brosnana prawdziwej miłości. Nowy Don Juan XXI wieku. Szok i niedowierzanie, lecz czy można miłość zmierzyć w kilogramach?". Ogarnij się człowieku, jeśli masz 14 lat to Ci w sumie daruję, to taki głupi wiek ale jeśli zbliżasz się do 30-tki to z takim podejściem pozostaje Ci tylko współczuć. Ciekawe czy takie rady dawałeś swojemu ojcu? Na pewno Twoja matka też posiada jakieś wady i co? Ma ojciec w pizdu rzucić rodzinę? Związek polega na kompromisach, jeśli jemu się podoba to h.u.j szanowny Ci do tego, chłopie.
somebody has a problem?
On ma 62 lata a ona 52, po co się w tym wieku przejmować wyglądem? Mają kupę kasy i zlewkę na to co o nich sądzą potomkowie polskich chłopów pańszczyźnianych. Tyle w temacie.
@kojot_pszemek Prawda, pozatym on ma mnóstwo młodych pięknych kochanek, a żony i tak już nie r*cha.
@kojot_pszemek Siedzisz w gaciach Brosnana, że wiesz z kim sypia? Głupota kwejkowiczów zawsze mnie zadziwia. Aktor, więc na pewno posuwa milion kobiet, dorośnij dziecko to zrozumiesz czym jest miłość i szacunek.
Potrafisz czytać ze zrozumieniem? Co ma mój wpis dotyczący zlewki na wygląd do tej bzdury o posuwaniu, którą raczyłeś z siebie wypluć? Jakimi pogmatwanymi ścieżkami w Twojej łepetynie płyną neurony że na komentarz o wieku przed oczami stają Ci gacie Brosnana? Skocz do gimnazjalnej psycholożki na pewno ma tam taką zabawkę, dopasowuje się klocki o różnych kształtach do odpowiadających im otworów w pudełku, kilka sesji i na pewno pozytywnie wpłynie to na Twoją zdolność logicznego myślenia.
Miłość rośnie w oczach
no tak. bo przecież miłość to tylko płaski brzuch i zgrabna d*pa
Ciii, nie niszcz psychiki młodego kwejkowicza. Miłość to zgrabna dupa. W ogóle powinniśmy zmodyfikować specjalnie dla takich ludzi jakieś dupoboty. Wiesz, bot składający się ze zgrabnej dupy. Może nawet przeciętny gimbusiarz porozmawia sobie z taką dupą na swoim poziomie.
ooo wieloryba na brzeg wyje****!
no i brawo, nareszcie wygląda jak kobieta a nie wychudzony wieszak, dajesz dziewczyno! prawdziwe kobiety mają krągłości! a pierce się spasł i pewnie ma brzuch który utrudnia mu seks więc nie zaspokaja jej należycie, powinna zostawić starego dziada i znaleźć sobie młodego kochanka który dałby jej normalny seks
Wooow, czyli prawdziwa milosc, więź i porozumienie jednak istnieje po tylu latach i sie nie patrzy zeby miec chudsza mlodsza itp itd. Kto nie rozumie jak mozna byc z kims kto utyl nigdy nie kochal tak naprawde :) Zakochanym to mozna byc zawsze, ale kochac trzeba umiec. A on umie jak widac.
