#indianin

I taki gość, nie mający nic wspólnego z Polską, poza matką, był gotów przyjechać, by zacząć odbudowywać kraj, a potem za niego walczył, jak widać mężnie. Mimo, że za wiele od niego pewnie nie dostał. Często słyszę, nawet wśród znajomych, że w razie jakiegokolwiek konfliktu, nie będą walczyć.Z jednej strony ich rozumiem,ale z drugiej boli trochę,że większość takich ludzi, kocha,ale warunkowo. Nie dostają wiele, bo świnie w rządzie, ale Ci ludzie, to nie Polska.Ją trzeba kochać bezwarunkowo. "Przystoi, aby ojczyzna była nam droższa, niż my sami sobie"

Polecam książkę, którą napisał o czasach swojego dzieciństwa i młodości- "Ziemia słonych skał".