Główna, strona: 29133

W środę, podczas odwiedzin syna w placówce opiekuńczej Kasia pyta panią pedagog, czy wobec jej dziecka nie toczy się przypadkiem proces adopcyjny. Uzyskuje odpowiedź, która ma ją uspokoić: nic takiego się nie dzieje, nie musi się martwić… Kilka dni później wybiera się ponownie na spotkanie z synem, ale ojciec dziecka – Sebastian powiadamia ją telefonicznie, że był w placówce i dziecka nie zastał. Tymek został adoptowany i nie wiadomo, gdzie przebywa. Przejdź do artykułu
0.24901008605957