@Nesteti Czyli co, kazdy czlowiek po slubie ma sobie pozwolic na roztycie sie jak swinia, bo przeciez "Jak kocha to nie zostawi"? Tyczy sie to tak samo facetow jak i kobiet. Ok, zalozmy ze pani z powyzszego zdjecia utyla na skutek powiklan, ale widac czarno na bialym ze wyjebala sie na to i nawet nie ma sladu zeby probowala schudnac. Milosc nie jest usprawiedliwieniem dla lenistwa, a wrecz powinna byc motywacja do samodoskonalenia sie dla drugiej polowki
Alez oczywiscie ze nie :) Milosc nie pozwala na lenistwo. Milosc daje wybor i daje mozliwosci :) Jezeli jemu to kompletnie nie przeszkadza, jezeli ona mu sie podoba taka jaka jest z nadprogramowymi kilogramami, to powiedz mi dlaczego ona ma katowac sie dietami i cwiczeniami? Dlatego zeby ktos inny mogl ja oceniac, ze fajna dupa? Czy jemu ma sie podobac?:) On przy niej zasypia i przy niej sie budzi, nie Ty. I piszac ze Milosc nie usprawiedliwa lenistwa nie bierzesz wszystkiego pod uwage :)
@Nesteti masz calkowita racje;) to co inni uwazaja o jej figurze to ich sprawa, ona ma sie czuc przedewszystkim dobrze ze soba sama i podobac sie swojemu facetowi, skoro on wciaz ja kocha i uwaza za piekna to nie ma tu nic zlego;) a zreszta kazdy ma inny gust(ba nawet czasem te gusta sie zmieniaja i moze na poczatku podobala mu sie szczuplutka a teraz pulchna), a zreszta kobiety sa od kochania a nie katowania ;)
@Nesteti Jak takie coś mu się podobało to by się z nią nie ożenił gdy była szczupła...
@MaDs93 Nie rozumiesz pojecia malzenstwo i milosc :) Chociaz to w sumie dwie rozne sprawy.... Chodzi o to, ze nie zenisz sie z kims bo ktos Ci sie podoba z wygladu. Chodzi o to, ze zenisz sie z kims i decydujesz sie byc z kims dlatego ze dobrze sie czujesz przy tej osobie, bo chcesz sie nia opiekowac, bo czujesz troske od tej osoby,bo wiesz, ze mozesz byc calkowicie sobą przy tej osobie i sie tego nie boisz, bo mozesz odkryc cale swoje sekrety i moc sie tym dzielic, plakac przy tej osobie i nie bac sie ze Cie wysmieje, bo zawsze, ale to zawsze znajdzie sie jakis punkt ktory bedzie Cie pociagal fizycznie, jakies male fetysze, np duze cycki, zgrabne dlonie, male stopy, okragly tylek, cokolwiek. I nawet kiedy rpzyjdzie czas i zabierze szczuplosc, zabierze blask na twarzy bo przyjda zmarszczki to dalej ejstes z ta osoba. Bo na poczatku wybrales ja nie dla szczuplosci czy grubosci czy ladnej buzki. Tylko dla duszy i umyslu
@Nesteti bla bla bla. Gadasz rzeczy zupełnie nie związane z rzeczywistością i z tematem. Nasz wygląd fizyczny ma ogromne znaczenie czy tego chcesz czy nie. Gdyby wyglądała tak jak teraz to nie ważne by było jak wspaniałą osobą by nie była, mało prawdopodobne by się z nią ożenił. Napisałaś "jeżeli ona mu sie podoba taka jaka jest z nadprogramowymi kilogramami" zwyczajnie tobie odpowiedziałem, że raczej nie ma prawa mu się taka podobać bo by wcześniej takiej szczupłej sobie nie wybrał. Nie stoi to nijak w sprzeczności z gadką o miłości i charakterze. To zwykłe stwierdzenie faktu. Nadal może ją kochać, nie koniecznie musi mu się podobać jej wygląd. Koniec i kropka.
@MaDs93 Gdyby mu sie nie podobal jej wyglad czy zabieral by ja na te wszystkie imprezy? pokazywal sie z nia na wyjazdach, pozwolil by robic tyle fotek? jak sa na wakacjach, na spacerze, na zakupach. pelno tego w sieci. Serio pokazywalby sie z nia? Sadze ze wtedy raczej by ja ukryl, na zasadzie zero fotografii, zero wspolnego pokazywania sie. On jakos nie ma z tym problemu. I chyba stac by go bylo wynajac prywatnego dietetyka, kucharza i trenera zeby ja odchudzic :)
@Nesteti "prywatnego dietetyka, kucharza i trenera zeby ja odchudzic" musiałaby jeszcze tego chcieć. "Gdyby mu sie nie podobal jej wyglad czy(..)Serio pokazywalby sie z nia?" Tak. Przecież nadal ją kocha.
edytowano: 10 lat temu@Nesteti @MaDs93 Nie rozumiesz miłości. Dla mnie nie ma znaczenia, czy mój mąż przytyje czy schudnie. Czy wyłysieje, czy urośnie mu mięsień piwny. Nadal będzie mi się podobać bo go kocham.
