I teraz pytanie: czy wówczas tak wyglądały koty, malarzami zostawali ludzie ułomni, czy po prostu tacy, którzy nigdy kota nie widzieli? Ja rozumiem, że egzotyczne zwierzęta mogły być rysowane dziwacznie, bo rysujący ich nigdy na oczy nie widzieli, ale tak powszechne zwierzę jak kot?
a probowales kiedys kotu zrobic zdjecie? Ta? To wyobraz sobie jakie mozliwosci mial malarz...
A powaznie, oni ludzi tez nie potrafili malowac, poza tym deformacja na malowidlach byla oficjalnie przyjetym stylem w sredniowieczu oraz wielu artystow, to bylo amatorzy, ktorzy dobrze, ze w ogole potrafili cos tam odwzorowac. Zbyt zblizone malowidla do naturay byly zle postrzegane. Koty byly tez uwazane za pomiot diabla i nie od dzis postrzegane, ze maja prporcje malego ludzkiego dziecka, mordke tez podobna do ludzkiej twarzy, bo oczy z przodu, tak wiec najprosciej bylo machnac kota z czyms ala ludzka morda i juz.
tak mieli w Europie, w Azji nieoc lepiej, obejrzyj sobie koty na azjatyckich malowidlach, ale i tak trafialy sie podobne potworki jak artysta nie mial umiejetnosci odwzorowywania, z ta roznica, ze w Azji nikogo nie pietnowano za to, ze wlasnie stylizuje i ze dobrze potrafi cos przedstawic.
#7 Puten
Muszę przyznać, że dawno nie miałem takiego instant śmiechu na widok tych obrazków XD
niektóre wygladają jak jakiś lemur albo małpa XD
I teraz pytanie: czy wówczas tak wyglądały koty, malarzami zostawali ludzie ułomni, czy po prostu tacy, którzy nigdy kota nie widzieli? Ja rozumiem, że egzotyczne zwierzęta mogły być rysowane dziwacznie, bo rysujący ich nigdy na oczy nie widzieli, ale tak powszechne zwierzę jak kot?
a probowales kiedys kotu zrobic zdjecie? Ta? To wyobraz sobie jakie mozliwosci mial malarz... A powaznie, oni ludzi tez nie potrafili malowac, poza tym deformacja na malowidlach byla oficjalnie przyjetym stylem w sredniowieczu oraz wielu artystow, to bylo amatorzy, ktorzy dobrze, ze w ogole potrafili cos tam odwzorowac. Zbyt zblizone malowidla do naturay byly zle postrzegane. Koty byly tez uwazane za pomiot diabla i nie od dzis postrzegane, ze maja prporcje malego ludzkiego dziecka, mordke tez podobna do ludzkiej twarzy, bo oczy z przodu, tak wiec najprosciej bylo machnac kota z czyms ala ludzka morda i juz.
tak mieli w Europie, w Azji nieoc lepiej, obejrzyj sobie koty na azjatyckich malowidlach, ale i tak trafialy sie podobne potworki jak artysta nie mial umiejetnosci odwzorowywania, z ta roznica, ze w Azji nikogo nie pietnowano za to, ze wlasnie stylizuje i ze dobrze potrafi cos przedstawic.
Przeca to jakieś belzebuby
kiedy kocimiętka wejdzie za mocno