@panna_ona No wlasnie :)
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Drogie Panie, trochę oderwania od rzeczywistości jest dobre dla zdrowia psychicznego, no ale nie przesadzajmy. Miłość nie jest taka trudna do zrozumienia. To że kocham rodziców czy braci, nie znaczy, że muszę wszystko w nich akceptować od poglądów po wybory. Ale mój brak akceptacji nie wynika z braku miłości i już dwa razy to potwierdziłem w swoich postach. Może to wy nie rozumiecie miłości albo mylicie ją z zakochaniem(takie różowe okularki na nosie)?
@Nesteti @MaDs93 Jak po kilku latach nadal mam różowe okularki na nosie to raczej będą ze mną do końca. Poza tym, miłość do partnera jest czymś innym niż miłość do rodziny. Nie podobają mi się jego wszystkie wybory, ale je akceptuję. I fizycznie będzie mi się on podobał zawsze, niezależnie co z sobą zrobi, jak będzie wyglądał (obrażę się tylko wówczas, gdy będzie chudszy ode mnie).
@panna_ona dokladnie. ja np jestem grubsza od swojego meza, zawsze bylam. I taka mnie pokochal i zaakceptowal, mimo iz cale zycie podobaly mu sie szczuple. Teraz stwierdzil, ze skoro ja sie nie moge odchudzic by moc mnie nosic na rekach to on pocwiczy na silowni i nabierze wiecej miesni, zeby moc nie nosic jak mnie nozki zabola :P Kocham go takiego jakim jest, toleruje jego wady,oswajam sie z nimi, nie zgadzam sie z wieloma sprawami,ale nie moge go ograniczac, jest wolnym czlowiekiem a nie niewolnikiem ktoremu cos trzeba kazac. Obecnie zmienia fryzure na taka ktora mi nie specjalnie sie podoba,ale jemu bardzo. I mimo fryzury nadal mi sie podoba,nadal mnie pociaga. Kochajac czlowieka i bedac z nim akceptujesz go takim jaki jest, jego wyglad, poglady postepowanie. Mozesz sie z czyms nie zgadzac,cos sie moze nie podobac, ale nie mozesz mu zabraniac i kazac czegos jak malemu dziecku ( uprzedzajac wszelkie ekstramalne przyklady - jakby sie zdecydowal kogos zabic to nie wiem co bym zrobila,ale sadze ze nie czesto to sie zdarza)
@MaDs93 To raczej Ty nie znasz rzeczywistości. Ale w sumie masz dopiero 22 lata, chociaż jestem niewiele starsza od Ciebie to mam faceta od 10 lat. W wieku 22 lat dopadły mnie problemy hormonalne (miałam wtedy 50 kg). Przytyłam w rok, uwaga, 20 kg. Szok, dla Ciebie pewnie już byłam wielorybem w ciąży. I mój facet, z którym już jestem 10 lat nadal mnie kochał. Naprawdę jest wspaniałym człowiekiem. Co ciekawe, ma wspaniały charakter, dobrze zarabia, dobrze wygląda, dba o siebie, uprawia sport, czasami myślę że nie ma żadnych wad i nie zostawił takiego okropnie grubego babska jak ja. Ba, nie robi
No i mój komentarz ucięło. Eh... Puenta jest taka, że wspier****mnie w moim odchudzaniu zamiast robić mi wyrzuty, ba akceptowa***mnie grubą. No i nie każdemu dane jest zaznać uczucia miłości, bo wybacz, jeśli odkoc***esz się w partnerze bo przytył, wyłysiał, osiwiał, zmienił fryzurę to nie jest to tak naprawdę miłość.
...Chyba brakuje tobie umiejętności rozumienia tekstu pisanego. (-.-'')
A on biedny nie podpisał pewnie intercyzy i teraz albo będzie się męczył z wielorybem albo pożegna pół swojego majątku który zgromadził.
Zostawiałbym
i co? i on ją nadal kocha
raczej przed i po urodzeniu dzieci... wygląda fajnie, umie się ładnie ubrać i jest zadbana; normalna kobieta
edytowano: 10 lat temu@berrymuffin Wydaje mi się że "zadbana" i "50+ kilo nadwagi" to terminy które wzajemnie się wykluczają...
@berrymuffin @Frogger Ty chyba nie wiesz jak wygląda osoba z 50+ kg nadwagi... A gruby też może być zadbany, to się nie wyklucza. Kobieta ma 52 lata tak btw.
Myślicie, że on po tylu latach zwraca na to uwagę?
Każdy facet zwraca na to uwagę. Szczególnie w takiej sytuacji jak on, kiedy ma wybór wśród setek szczuplejszych i młodszych laseczek, które z chęcią wpakowałyby mu się do łóżka. Wieloryb się rozleniwił i takie są efekty - do odstrzału.
@Dakkar Tak, bo każdy mężczyzna szuka młodej i ładnej. Jako tymczasowa osoba taka panienka spełnia swoje zadanie. Jednak do roli żony raczej się nie nadaje.
@panna_ona Dziewczyno, nie tłumacz dzieciakom punktu widzenia dorosłego emocjonalnie człowieka bo to bez sensu. Chłopaki nie rozumieją różnicy między kochanką a żoną. Między seksem, a związkiem. Spoko, kiedyś dojrzeją (albo i nie).
@panna_ona każdy chce takiej. Ale nie każdy to robi.
@Dakkar Istnieje chyba jeszcze coś takiego, jak miłość, nie?
@Mairon Jeżeli chodzi ci o miłość do pieniędzy to tak.
@panna_ona No tak.. bo jak już ładna i młodsza, to musi być tymczasowa. Bo przecież na kilka tysięcy dziewczyn nim zainteresowanych nie znajdzie się ŻADNA, z którą mogłoby go połączyć coś więcej.
@Mairon I co, oczy mu wypaliło od tej miłości? Oni nie są ze sobą pół roku, żeby mówić o tymczasowej ślepocie.
@Dakkar Jeżeli ktoś szuka żony czy stałej partnerki to nie patrzy na wygląd czy różnicęwieku. Liczy się dopasowanie dwóch osób, czy ze sobą współgrają, czy się rozumieją, czy się dogadują. Jak kobieta wygląda nie ma żadnego większego znaczenia. Dlatego jeżeli związek jest oparty na solidnych fundamentach to on nie zostawi jej 'dla młodszej' tylko dlatego, że przytyła. Dla niego liczy się to, jaka ona jest, nie to, jak wygląda. Jeżeli zaś mężczyzna kieruje się głównie wyglądem to taka dziewczyna nigdy nie zostanie jego równorzędną partnerką - zawsze będzie tylko kolejnym, ładnym mebelkiem w domu który się wymieni, kiedy się znudzi. Albo kiedy się zużyje.Tak, on ma wybór. Lecz wybiera miłość, nie zauroczenie jego pieniędzmi i sławą.
edytowano: 10 lat temu@Mairon No co Ty. Miłość? Cytując klasyka "Miłość nie istnieje, trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać, nie?". Chyba nowe pokolenie wyznaje ideały rodem z Galerianek. Ale fakt, nie ma co tłumaczyć takim ludziom. Sama jak miałam 14 lat myślałam podobnie, że jestem najmądrzejsza. Życie ich zweryfikuje. Gorzej jeśli 30-letnia osoba ma takie ideały. Takich czeka tylko gorzkie rozczarowanie i samotność z 20-toma kotami.
ale się spasła